Byłam "otulona watą". Zaśnięcie w Duchu Świętym

(fot. shutterstock.com)
s. Jolanta Glapka

- Leżałam na środku Kościoła przed Nąjświętszym Sakramentem, a zawsze tam klęczę. Myślałam, że to jest idiotyczne, potem nie chciałam, żeby ten stan się skończył.

Dlaczego na początku to działanie Ducha Świętego wydawało się jej śmieszne i bała się stracić kontrolę? Jak czuje się człowiek w czasie spoczynku w Duchu Świętym? Co powoduje ten stan i w czym może pomóc? Posłuchaj o doświadczeniach s. Jolanty Glapki.

DEON.PL POLECA

W kolejnych odcinkach s. Jolanta opowie o doświadczeniach z odnową charyzmatyczną, podpowie, co zrobić, żeby wreszcie przestać bać się Ducha Świętego i jak uporać się z zakochaniem mimo bycia w związku. Jak radzić sobie z trudnymi ludźmi i działać zgodnie ze swoimi wartościami w pracy i po pracy. Prawie wszystko w oparciu o osobiste przeżycia i rozwiązania sprawdzone na własnej skórze.

Ta niezwykła kobieta mówi, że serce Boga jest jej domem, a sama mimo braku środków finansowych buduje dom w Legionowie dla ludzi uzależnionych od narkotyków i alkoholu. Jeśli chcesz wesprzeć dzieło tej niezwykłej zakonnicy, wejdź na stronę pasjazycia.org Ważna jest każda złotówka.

Zobacz też: Siostra na krawędzi. O pasjach silniejszych niż narkotyk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Byłam "otulona watą". Zaśnięcie w Duchu Świętym
Komentarze (6)
Andrzej Ak
17 maja 2016, 17:07
Spoczynek lub zaśniecie w Duchu Świętym jest jedyną możliwością doświadczenia własną duszą wymiaru Nieba. To jedyne w swoim rodzaju doświadczenie ukazuje nam stan jaki osiągniemy, gdy dotrzemy tam Gdzie Pan Jezus przygotował nam miejsce. Sam spoczynek jest świadmomym doznaniem, ale także kontaktem z Bogiem i zarazem przestrzenią w której Bóg nas formuje wedle swojej woli. Nie jest to jednak ani sen, ani odpoczynek, jest to stan "zatopienia się" w Duchu Świętym, a tym samym w wymiarze do którego zdążamy.
16 maja 2016, 15:40
Ja śpię na każdej Mszy Świętej, zasypiam i po pewnym czasie się budzę, ale nie padam na posadzkę tylko zwyczajnie siedzę w ławce. Jest mi bardzo błogo:-) Zastanawiam się na ile jest to na skutek dzialania siły wyższej a na ile niskiego ciśnienia czy mojej skłonności do zasypiania w każdych warunkach, w każdej pozie i o każdej porze.:-)
no_name (PiotreN)
16 maja 2016, 23:23
To typowy przykład narkolepsji. Naukowcy znalezli ostatnio bardzo skuteczne "antidotum" na tę chorobę. Wystarczy przed wyjściem z domu gdzieś we własnej bieliźnie zrobić sobie małe formikarium. Metoda daje gwarantowane wyniki, dla bardziej "opornych" można zastosować czerwone mrówki. Z tą narko... oczywiście żartowałem, przyczyną Twoich problemów faktycznie może być niskie ciśnienie, ale równie często jest to niezdiagnozowana cukrzyca. :-)
16 maja 2016, 23:34
Badania nie wykazały cukrzycy, ciśnienie faktycznie mam niskie, czasem jadąc samochodem muszę się zatrzymać bo taki ogarnia mnie sen, że chociaż na chwilę muszę gdzieś na boku na parę minut zamknąć oczy bo inaczej zasnę za kierownicą. Badań w kierunku narkolepsji nie robiłam, raczej wątpię, bo ja nie zasypiam gwaltownie tylko stopniowo zaczyna chcieć mi się spać, i to jest problem bo lubię czytać przed snem niestety przeczytam zaledwie dwie strony i już śpię. Cały czas się zastanawiam w jaki sposób udało mi się zrobić tyle rzeczy w życiu;)
no_name (PiotreN)
17 maja 2016, 00:23
"Cały czas się zastanawiam w jaki sposób udało mi się zrobić tyle rzeczy w życiu;)" To proste. Pewno kładłaś się spaś godzinę wczesniej. ;-)
17 maja 2016, 07:32
Dokladnie tak i nie zasypialam wtedy w ciągu dnia, bo organizm o swoje musi się upomnieć - jak się nie zapewni organizmowi odpowiedniej dawki snu w ciągu doby, najlepiej jednorazowo czyli podczas odpoczynku nocnego to będzie "wykradał" chwile w ciągu dnia żeby zrekompensować dobowe straty. Ot i cała moja tajemnica dziennej senności, ale co się dziwić jak dzisiaj znowu wstałam o 5.15 a poszlam spac o 1-ej:/ A wracając do tematu dlaczego skoro te zaśnięcia w Duchu są takie wspaniałe nie uskutecznia się tego wobec wszystkich wiernych zgromadzonych w kościele kiedy siedzą w ławkach?