Katarzyna Olubińska: Bóg w mojej miłości

(fot. Martyna Tola Piotrowska)

Rozmawialiśmy o odchodzeniu. Zapytałam wtedy ks. Jana Kaczkowskiego, czego ludzie żałują najbardziej przed śmiercią - pisze Katarzyna Olubińska. Jaka była jego odpowiedź?

Pewien król w Starym Przymierzu śmiertelnie zachorował i prosił Boga o uzdrowienie. Bóg powiedział: dobrze. Dodaję do twojego życia pięć lat. Co z tym czasem zrobisz? To jest clou. Co z tym czasem zrobisz? (ks. Jan Kaczkowski)

Kiedy prawie trzy lata po śmierci księdza Jana Kaczkowskiego odwiedziłam hospicjum w Pucku, przy wejściu przywitało mnie duże, czarno-białe zdjęcie księdza Jana z tym cytatem. Przez dłuższą chwilę pozostawałam pod wrażeniem tych słów. Pamięcią zaczęłam wracać do wywiadów, które z nim przeprowadziłam, a które były dla mnie niezapomnianymi i wyjątkowymi spotkaniami.

DEON.PL POLECA

Zatrzymałam się zwłaszcza na jednym spotkaniu, na molo, kiedy wiał chłodny wiatr i świeciło wczesne wiosenne słońce, a my rozmawialiśmy o odchodzeniu. Zapytałam wtedy, czego ludzie żałują najbardziej przed śmiercią. Ksiądz Jan zamyślił się na chwilę i powiedział: "Najbardziej ludzie żałują nie tego, że za mało pracowali albo nie podróżowali po świecie. Najbardziej żałują nieuporządkowanych relacji z bliskimi. Tego, że nie zdążyli powiedzieć tak ważnych słów jak: tęsknię, żałuję, przepraszam lub kocham".

Bliskość, na którą ciągle nie ma czasu albo odwagi. Czułość, na którą ciągle zdajemy się już za dorośli. Ciepłe gesty, z których już przecież dawno wyrośliśmy. Miłość, która czeka, aż zrealizujemy wszystkie swoje ważne cele.

"Dodaję do twego życia pięć lat" - powiedział Bóg w przypowieści. A co, gdybym miała tylko pięć tygodni? Albo pięć dni? Co, gdybym miała przed sobą ostatni dzień życia? Czy urazy i własne racje byłyby nadal ważniejsze od zrozumienia i pokoju, a strach nadal silniejszy od miłości?

Życzę wam dobrego spojrzenia na wszystkie ważne dla was sprawy. Spojrzenia z wiarą, nadzieją i miłością. Z perspektywy Bożej, z perspektywy serca.

*

Fragment pochodzi z książki-notatnika "Puste miejsca" >> Katarzyny Olubińskiej, o którym autorka pisze: "Dzielę się z tobą moimi chwilami szukania, ważnymi momentami, słowami, które dają nadzieję i siłę. Ale przede wszystkim chcę ci podarować wyjątkową przestrzeń do rozpoczęcia własnych poszukiwań, zanotowania nurtujących cię pytań, zapisania ulotnych chwil oraz tęsknot, które zmieniają twoje życie.

A jeśli te kilka zdań ode mnie w jakiś sposób sprawi, że spojrzysz dziś w niebo, uśmiechniesz się i przypomnisz sobie o miłości, jaką obdarował cię Bóg, to znaczy, że warto było je spisać". To jednocześnie książka z refleksjami Kasi i notatnik z miejscem na twoje osobiste przemyślenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Katarzyna Olubińska: Bóg w mojej miłości
Komentarze (3)
22 kwietnia 2019, 19:48
Judasz A w Pruchniku Żyda biją kijami Dzieci małe biją Żyda z pejsami Głowę odrąbali do wody wepchali Alleluja Hossana i Najświętsza Panna Biegną chłopcy i dziewczynki Won stąd Żydzie do Treblinki Siekierka toporek żydowski paciorek Dla Jezusa naszego zabić Żyda wstrętnego Czas rodzinny dziś w Pruchniku Poświęcone już w koszyku Słoma z Żyda, brzuch rozpruty Tylko trzeba ściągnąć buty Ludwik Janion
23 kwietnia 2019, 00:14
na moncu bibli Jan pyta Jezusa. Co on tu robi (pyta o judasza) a Jezus na to skoro on mi nie przeszkadza, co Ci do tego. wiec daruj sobie te blazenarie z takimi wyssanymi z palca komentarzami ..... żal 
Oriana Bianka
22 kwietnia 2019, 19:46
Pamiętam dzień, w którym zmarł ksiądz Jan Kaczkowski, był to słoneczny Poniedziałek Wielkanocny, dzień chrztu dziewczynki z naszej rodziny, wyszliśmy z kościoła na wzgórzu, przed nami roztaczał się piękny widok kwitnących drzew.