Jak naprawić własną parafię? Zacznij od tych małych rzeczy

Grzegorz Kramer SJ, Łukasz Wojtusik, Piotr Żyłka

Czy istnieje recepta na ożywienie Twojej parafii? Posłuchaj ciekawych podpowiedzi. Grzegorz Kramer dzieli się swoim doświadczeniem z bycia proboszczem, a Piotr Żyłka lekcjami, które wyciągnął z działania w Zupie na Plantach.

Jest to odpowiedź jedno z pytań nadesłanych przez czytelników DEON.pl w ramach projektu "Łobuzy. Grzesznicy mile widziani". Odpowiedzi będą publikowane w wersji wideo na portalu oraz w wersji tekstowej w ostatnim rozdziale książki.

DEON.PL POLECA


#Łobuzy #GrzesznicyMileWidziani

Czy Kościół może być normalny? Bez tematów tabu, pouczania i krzywdzenia innych? Grzegorz Kramer SJ i Piotr Żyłka w szczerej rozmowie z Łukaszem Wojtusikiem. Kontrowersyjni. Prowokujący do myślenia. Nie wahają się mówić o sprawach trudnych, choć nie zawsze jest to mile widziane. Ale jedno jest pewne - kochają Kościół. Znaleźli w nim swoje miejsce i są w stanie wiele dla niego zrobić.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak naprawić własną parafię? Zacznij od tych małych rzeczy
Komentarze (4)
Andrzej Ak
26 listopada 2018, 19:57
Praca u podstaw, zaczynając od siebie, to bardzo dobra droga rozwoju również duchowego. Jednak warto też spojrzeć na siebie samych w jakim świecie żyjemy, jakie ideały wyznawamy, jakim autorytetom oddajemy cześć. Aby pogłębić ten temat polecam do rozważań dwa materiały, które wzajemnie się uzupełniają i ukazują problem powszechnego pogwałcania Prawdy w obecnym świecie. Jakie będą tego skutki w przyszłości? Na to też jest w tych materiałach odpowiedź. 1. [url]https://www.youtube.com/watch?v=zL3tg863fSE[/url] 2. [url]https://www.youtube.com/watch?v=ptFRwQAnfys[/url] Dlaczego akurat czepiam się Prawdy? Ponieważ nasz Pan pochodzi z Prawdy, głosi Prawdę i do niej przykłada ogromną uwagę. Kto słucha Jezusa ten podąża za Prawdą, czasami nawet z narażeniem własnego życia. Być może kiedy staniemy po tamtej stronie zostaniemy poddani pierwszemu testowi na Prawdę. Ci którzy poznali za życia tą Prawdę, nie będą mieć większych trodności, aby ten test zaliczyć i pójść dalej drogą prowadzącą do naszego Ojca.
no_name (PiotreN)
26 listopada 2018, 23:46
"Aby pogłębić ten temat polecam do rozważań dwa materiały, które wzajemnie się uzupełniają i ukazują problem powszechnego pogwałcania Prawdy w obecnym świecie." Andrzeju zaszła pomyłka, bo te materiały w zadnym wypadku się nie uzupełniają! Przeciwnie! W przesłaniu z Akito jest dokładnie sprecyzowana prośba, by się modlić za Papieża, biskupów i kapłanów. Natomiast na drugim filmie kapłani wcale nie modlą się za Papieża, tylko plują na niego jadem, a takim działaniem (co prawda nie z "automatu"), ale jednak zaciągają na siebie ekskomunikę! (kan. 2343 § 1., kan. 2332, kan. 2333) Zresztą zaciąga ją każdy, kto "knuje przeciwko prawowitej władzy kościelnej lub w knowaniu bierze udział" (sic!) (C.Conc., 29 VI 1950r.) Andrzeju, Ty chyba nie przykładasz ręki do tego typu działań? Pozdrawiam. :-)
Andrzej Ak
28 listopada 2018, 00:02
Nie , to nie pomyłka no_Name. Zarówno pierwszy jak i drugi materiał odnoszą się do Apokalipsy i umieszczają nasze czasy w tamtym przesłaniu Jezusowym. Na tematy wiary trzeba czasem spoglądać z dalszej perspektywy. Gdy powszechnie głosi się fałszywe miłosierdzie zapomina się o rzeczywistości Kościoła Świętego, który wskazuje błędy w Kościołach instytucjonalnych. Modlitwy są potrzebne aby współpraca pomiędzy Kościołami prowadziła do upowszechniania Prawdy pośród wiernych i zawrócenia z błędnych dróg ludzkich grzechów. Bóg powoływał sługi i wciąż powołuje napominając, iż źle się dzieje pośród nas. Tą prawdę trzeba powielać, bo o niej mówiła Św Faustyna, ale również Brat Pio i wielu innych. Drugi materiał obnaża jak kłamstwo w tym świecie rozpycha się łokciami, jak gwałcona jest publicznie Prawda. O tym też trzeba wiedzieć. Na końcu trzeba też spojrzeć na nas samych, bo my też nie jesteśmy bez winy. I tutaj trzeba się co najmniej raz na rok zatrzymać i dostrzec ile nam samym brakuje do tego Kościoła Świętych, ile potrzebujemy pomocy od Boga, aby się choćby troszkę podnieść z kolan naszych zniewoleń i słabości, które z ciała pochodzą i będą walczyć z Duchem póki ciało będzie żywe. Mam tutaj na myśli każdą formę zniewoleń (papierosy, alkohol, gniew, zazdrość itd). Nawet te najmniejsze formy zniewolenia oddalają nas w jakimś stopniu od Boga. Trzeba to dostrzec, trzeba wciąż robić bilansy w tej przestrzeni, bo jest to droga ku naszej świętości. My mamy zacząć, resztę zrobi z nami Bóg, jeśli tylko my Jemu na to pozwolimy.
no_name (PiotreN)
29 listopada 2018, 23:40
Kochany Andrzeju, sorry za opóźnienie, nie zawsze mogę odpowiedzieć bezzwłocznie. Sprawa pierwsza. Jeśli rozmawiamy ze sobą to wg mnie w pierwszej kolejności odnosimy się do treści wypowiedzi, a nie piszemy homilii o wszystkim dodatkowo kierowanych do nie wiadomo kogo. Powyżej napisałem do Ciebie bardzo krótką wiadomość, oraz zadałem jedno pytanie. Nie odniosłeś się ani do jednego, ani do drugiego.  Sprawa druga. Nie ma nic złego w tym, iż ktoś nie rozumie nauczania papieża Franciszka. Może jeszcze jest ono dla niego za trudne, ale wtedy trzeba modlić się o natchnienie Ducha Świętego i np. o dar rozumu. Jeśli brak poprawnego rozpoznania nie wynika ze złej woli, to oczywiście taka osoba nie ma żadnego grzechu. Jednak zupełnie czym innym jest rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o Papieżu, tylko z takiego powodu, bo ktoś nie potrafi zrozumieć apostołowania p. Franciszka. Tu już wina zaistniała i jest wprost proporcjonalna do ilości zaczadzonych głów, którym się takie treści przekazuje. Dość często na DEON-ie odwołujesz się do życia św. s. Faustyny i dobrze. Ale czy pamiętasz jeszcze taki zapis z jej "Dzienniczka": Szatan może się okrywać nawet płaszczem pokory, ale płaszcza posłuszeństwa nie umie na siebie naciągnąć. (Dz. 939)? Pozdrawiam. :-)