Kuszenie ma coś z dobra

(fot. shutterstock.com)

Istnieją w życiu nieprzyjemne doświadczenia, które wzmacniają charakter, krystalizują tożsamość i są niezbędne w osiągnięciu ludzkiej dojrzałości. Bo chce ich dla nas Bóg.

"Natychmiast Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana" (Mk 1, 12-13).

Ewangelia często wystawia na próbę nasze potoczne wyobrażenie o Bogu. Tak właśnie dzieje się w przypadku opisu kuszenia Jezusa zapisanego przez św. Marka. Nie widać tego jednak na pierwszy rzut oka, ponieważ polskie tłumaczenie jest zanadto wygładzone i wskutek tego zafałszowuje znaczenie całego wydarzenia. Podczas gdy św. Mateusz używa na określenie działania Ducha wobec Jezusa greckiego słowa "anagein" - "prowadzić", św. Marek, który pisał swoją Ewangelię wcześniej, odwołuje się do zaskakującego słowa "ek-ballein" - "wyrzucać", "wypędzać". Takiego samego słowa ewangeliści używają, gdy piszą o egzorcyzmach, czyli o wyrzucaniu złych duchów z opętanych. Wypędzenie sugeruje, że człowiek poddaje się pewnemu działaniu niekoniecznie z własnej woli.

Skąd tak zadziwiające zastosowanie? Czy św. Marek chce nas zaszokować lub wzbudzić sensację?

DEON.PL POLECA

W swojej Ewangelii Marek szczególnie ukazuje człowieczeństwo Jezusa, wyraźnie zaznaczając, że chodzi równocześnie o "Syna Bożego" (Mk 1,1). Niewątpliwie nawiązuje najpierw do historii Adama i Ewy, którzy po skosztowaniu owocu zostali wygnani z raju w przestrzeń rodzącą osty i ciernie (Por. Rdz 3, 24). Właśnie w tę przestrzeń wrzucony został również Jezus - jak każdy człowiek, chociaż przecież wszyscy wolelibyśmy żyć w raju, a nie na nieprzyjaznej pustyni wśród demonów i dzikich zwierząt.

Pobrzmiewa tutaj również echo historii Hioba, gdzie Bóg przychylnie odpowiada na prośbę samego szatana, aby wypróbować zaufanie sprawiedliwego (Por Hi 1, 8-12). Prorocy często doświadczali bezpośredniego działania Ducha, który kazał im nagle przenieść się z miejsca na miejsce, Na przykład Ezechiel wspomina kilka razy, że "Duch podniósł go w górę" (Ez 3, 12. A w Dziejach Apostolskich czytamy, że "Duch porwał nagle Filipa i dworzanin etiopski już nigdy go nie widział" (Dz 8, 39).

Kuszenie Jezusa należy ściśle wiązać z poprzedzającym je wydarzeniem. Ewangelista podkreśla, że Duch wypędza Jezusa na pustynię "zaraz" lub lepiej "natychmiast" . Co zdarzyło się wcześniej? Chrzest w Jordanie. W obu wydarzeniach Duch Święty jest szczególnie aktywny. Ponadto, tylko jeden raz w całej swojej Ewangelii św. Marek podkreśla, że Duch coś każe robić Jezusowi. Nie wspomina o szczególnych natchnieniach czy nakazach Ducha w trakcie publicznej działalności Jezusa lub przed Jego męką.

Intrygujący jest pośpiech, brak zwłoki, wręcz natarczywość i gwałtowność, na które wskazuje słowo "natychmiast". Podczas chrztu Jezus słyszy, że jest umiłowanym Synem Ojca. Teraz na pustyni przetestowana zostanie jego tożsamość. Podobnie jak chrzest Jezusa był wyrazem solidarności z grzesznikami, tak samo pobyt na pustyni jest wejściem w grzeszną sytuację człowieka, który w chwili upadku poddał się w niewolę szatana.

Patrząc na pobyt Jezusa na pustyni wśród dzikich zwierząt, kuszenia nie można postrzegać wyłącznie jako chwilowe doświadczenie czy nawet myśl, która się narzuca i skłania do przekroczenia przykazań. Chodzi raczej o próbę, która obejmuje dłuższy przedział czasu, konkretne, niesprzyjające okoliczności i zadanie, przed którym stoi Jezus. Nie powinniśmy więc myśleć o pokusie jedynie w kategoriach chwilowej słabości czy pojawiającej się znienacka myśli, by zmajstrować coś złego. W każdej próbie testuje się zaufanie i tożsamość człowieka. Z pozostałych Ewangelii wiemy, że pokusa szatana na pustyni zaczyna się warunkowo od "Jeśli jesteś Synem Bożym...". Diabeł z pewnością nie jest w stanie zmienić tożsamości Jezusa ani naszej. Tę tożsamość otrzymujemy od Boga w darze. Dlatego jest ona nietykalna. Stara się jednak wpłynąć na to, jak powinna się ona wyrażać w słowach i czynach. Taką próbą może być cierpienie, kryzys małżeński, kryzys ojcostwa czy męskości, dłuższa bezsilność wobec jakiegoś problemu, samotność, przedłużający się brak, niewygody i niepewność, która każe szukać szybkiego rozwiązania problemu.

W tej krótkiej Ewangelii ukrywa się więc pewna kontrowersja, podważająca nieco nasz obraz Boga. Bo ze słów św. Marka wynika, że działanie szatana odbywa się w ramach działania Ducha Świętego. To szatan kusi, ale Duch jest Panem, który działa ponad wszystkim i pozwala, aby człowiek został wystawiony na próbę. Diabeł jest tutaj tylko narzędziem, a nie żadnym panem czy konkurentem Boga. Gdyby tak został przedstawiony, mielibyśmy do czynienia z dualizmem, czyli dwiema równorzędnymi i rywalizującymi ze sobą siłami: dobra i zła. Diabeł jest całkowicie podporządkowany woli Ducha, jest przez Niego "używany", chociaż być może nie na zasadzie udzielania mu "zlecenia", by kogoś nękać i kusić.

Inicjatywa Ducha w wystawianiu człowieka na próbę jest o tyle zadziwiająca, iż w modlitwie "Ojcze nasz" prosimy, aby Bóg "nie wodził nas na pokuszenie". Czy wobec tego nie dochodzi tutaj do jakiejś sprzeczności? Jeśli błagamy, abyśmy nie doświadczali pokus, a przynajmniej, abyśmy im nie ulegali, to jak Marek może pisać, że to Duch rzuca nas w ramiona szatana?

Katechizm Kościoła Katolickiego trafnie wyjaśnia tę trudność. Komentując prośbę z "Ojcze nasz", stwierdza, że "Duch Święty pozwala nam rozróżniać między próbą konieczną do wzrostu człowieka wewnętrznego ze względu na "wypróbowaną cnotę" (Rz 5, 3-5), a pokusą, która prowadzi do grzechu i śmierci" (KKK 2847).

Są więc próby dobre, chociaż nieprzyjemne, które wzmacniają charakter i krystalizują tożsamość. Bez ich pojawiania się nie ma szans na osiągnięcie pełnej dojrzałości. Nawet nasze porzekadło przypomina, że "co nas nie zabije, to nas wzmocni". Ale są i takie próby, których celem jest pognębienie i zdegradowanie człowieka. Tych drugich należy bezwzględnie unikać. Istotne jest więc rozeznanie i światło samego Ducha, by zobaczyć, które nieprzyjemne doświadczenia są w życiu potrzebne, chociaż niełatwo nam je skojarzyć z działaniem Boga.

Kościół posiłkuje się w tym nauczaniu spostrzeżeniem Orygenesa, który zauważa, że nawet kuszenie odbywa się z woli Opatrzności i uznaje jego konieczność do poznania tego, kim tak naprawdę jesteśmy. "Bóg nie ma zamiaru zmuszać do dobra, gdyż chce mieć do czynienia z istotami wolnymi... W pewnym sensie kuszenie ma coś z dobra. Nikt - poza Bogiem - nie wie, co nasza dusza otrzymała od Boga, nawet my sami tego nie wiemy. Kuszenie to ukazuje, byśmy w końcu poznali samych siebie i dzięki temu pokazali swoją nędzę oraz składali dziękczynienie za dobra, jakie kuszenie nam ukazało"

Kiedy Jezus opuszcza pustynię, wie bardzo dobrze, kim jest i jakie zadanie ma do wykonania. Być może jednym z powodów dzisiejszego kryzysu wiary, ale także kryzysu tożsamości mężczyzny i kobiety, jest brak podobnych rytuałów przejścia - pustyni, które skutecznie testowałyby i ugruntowałyby to, co w nas najgłębsze i najważniejsze. Jeśli więc spotykają nas próby, które wprowadzają w nas pewien niepokój i konfrontują zarówno z własną słabością jak i obecną w nas mocą Bożą, to w sumie powinniśmy być Bogu wdzięczni. Chociaż trudna to wdzięczność.

Na koniec pewna wielkopostna zachęta. W życiu chrześcijanina pojawia się również taka próba, by w Jezusie widzieć tylko Boga. Większość herezji odrzucała człowieczeństwo Jezusa. Polecam wywiad z o. Dariuszem Kowalczykiem SJ, który w przystępny sposób prowadzi nas przez zakamarki duszy i ciała Chrystusa.

Dariusz Kowalczyk SJ, Tomasz Rowiński - Czy Jezus mógł się przeziębić

Czy Jezus mógł się przeziębić? Czy śmiał się i płakał? Czy był wybitnym cieślą? Czy był przystojny?

To pytania o człowieczeństwo i cielesność Jezusa, których czasem, jak się nam zdaje, nie wypada zadawać. Co ciekawe, pytania takie nie były obce ani Ojcom Kościoła, ani średniowiecznym scholastykom. Dopiero w późniejszych epokach obraz Jezusa stopniowo odrywał się od Jego cielesności, przez co Chrystus bardziej zaczął przypominać ideę niż żywego człowieka - wcielonego Syna Bożego.

Autorzy książki odważnie przyglądają się różnym wymiarom ziemskiego życia Jezusa, by w przystępny sposób przybliżyć tajemnicę człowieczeństwa Boga.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kuszenie ma coś z dobra
Komentarze (42)
V
Vangelia
19 marca 2015, 23:45
Pomyślcie katolicy jak to jest: dlaczego diabła czy tak zwanego szatana uważacie za wroga, rywala i przeciwnika boga. Jeśli diabeł jest wrogiem boga to dlaczego według was karze ludzi w piekle za grzechy przeciwko bogu i jego przykazaniom? Powinien ich raczej nagrodzić. A jeśli karze to znaczy,że z bogiem WSPÓŁPRACUJE. I czy to aby diabeł karze, czy czasem nie bóg? Może znacie historię pobożnego Hioba, którego bóg tak cięzko doświadczył ,bo ....założył się z diabłem, że Hiob będzie wierny.To był wyraźny partnerski układ, bawienie się człowiekiem, pokazywanie swoich ambicji ( szczególnie bóg pokazał wybujałą ambicję). Jaki był cel takiej zabawy? A może jednak szatan jest przyjacielem człowieka, jego nauczycielem, pokazującym drogę postępu, wiedzy ( niosącym światło)? Pamiętacie rozmowę w Edenie? Diabeł uświadomił ludziom, że są jak maszyny, zaprogramowane tylko do dobra, absolutnie posłuszni nie ze swej woli, ale z woli boga,przez niego sterowani. Gdyby zostali w raju byliby jak dzieci w łonie matki- bezpieczni ,czyści, niewinni, ale nieświadomi. Dzięki temu ''grzechowi'' do którego namowił ich diabeł człowiek poznaje boga i to co utracił ( jak mówi Ap Paweł grzech zaistniał po to, aby zaistniała łaska i zbawienie), człowiek poznał dobro i zło- jego poznanie jest pełne. I tego chciał bóg.I dopiero wtedy człowiek może powrócić do boga już jako w pełni świadomy i wolny. I wtedy jego szczęście będzie pełne.
E
Emerald
19 marca 2015, 23:55
Oj, ciekawa ta twoja "podwórkowa" teologia tylko, że oparta na zasłyszeniu i niepełnych informacjach. Nawet nie wiem czy jest sens, żeby wchodzić z tobą w dyskusję. Napisałeś po to, żeby się czegoś dowiedzieć, czy żeby zwyczajnie "katoli" trochę poprowokować?
Q
Quo_vadis
19 marca 2015, 23:58
Przede wszystkim błędem jest przypisywanie ludzkich cech i zachowań Bogu. Gdy człowiek zaczyna sprowadzać Boga do swoich ram myślenia ('współpracuje', 'karze', 'wróg', 'bawienie się' itp.) to zawsze wychodzi niezły pasztet tak jak to co napisałeś/napisałaś
V
Vangelia
20 marca 2015, 00:10
Dokładnie myślę tak jak ty:) Ale to wasza Swięta księga (biblia czy pismo święte ) dokładnie boga przedstawia w takich kategotriach : właśnie karze, mści się , wyrzuca z raju i przeklina, namawia do wojen.Listy apostolskie cały czas przestrzegaja przed władcą tego świata diabłem, który jest wrogiem i kłamcą, Jezus cały czas mówił o nagrodach i karach, o Ojcu który domaga się okupu, a kościół głosi, że bóg jest sęzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. Oczywistym błędem jest przypisywanie bogu takich cech , w ogóle jakich kolwiek cech. Cóż my możemy powiedzieć konkretnego o bogu? Nic, albo niewiele.
V
verbum
7 marca 2015, 16:39
~Jan 19:05:56 | 2015-03-06 Ks. Piórkowski uważa w komentarzu, że jak ktoś nie zgadza się na jego artykuliki - chociaz nie jest ani wiarygodnym teologiem ani godnym zaufania teologiem to jest niespełna rozumu czyli wariat. Skąd to znamy? Pewnie uczy sie od p. Niesiołowskiego. Nie wolno przypominac faktów które nadal można odnaleźć na deonie bo nie psują - lepiej ocenic - kłopoty ze zdrowiem. A AUTORA ARTYKULIKU TEŻ MAMY LEKCEWAŻYĆ - KAPŁANIE PIÓRKOWSKI? PRZYNAJMNIEJ ARTYKULIK SZYBKO ZNIKNĄL Z TAKIEJ BEZPOŚREDNIEJ REKLAMY. U deonowców - kto się nie zgadza na postmodernizm i kontestację deonu - to NIENAWISTNIK. DEON DLA SMYCH SWOICH ? I nie podoba się też ks. Piórkowskiemu cytowanie tygodników katolickich: Niedziela i Gość Niedzielny
MR
Maciej Roszkowski
7 marca 2015, 15:56
Autorowi dziękuję. A nienawistnikami proszę sie nie przejmować.
B
Blogoslawieni....
7 marca 2015, 15:39
Pan Jezus Zbawiciel pokonuje ducha DUCHEM SWIETYM ------------------------------------- Blogoslawieni ubodzy w duchu....
P
PRAWDA....
7 marca 2015, 16:11
"Tlumaczenia" Biblii sa rozne i rozni sa t l u m a c z e/t l u- m a- czyc-co znaczy?..... ---------------------------- Przed-kladnie/przekladanie/ Biblii/SLOWA BOZEGO z DUCHA SWIETEGO MOCY PRAWDY.... -------------------------- Przeklad/Objawienie z DUCHA SWIETEGO.... ------------------------------------------ Dla mnie pierwsze przeklady"reformatorow".....w okresie reformacji Kosciola sa PRAWDA jednozgodna .
J
Jan
6 marca 2015, 19:05
Ks. Piórkowski uważa w komentarzu, że jak ktoś nie zgadza się na jego artykuliki - chociaz nie jest ani wiarygodnym teologiem ani godnym zaufania teologiem to jest niespełna rozumu czyli wariat. Skąd to znamy? Pewnie uczy sie od p. Niesiołowskiego. Nie wolno przypominac faktów które nadal można odnaleźć na deonie bo nie psują - lepiej ocenic - kłopoty ze zdrowiem. A AUTORA ARTYKULIKU TEŻ MAMY LEKCEWAŻYĆ - KAPŁANIE PIÓRKOWSKI?
Dariusz Piórkowski SJ
6 marca 2015, 19:09
Współczuję Ci, Marcinie, więcej zrobić nie mogę. I jeszcze się modlę za Ciebie.
J
Jan
6 marca 2015, 19:21
Możesz. Nawróć się i deon też. Na to piszę. Ale nie jestem znanym ci Marcinem. Był zakochany czy wariat?
Dariusz Piórkowski SJ
6 marca 2015, 20:13
W sumie to wszystko jedno czy Marcin czy nie. Ty się tutaj podpisujesz kilkunastoma nickami. Najsmutniejsze jest to, że potrzebujesz pomocy, ale nie dajesz sobie pomóc.
CZ
całkiem zielony internauta
6 marca 2015, 21:14
A skąd wiadomo jak się faktycznie nazywają osoby ukrywające się pod określonymi nickami jeśli te osoby się nie logują.  A po numerze IP administrator strony też tego nie wie do kogo należy. Chyba?
Dariusz Piórkowski SJ
6 marca 2015, 21:34
Stąd wiadomo: każdy administrator strony o tym wie. To samo IP, a różne nicki i ten sam styl pisania: Zdaniem Piotra Żyłki billboardy z napisem "Nie cudzołóż" to...  94.251.143.64 ~GN Możesz. Nawróć się i deon też. Na to piszę. Ale nie jestem znanym ci Marcinem....  94.251.143.64 ~Jan TO CYTAT FRAGMENTU Z TYGODNIKA NIEDZIELA. PRZECZYTAJ CAŁOŚC. A ty strada to kto... 94.251.143.64 ~Niedziela
R
Reprobus
6 marca 2015, 22:08
Sabotarzysta. Możliwe że jakiś groźny prowokator. Rozsiewali już wcześniej plotki, teraz dążą do kontrowersji i skandalu. Rzyczę powodzenia w zmaganiach z nieżyczliwymi ludźmi!
KD
katolickie dzienniki
7 marca 2015, 08:08
A to zabronione sa cytaty z Niedzieli i Gościa Niedzielnego - bo nie podzielaja deonowych poglądów?
D
david
7 marca 2015, 16:24
taki zielony, a jaki sprytny
B
Bathsheba
7 marca 2015, 17:13
A takie piękne imię a taki podejrzliwy i nieufny.
E
eva
6 marca 2015, 18:57
~veritas 07:53:36 | 2015-03-06 Zamiast czytać niepewne wyjaśnienia szefa deonu (skąd wiąć zaufanie po tylu przeróżnych deonowych artykulikach a już komentarzyki były zawsze popierające samych swoich postmodernistów i poprawnych) - lepiej poczytac nawybitniejszego teologa ostatnich wieków J. Ratzingera Benedykta XVI - "Jezus z Nazaretu", napisany takim niezwykłym językiem że może to czytac każdy, nie tylko teolog, filozof  czy uczony . A REKLAMA KS. HRYNIEWICZA KONTESTUJĄCEGO KNW Z WATYKANU - TO PEWNIE CEL TEGO ARTYKULIKU - BO CHYBA NIE WIEDZA ANI ŚWIĘTOŚĆ AUTORA
B
BIBLIA
6 marca 2015, 16:29
BIBIA to jest KSIEGA STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU, z lacinskigo na jezyk polski przelozone przez Ks.D.Jakóba Wujka. ....z.r.1599 ---------------------------  W DUCHU SWIETYM .AMEN
VU
via udine
6 marca 2015, 14:51
"Ojcze nasz...... I nie wodz nas na pokuszenie. ale zbaw nas ode zlego .Amen.
ZP
za Panem Jezusem Zbawicielem
6 marca 2015, 14:56
Pan Jezus Zbawiciel jest SYNEM PIERWSZO/RODNYM... i daje przyklad ....
TP
Tylko poprzez ZBAWICIELA
6 marca 2015, 15:24
PAN JEZUS  jest ZBAWIENIEM.
CS
czas sie wypelnil
6 marca 2015, 15:31
ZBAWIENIE
WZ
W ZBAWICIELU
6 marca 2015, 15:50
I dal podarek POCIESZYCIELA DUCHA PRAWDY DUCHA SWIETEGO
PI
Przed i po w JEZUSIE ZBAWICIELU
6 marca 2015, 16:03
Spelnienie w JEZUSIE CHRYSTUSIE ZBAWICIELU
6 marca 2015, 14:15
@Dariusz Piórkowski Rozróżnienie pomiędzy próbą i pokusą - jasne, że istnieje. Natomiast wydaje się, że Ojciec patrzy na różne zdarzenia jedne nazywając próbą a inne pokusą, jak dla mnie próba i pokusa mogą wystąpić w tym samym zdarzeniu. A pokusa nie występuje bez próby.
Dariusz Piórkowski SJ
6 marca 2015, 14:42
To prawda, że próba i pokusa są praktycznie tym samym. Rozróżniłem je, ponieważ potocznie pokusę kojarzy się z czymś jednorazowym i punktowym, a próba może trwać dłużej, ale też krótko. Ponadto, kuszenie bardziej kojarzy się z diabłem, na próbę wystawia Bóg, posługując się czasem szatanem.
N
non
6 marca 2015, 18:51
Ani uczony teolog ani godny zaufania duszpasterz - czy ks. Piórkowski może coś wiarygodnie wyjaśniać? 
AC
Anna Cepeniuk
6 marca 2015, 13:29
Dobry tekst... i trudny... Szczególnie dla osób doświadczonych cierpieniem... Bardzo delikatna i wrażliwa materia...
BS
Bus Stop
6 marca 2015, 10:05
  Bardzo  cenię  opinie  i  przekaz  ks. prof.  Dariusza Kowalczyka,  szkoda,  że  DEON   nie  korzysta  z  jego  dorobku  w  wiekszym  zakresie,  tylko  tak  ... pośrednio.   Również  innych  jezuitów  brakuje  tutaj,  np.  ks.  Augustyna,  ks.  Oszajcy  i  tp.   Czyżby  działało  prawo  Kopernika - Greshama?
V
veritas
6 marca 2015, 07:53
Zamiast czytać niepewne wyjaśnienia szefa deonu (skąd wiąć zaufanie po tylu przeróżnych deonowych artykulikach a już komentarzyki były zawsze popierające samych swoich postmodernistów i poprawnych) - lepiej poczytac nawybitniejszego teologa ostatnich wieków J. Ratzingera Benedykta XVI - "Jezus z Nazaretu", napisany takim niezwykłym językiem że może to czytac każdy, nie tylko teolog, filozof  czy uczony .
Ż
Ż.
6 marca 2015, 00:26
Dziękuję za ten tekst - bardzo mi pomógł.
R
Reprobus
5 marca 2015, 22:05
A może niektórzy goście portali Deon.pl przestaną oceniać bliźniego swego i bezpodstawnie oskarżać? Gdzie są konkrety? Gdzie jest postmodernizm??? I dlaczego ewangelizatorzy z Deonu mają być rzekomo "niewiarygodni"?  Czy godzi się chrześcijaninowi miotać oszczerstwa? Nie Sądźcie, bo i wy będziecie Sądzeni.
M
Marzena_Aleksandra
5 marca 2015, 22:43
Czy godzi się chrześcijaninowi miotać oszczerstwa? Raczej się nie godzi, albowiem (jak zakładam) bycie chrześcijaninem wiąże się m.in. z dokonywaniem regularnego przeglądu sumienia i wyznawania win przed Panem wraz z postanowieniem poprawy w zakresie tego, co jest zależne od człowieka. Dlatego skala hejterstwa na portalu Deon.pl mnie dziwi i dziwić nie przestanie. Jakiś "kodeks rycerski" trzeba by stworzyć i uporządkować zasady prowadzenia dyskusji. Z modlitwą +
V
verbum
6 marca 2015, 08:01
A to nie chce ci sie poczytać artykulików grupki jezuitów prowadzących deon, paru zatrudnianych u nich duchownych oraz kilku stałych ich najemnych dziennikarzy np. Żyłki ? Zobacz kontestowanie KEP, biskupów, wyszukiwanie sensacji w KK zawsze z odpowiednio liberalnych akcentem, poprawność i promowanie duchownych typu księzy z zakazami a dowalanie innym duchownym, nawet biskupom,bez moderacji.Tworzenie medialnego KK i pontyfikatu to jego specjalność. To wszystko znajdziesz na deonie. Te fakty nadal tam wiszą. Cenzura za to bywa stosowana dla ks. Piórkowskiego - co to ma swój rozum, bez doktoraciku - jak sam napisał w komentarzu
J
Jan
6 marca 2015, 08:32
5 marca 2015 2:38'24'' Temat spotkania: "Jak najjaśniejszy kandelabr świeci nam Twój przykład, Józefie najroztropniejszy, który cicho i pokornie spełniłeś wolę Pana". W marcu - miesiącu Świętego Józefa - odkryjmy na nowo aktualność patronatu Patriarchy z Nazaretu. Mszy Świętej przewodniczy i homilię wygłosi ks. bp Andrzej Dziuba, Ordynariusz diecezji łowickiej. Modlitwa w intencji rodzin i obrony życia poczętego w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.  LEPIEJ WEJDŹ NA STRONĘ TV TRAWAM I POSŁUCHAJ PRZEPIĘKNEGO AKATYSTU KU CZCI ŚW. JÓZEFA
Dariusz Piórkowski SJ
6 marca 2015, 09:52
Szanowna Pani, te wpisy pod różnymi nickami pochodzą od jednej osoby, która od miesięcy wypisuje to samo i wiele wskazuje na to, że ma poważne problemy ze sobą. Po prostu trzeba te wpisy lekceważyć, a tej osobie życzyć przede wszystkim zdrowia.
M
Marzena_Aleksandra
6 marca 2015, 16:15
Ojcze Dariuszu,  Dziękuję za informację. Wobec tego spokojnie je ignoruję. Pozdrawiam!
R
Reprobus
6 marca 2015, 21:22
Znowu puste oskatżenia i nic więcej. Nie ma żadnej kontestacji KEP, ostatnią rzeczą jaką można powiedzieć o portalu 'Deon' jest szukanie sensacji - od tego jest 'Polonia Christiana', oni znają temat gejów i wszystkie nowości z nim związane lepiej niż same środowiska LGBT. Nie widać nigdzie "liberalizmu" "postmodernizmu"-cokolwiek miało by to oznaczać. Nie wiadomo na czym polega rzekoma "poprawność". Sami oszczercy nie wyjaśniają. Jeżeli zapytać ich o konkrety - nie potrafią rzeczowo odpowiedzieć, tylko powielają wciąż te same pomówienia. Odpowiedź moja na całą sytuację jest więc taka: Albo mamy do czynienia z jakąś zagubioną jednostką lub grupą o mniejszych zdolnościach intelektualnych ciągle wietrzącą spiski modernistów i dziwne teorie, czy też po prostu nie rozumiejącą pisanego tekstu, albo to celowa prowokacja mająca na celu stworzyć kolejną kontrowersyjną sytuację, niepotrzebny spór, podzielić i osłabić poraz kolejny polski Kościół, co w czasach obecnego pontyfikatu wydaje się prawdopodobne.
I
info
5 marca 2015, 16:57
Szef deonu robi sobie cenzurę? Nie wolno pisać że podpieranie się ks. prof. Kowalczykiem przez reklame książki na nic się nie zda bo to nie uwiarygadnia pisaniny niewiarygodnego ewangelizatora ks. Piórkowskiego - szefa deonu? I nie wolno pisać że ks. reklama ks. Hryniewicza kontestyującego KNW z Watykanu to dopiero jawnie sprzeciwia się KK ? Świeczka i ogarek ?
E
emi
5 marca 2015, 17:03
A może też ks. Piórkowski nawróci się z deonowej postmodernistycznej drogi i pójdzie w ślad za prof. Kowalczykiem SJ ?