Jest to zdecydowanie najważniejszy krok, jaki trzeba zrobić przez rozmową z Bogiem, ale także drugim człowiekiem.
O szczegółach mówi Adam Szustak OP.
Zdaniem dominikanina pierwszym krokiem do zrobienia szczerego rachunku sumienia jest odkrycie w którym miejscu jest w nas największy gniew albo inna zła emocja wobec drugiego człowieka lub sytuacji, która spotkała nas danego dnia.
- Zobacz, gdzie masz w sobie tę zaciśniętą pięść - mówi Adam Szustak OP.
Dobry rachunek sumienia
- Bardzo często zdarza się tak, że złość, którą mieliśmy w pracy wyładowujemy na naszych bliskich w domu. Nawet wiemy, że nasi bliscy nic nie zrobili, ale mamy w sobie tyle emocji, że musimy coś z nimi zrobić - zaznacza kaznodzieja.
Duchowny sugeruje, żeby po każdym stresującym dniu w pracy lub szkole po powrocie do domu "rozluźnić pięści", rozładować emocje i nie wylewać ich później na bliskich, którzy nie zawinili przecież w żaden sposób.
- Kiedy sobie uświadomimy te rzeczy i je nazwiemy, to one już tracą moc - mówi dominikanin.
Skomentuj artykuł