Bóg i zmysły. O sensualnym przeżywaniu wiary

(fot. Will Li / unsplash.com)
Ginny Kubitz Moyer

Wzrok, słuch, smak, powonienie i dotyk to pięć zmysłów, dzięki którym możemy postrzegać świat. Czy mogą nam one pomóc także w poznaniu Boga?

Wzrok

W Ewangelii według św. Marka do Jezusa podchodzi niewidomy żebrak Bartymeusz. Na pytanie, czego chce, odpowiada: "Rabbuni, żebym przejrzał" (Mk 10,51). I Chrystus ofiarowuje mu dar widzenia.

DEON.PL POLECA

To nagłe przejście z ciemności do światła musiało być dla Bartymeusza zdumiewające. Co ujrzał najpierw? Błękitne niebo czy rozciągającą się przed nim polną drogę? A może było to drzewko oliwne lub zaskoczone twarze gapiów? Ja jednak lubię myśleć, że Bartymeusz zobaczył najpierw stojącego tuż przed nim Jezusa - mężczyznę, który otworzył mu oczy na wszystko inne.

Historia tego niewidomego żebraka zachęca nas do zastanowienia się nad zmysłem wzroku. Czy zdarza się, że traktujemy go jako coś oczywistego? Czy bywa czasem tak, że pochłonięci problemami, stajemy się ślepi na cuda otaczającego nas świata? Opowieść o Bartymeuszu rzuca nam wyzwanie, daje bodziec do refleksji nad naszymi nawykami. Wiem, że jest mi to potrzebne - w niektóre dni bardziej niż w inne.

Jednocześnie bardzo podoba mi się, że oprócz wyzwania dostajemy obietnicę: jeśli otworzymy oczy, tak jak Bartymeusz przekonamy się, że Bóg jest wszędzie dookoła, bliżej, niż nam się wydaje.

Słuch

Jeśli mam być szczera, muszę przyznać, że zdolność rejestrowania dźwięków często powoduje wzrost poziomu stresu w moim życiu. Licealiści, których uczę, ekscytują się imprezami związanymi z tradycją witania w szkole jej absolwentów. Moje dzieci bawią się robotem wydającym kosmiczne dźwięki, gdy usiłuję napisać jakiś tekst. Pies sąsiadów szczeka bez wytchnienia, w czyimś samochodzie od pięciu minut wyje alarm i właśnie dzwoni do mnie dziesiąty już dziś telemarketer.

To wystarczy, abym miała ochotę poszukać zatyczek do uszu lub uciec na pustynię. Albo i jedno, i drugie.

W takie dni muszę przypominać sobie o pozytywnych stronach dźwięków i hałasów. Muszę przebiec w myślach listę ich walorów, walorów, które ożywiają moją duszę i wzbogacają moje życie.

Myślę o muzyce, która mnie uspokaja i karmi moją wyobraźnię. A oprócz muzyki są też mądre rady udzielane w chwilach, gdy ich potrzebuję. Wyjątkowy głos mojej przyjaciółki - słyszalny odpowiednik linii papilarnych - przypomina mi o darze, jakim jest jej życie. Nawet irytujące hałasy - jeśli spojrzeć na nie z innej strony - są przejawami istnienia relacji i zobowiązań, z których nigdy bym nie zrezygnowała.

Lekko zmieniając perspektywę, widzę całą prawdę na temat dźwięku: dostrzegam w nim kolejne potężne medium, za pomocą którego Bóg dzień po dniu objawia mi swoje oblicze.

Powonienie

Pomyśl przez chwilę o wyjątkowym zapachu, jaki roztacza:

  • ocean
  • czyste pranie
  • bożonarodzeniowa choinka
  • porcja frytek z baru szybkiej obsługi

Czy trudno ci było przypomnieć sobie te wonie? Zapewne nie. Możliwe wręcz, że zastanawiając się nad nimi, zauważyłeś, iż do głowy przychodzą ci inne wspomnienia: pomyślałeś o falach łaskoczących twoje stopy, ciepłym powietrzu w pralni, ozdobie świątecznej, którą zawsze wieszasz na honorowym miejscu, blisko czubka choinki, i o brązowych plastikowych tacach w miejscowym McDonaldzie.

Węch często jest nazywany najbardziej sugestywnym zmysłem. Kora węchowa, w której przetwarzane są zapachy, znajduje się w tej części mózgu, gdzie przechowujemy wspomnienia emocjonalne. Może dlatego zapach jest jak ręka wynurzająca się z dzieciństwa i wciągająca nas w głębię doświadczeń, o których nie myśleliśmy przez lata. Wonie silnie łączą nas z przeszłością.

Świadomość zapachu może też rozświetlić naszą teraźniejszość. Może pomóc nam żyć bardziej świadomie i z większym poczuciem wdzięczności. Może pomóc nam dostrzec, że dobroć Boża przenika cały świat, wypełniając go bogactwem woni i aromatów - zarówno subtelnych, jak i bardzo wyraźnych.

Dotyk

"Nie jestem zbyt czułą, przytulaśną osobą" - mówi wielu z nas, a jednak przed dotykiem nie ma ucieczki. W przeciwieństwie do wszystkich innych zmysłów, które przypisane są konkretnemu narządowi, dotyk jest doświadczeniem obejmującym całe ciało. Posługujemy się nim nieustannie; to integralna część naszego istnienia.

Jezus - Bóg wcielony - nie różnił się od nas pod tym względem. Dotyk słońca, wiatru, wody, kolan matki i ubrań, dotyk rzeczy miłych i sprawiających ból - wszystkie te doznania były mu dobrze znane. A jednak czasem trudno w to uwierzyć. Możliwe, że wygodniej jest nam wyobrażać Go sobie jako abstrakcyjną ideę, nie jako mężczyznę żyjącego w ciele, które doświadczało tego samego co my.

Smak

Dziewiąty werset Psalmu 34 jest dość osobliwy. Otóż w środku utworu zatytułowanego Pochwała sprawiedliwości Bożej znajdujemy następujące zalecenie: "Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan, szczęśliwy człowiek, który się do Niego ucieka" (Ps 34,9).

Na pierwszy rzut oka werset ten wydaje się dziwnie oderwany od kontekstu. Dlaczego mowa o kosztowaniu? Dlaczego te słowa znalazły się właśnie tutaj, w wierszu o tym, jak Bóg wybawia sprawiedliwych od trwogi?

Może dlatego, że smak kojarzy się z wieloma pozytywnymi sprawami, które stanowią przeciwieństwo trwogi i zmartwień? Kojarzy się z pokarmem, z wartościami odżywczymi, z substancjami, które utrzymują przy życiu. Z radością, przyjemnością jedzenia i picia. Kojarzy się nawet z romantyczną miłością, z długimi pocałunkami, które odzwierciedlają emocjonalną więź między dwojgiem ludzi. Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan; to od Niego pochodzą te wszystkie dary.

Co ważniejsze, Pan daje nam siebie w cielesnej powłoce - bo daje nam Jezusa Chrystusa. Przychodzi do nas wciąż na nowo, ofiarowując się nam w postaci chleba i wina. Jest to boska miłość, której możemy skosztować, i najwspanialszy dar na świecie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o "zmysłowym" przeżywaniu Ewangelii i wiary, sięgnij po książkę Ginny Kubitz Moyer - "Dotknij, poczuj, zasmakuj".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bóg i zmysły. O sensualnym przeżywaniu wiary
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.