Gdyby zdefiniować modlitwę jako stanięcie przed "Bozią", która patrzy, czy ja równo rączki złożyłem i czy klęczę, to trzeba by było graniczyć modlitwę do czasu bez rozproszenia. Wtedy można by postrzegać modlitwę w pracy jako obrazę Pana Boga - mówi ks. Teodor Sawielewicz.
Jak podkreśla, w rzeczywistości jest jednak inaczej. Modlitwa to spotkanie dwóch pragnień: pragnienia człowieka i pragnienia Boga. To wzniesienie serca do Boga, spotkanie przyjaciół, okazanie wdzięczności. Gdy w ten sposób patrzymy na modlitwę, wtedy rodzi się w nas potrzeba, by często się modlić, by modlić się w pracy, podczas prozaicznych czynności.
Bóg jest z nami w pracy i w kuchni
W opublikowanym na youtube'owym kanale Teobańkologii nagraniu ks. Sawielewicz odpowiada na pytanie, czy można się modlić na spacerze, podczas gotowania, mycia naczyń. Czy można karmić dziecko i odmawiać różaniec? Kapłan podkreśla, że takie pytania były zadawane już u początków chrześcijaństwa. Właśnie dlatego odpowiadał na nie św. Jan Chryzostom, żyjący w IV wieku n.e.
Święty mówił, że można się modlić często i gorąco na targu albo podczas samotnej przechadzki, siedząc w swoim sklepie, kupując lub sprzedając, a nawet przy gotowaniu. Jego intuicję potwierdzała dwanaście wieków później św. Teresa od Jezusa, mówiąc do swoich sióstr: "Bądźcie tego pewne, że i w kuchni wśród garnków i rondli Pan jest z wami i was wspiera".
Modlitwa "pomiędzy" codziennością jest dobra
Obowiązki, praca, odpoczynek, modlitwa i czas na wyłączność dla Pana Boga to są kluczowe rzeczy w życiu - mówi ks. Teodor Sawielewicz. Twórca Teobańkologii podkreśla, że są takie momenty w życiu, gdy na przykład stoimy w kolejce i zamiast patrzeć w telefon, możemy się po prostu modlić.
- Kiedy się kąpię, gdy sobie uświadomię, że Pan Jezus jest blisko, mogę rozmyślać o tym, że On mnie zna i przenika. Może z tego wyjść piękne, głębokie rozważanie - mówi ks. Teodor.
Tak samo wartościowe są bardzo krótkie słowa modlitwy, jak mówi ks. Sawielewicz: "krótkie strzały" proste słowa: "Panie Jezu, pomóż mi, zmiłuj się nade mną. Taka modlitwa też nam jest bardzo potrzebna.
- Módl się w pracy, gdy wypoczywasz, choćby pragnieniem się módl. Mamy takie głupie wypełniacze czasu: zmywamy, leci radio, leci jakaś telewizja, i bez sensu tak leci. a można się w tym czasie pomodlić. Modlitwa to spotkanie dwóch pragnień: pragnienia człowieka i pragnienia Boga. to wziesienie serca do Pana Boga, spotkanie przyjaciół, okazanie wdzięczności. Wtedy rodzi się potrzeba, by często się modlić, by modlić się w pracy, podczas prozaicznych czynności - zachęca ks. Sawielewicz.
Posłuchaj całego nagrania na kanale Teobańkologii:
Skomentuj artykuł