Kościół potrzebuje basu

(fot. shutterstock.com)
Michał Borkowski / pk

Powołanie mężczyzny i jego rola w Kościele. Wydaje się, że na ten temat zostało już powiedziane wszystko. Czy na pewno? Posłuchaj inspirującej konferencji.

Chociaż bas nie wystarczy, by z głośnika popłynęła melodia, muzyka bez niskich tonów byłaby niekompletna. Każdy utwór potrzebuje solidnej, basowej podstawy, inaczej - straciłby swój smak. Podobnie jest w życiu.

Jak w dzisiejszym świecie mężczyźni mają być "basem", a więc oparciem dla swoich żon, dzieci i wszystkich potrzebujących?

Na to i wiele innych pytań odpowiada Michał Borkowski - wodzirej i inspirujący mówca, który na łódzkim Forum Charyzmatycznym wygłosił konferencję na temat "Męskich grzechów głównych".

DEON.PL POLECA

Posłuchajcie jej fragmentu:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół potrzebuje basu
Komentarze (4)
Zbigniew Ściubak
21 grudnia 2017, 07:04
Jeszcze jedno. Autor opowiada, że jego żony i jego pięcioletniej córki nie ma z nim teraz. Bo jego żona musiała pojechać z jego córeczką, na urodziny (pięcioletniego) KOLEGI córki. Musiała, dlatego nie ich razem z ojcem. A musiała pojechać na urodziny kolegi córki, bo ten kolega jego córki, która ma pięć lat i chodzi do przedszkola, jako jedyny dał jej jako jedynej bukiet tulipanów na 8 marca (pewnikiem w przedszkolu). W wieku pięciu lat? Chłopczyk dał dziewczynce tulipany na dzień kobiet? I z tego powodu rodzina tej dziewczynki musi uczestniczyć w urodzinach tamtego chłopczyka? Czy to nie jest trochę niepoważne?
Zbigniew Ściubak
21 grudnia 2017, 00:20
Cytujmy Autora: "Jeżeli mężczyzna powie, że będzie robił coś, gdzieś, kiedyś. To to oznacza, że będzie robił nic, nigdzie, nigdy". Gdy płytkość i brak treści pozuje na głębokość, to zazwyczaj tak właśnie się kończy. Banały + pewność siebie = "sukces" medialny. Taki świat. Taka sytuacja. Taka audycja... No i jeszcze to wyprowadzenie, że mężczyzna powinien być  teraz, bo to wynika z "Jestem, który Jestem". Genialne...
20 grudnia 2017, 21:38
Skaldowie przed laty śpiewali "nie zawsze twój bas dociera do mas czasami trzeba piano" i ja się z tym w zupełności zgadzam. Ja osobiście nie przepadam za dużą ilością basów, radio w samochodzie musialam wyregulować bo basy mnie męczyły.
Szymon Żyśko
20 grudnia 2017, 21:02
Nie zgadzam się, znam wiele utworów na chór mieszany bez basu. Bas nie jest synonimem męskości :)