Bp Ryś: ksiądz i pokusa konsumpcjonizmu

bp Grzegorz Ryś

Czym jest ubóstwo? Jak je rozumie papież Franciszek? Co to jest konsumpcjonizm? Czy księża wpadają w jego pułapkę? Czy świecki ewangelizator jest w stanie żyć z dziesięciny? Co o tym wszystkim mówi Pismo Święte? - mówi biskup Grzegorz Ryś.

"Nowy papież o imieniu Franciszek. Ciekawe, że kiedy on tłumaczył, dlaczego wybrał takie imię, to mówił nie tyle o swojej chęci bycia ubogim, co mówił o konieczności pamięci o ubogich. To jest dość istotne.

Kiedy zapytano papieża dlaczego to imię, to mówił, że było ono echem na taką podpowiedź jednego z kardynałów, kiedy już się robiło jasne, że to on będzie następcą Piotra, że ma nie zapominać o ubogich. Imię Franciszek jest w pierwszym rzędzie deklaracją…"

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Ryś: ksiądz i pokusa konsumpcjonizmu
Komentarze (14)
S
sacdjo
15 września 2013, 12:45
ad "XLeszek" Twój stosunek do prawdy jest widoczny chociażby na następującym przykładzie: napisałem, że "obawiam się", Ty twierdzisz, jakobym "oznajmił, że będzie". Po stylu można poznać, że posługujesz się tutaj wieloma nickami albo jest cała ekipa zachowująca się i "argumentująca" w ten sam sposób. Gdy brakuje argumentów, to się walnie jakimś epitetem i po sprawie, licząc na bezgłowie czytelników... Zaś co do stylu polecam chociażby Ewangelię św. Mateuszową 23, 27-33. Ty widocznie preferujesz niby miłe opakowywanie jadu kłamstwa.
A
aka
15 września 2013, 11:12
@sacdjo - Zauważ też że inni również z reguły nie mają na to ochoty i z reguły pozostawiają Twoje wpisy bez komentarza. ...Nie karmić trolli!!!!!
S
Staszek
15 września 2013, 10:04
Ks. bp Ryś porusza również ważny problem symonii.
LS
le sz
15 września 2013, 09:36
Jeśli się z czymś nie zgadzasz, chętnie podyskutuję. Obawiam się jednak, że Twoim jedynym argumentem będzie wyzywanie od paranoików nie zdając sobie sprawy z tego, o kim to świadczy... ~sacdjo, Ty najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy o kim to świadczy Twój styl pisania i argumentowania... Jedynym Twoim argumentem wobec bpa Rysia było wyzywanie go że jest "perfidny i potrafi bezczelnie oszukiwać" oraz że pisze brednie i sprawia wrażene masona. A ledwo zaoferowałeś gotowość dyskusji ze mną to już w następnym zdaniu wyraziłeś swoje zdanie na temat jej przebiegu, oznajmiając że jedynym moim argumentem będzie wyzywanie od paranoików... Nie dziw się więc, że biorąc pod uwagę Twój styl "dyskusji" nie mam na nią ochoty. Zauważ też że inni również z reguły nie mają na to ochoty i z reguły pozostawiają Twoje wpisy bez komentarza.
S
sacdjo
15 września 2013, 00:31
Wystarczyło mi przeczytać jego książkę o celibacie, żeby stwierdzić, że ten facet jest owszem inteligentny, ale perfidny i potrafi bezczelnie oszukiwać (przynajmniej pisząc książkę). W rzeczonej książce napisał takie brednie i tak perfidnie dowalił Kościołowi, że sprawia wrażene masona. [...] To, jak on sobie żyje, obchodzi tych, którzy mu dają na życie. Istotne jest, co mówi i ewentualnie pisze. A są to niestety z reguły perfidne brednie. ~sacdjo czytując czasem  to co tu od pewnego czasu wypisujesz, stwierdzam że to jednak Ty wypisujesz brednie ... Jeśli się z czymś nie zgadzasz, chętnie podyskutuję. Obawiam się jednak, że Twoim jedynym argumentem będzie wyzywanie od paranoików nie zdając sobie sprawy z tego, o kim to świadczy...
S
sacdjo
14 września 2013, 22:56
Dopowiadam: Treść książki Rysia o celibacie sprowadza się do negacji prawdy, że wstrzemięźliwość seksualna duchownych jest Tradycją Apostolską. Autorów, którzy o tym rzetelnie, starannie, na podstawie solidnych źródeł pisali, Ryś zbywa jednym zdaniem, nawet nie próbując dyskusji. To jest postępowanie niegodne nawet licealisty, a tym bardziej kogoś, kto się uważa za naukowca i duchownego.
LS
le sz
14 września 2013, 22:39
Wystarczyło mi przeczytać jego książkę o celibacie, żeby stwierdzić, że ten facet jest owszem inteligentny, ale perfidny i potrafi bezczelnie oszukiwać (przynajmniej pisząc książkę). W rzeczonej książce napisał takie brednie i tak perfidnie dowalił Kościołowi, że sprawia wrażene masona. [...] To, jak on sobie żyje, obchodzi tych, którzy mu dają na życie. Istotne jest, co mówi i ewentualnie pisze. A są to niestety z reguły perfidne brednie. ~sacdjo czytując czasem  to co tu od pewnego czasu wypisujesz, stwierdzam że to jednak Ty wypisujesz brednie
S
sacdjo
14 września 2013, 22:08
Ten facet na zdjeciu zna wiecej jezykow obcych niz ty, jest erudyta i jedniczesnie bardzo skromnie zyje.  Wystarczyło mi przeczytać jego książkę o celibacie, żeby stwierdzić, że ten facet jest owszem inteligentny, ale perfidny i potrafi bezczelnie oszukiwać (przynajmniej pisząc książkę). W rzeczonej książce napisał takie brednie i tak perfidnie dowalił Kościołowi, że sprawia wrażene masona. A co znaczy, że skromnie żyje? Bo nie wozi się mercedesem czy tym czymś podobnym jak inni purpuraci? To, jak on sobie żyje, obchodzi tych, którzy mu dają na życie. Istotne jest, co mówi i ewentualnie pisze. A są to niestety z reguły perfidne brednie.
LS
le sz
14 września 2013, 21:27
dziękuję Bardzo wartościowa wypowiedź, warta odsłuchania
M
M.
14 września 2013, 18:56
... zle sie ta wypowiedz odbiera.... teoretyzuje.nie ma sily przebicia....kojazy mi sie bardziej z uczonym teoretykiem Benedyktem...ja wole otwartych ludzi jak Franciszek:)
DA
do antykatol
14 września 2013, 16:49
ma durny pysk bo się głupolsko nie uśmiecha albo li tez yronicznie, czy aby tak?
TA
to antykatol
14 września 2013, 16:46
Ten facet na zdjeciu zna wiecej jezykow obcych niz ty, jest erudyta i jedniczesnie bardzo skromnie zyje. 
A
antykatol
14 września 2013, 15:53
ten facet na zdjeciu ma strasznie durny pysk
TZ
Taki zwykły
14 września 2013, 09:43
A może dobry byłby tytuł "Biskup i pokusa konsumpcjonizmu"?  Często kapłani żyją skromnie w skromnych parafiach, wśród życzliwych ludzi którzy dzielą sie tym co mają, a kapłan oddaje im siebie w posłudze. Biskupi (niestety często teoretycy) pieknie mówią, głoszą konferencje, a chciałbym widzieć takiego biskupa który przyjedzie do takiego  zwykłego księdza na parafię  i pomoże mu spowiadać, odprawić Mszę świętą, porozmawiać z ludźmi, zapytać księdza jak mu sie zyje na tej parafii. Że nie będzie "hrabią" który pozjadał wszystkie rozumy i teoretycznie mówi o duszpasterstwie i jak on to widzi własne wizje. A Gdzie Pan Jezus? A czy biskupi nie mają pokusy konsumpcjonizmu?  Chwała Bogu za Papieża Franciszka!