Łączy nas miłość do Pana - świadectwo

(fot. james.thompson / flickr.com / CC BY)
Agata Adaszyńska-Blacha

Jak o kontaktach ekumenicznych opowiadają osoby, które współpracują, modlą się i przyjaźnią z niekatolikami?

Prawie 30 lat temu, w październiku 1986 roku, trzech liderów Ruchu Światło - Życie wyjechało na rok do Szkocji, żeby żyć z protestancką wspólnotą Community Church of Edinburgh (wtedy pod nazwą Edinburh City Fellowship). - Duża część ich historii to kontakty z katolikami i dzielenie się z nimi swoim dorobkiem duchowym - tłumaczy jeden z uczestników pobytu dr Andrzej Sionek, obecnie dyrektor Katolickiego Stowarzyszenia En Christo - Katolicy w służbie ewangelizacji, odnowy życia i jedności chrześcijan. - Życie sakramentalne uzupełnialiśmy między innymi o studium Słowa Bożego, otwieranie się na obecność Ducha Świętego w modlitwie uwielbienia oraz doświadczenia budowania wspólnoty i życia rodzinnego zaangażowanego w życie kościoła i jego misję. Tego uczyliśmy się od nich - wymienia. Zaprosił ich poznany kilka lat wcześniej lider wspomnianej denominacji, Collin Symes. Oficjalne zaproszenie strony katolickiej ze Szkocji umożliwiło zdobycie paszportów.

W 1997 roku na ulicach Edynburga odbyła się ewangelizacja. Oprócz wspólnoty Collina i innych zaprzyjaźnionych kościołów protestanckich wzięli w niej udział także grekokatolicy i katolicy rzymscy, Polacy, Czesi, Ukraińcy. Wśród nich był także Michał Grzanka. Collina poznał 2 lata wcześniej, gdy ten prowadził nauczanie w Szkole Ewangelizacji i Życia Chrześcijańskiego En Christo w Lanckoronie. Zaprzyjaźnili się. Kontynuowali kontakt drogą mailową i telefoniczną. Collin wielokrotnie przyjeżdżał do Polski. Między innymi na współorganizowane przez Grzankę Weekendy w Rodzinie, które od 4 lat odbywają się w szkole.

Collin przyjeżdża do Lanckorony średnio raz w roku. Współorganizatorem najbliższego spotkania Weekend w Bożej Obecności, które potrwa od 28 do 30 marca, jest Piotr Musiewicz, który odpowiada za program oraz logistykę. 31 marca w Krakowie odbędzie się także spotkanie modlitewne Ekumenizm Ducha.  - Praca nad tymi wydarzeniami jest we wstępnej fazie. Dopiero za jakiś czas będę mógł udzielić więcej informacji - wyjaśnia. Symesa poznał 4 lata wcześniej na jednym z takich spotkań. Byłem zaskoczony, że tak dobrze mówi po polsku - wspomina. Języka polskiego Collin nauczył się, by w rodzinnym Edynburgu razem z katolikami móc organizować kursy Alfa dla mieszkających tam Polaków. Duże wrażenie zrobiła na nim także ostrożność i delikatność Symesa, kiedy odnosił się do katolickiego nauczania. Mówiąc o modlitwie uwielbienia zastrzegał, żeby tam, gdzie rozminie się z doktryną katolicką, zignorować jego słowa.

Tego, jak przyjaźnić się i współpracować przy ewangelizacji, pomimo dzielących protestantów i katolików różnic, uczył się przez lata. Mówił o tym podczas Forum Nowej Ewangelizacji CCC, które odbyło się w listopadzie, w Krakowie. Wskazywał na to, jak zmagał się z uprzedzeniami i obawami, które budzili w nim katolicy. Podobnie wspomina to Andrzej Sionek. - Odczuwałem, że mam brudne ręce, że robię coś niewłaściwego, kontaktując się z nimi. Trzeba to w sobie przepracować - mówi.

- Wiedziałem, że przekraczam pewne granice, co zawsze wiąże się z ryzykiem - tłumaczy Grzanka. Jako 14 latek trafił do Oazy w Pruszkowie. Moderator i animatorzy utrzymywali kontakt z protestantami. Dlatego wzrastał w przekonaniu, że to jest dobre i pożyteczne. Ryzyko polegało na tym, że trzeba było skonfrontować się z katolikami, którzy takich doświadczeń na swoim koncie nie mieli. - Byłem świadomy, że spotkam się z reakcjami nieprzychylnymi takiej współpracy - tłumaczy. Inaczej swoje pierwsze relacje z protestantami wspomina Musiewicz. - Andrzej Sionek przetarł szlaki. Korzystałem z tego, co ktoś już zorganizował i byłem spokojny, że nad tym czuwa. Nie obawiałem się o zatracenie tożsamości katolickiej. Wydaje mi się, że w jej obrębie leży otwartość, do której wzywali Paweł VI i Jana Paweł II, a obecnie także papież Franciszek - wylicza.

Co mogą dać katolikom kontakty z protestantami? Nauczyłem się od nich ewangelizacji, gotowości głoszenia bez oporów, czy lęków, ale również tego, że działania z nią związane, powinny być najwyższej jakości. Bogu się należą pierwociny. Od śpiewów i uwielbienia, przez ulotki, plakaty, spotkania, to musi być profesjonalnie przygotowane - podkreśla Grzanka. Musiewicz dodaje do tej listy także inspiracje ważne dla osobistej formacji: codzienna modlitwa połączona z lekturą Pisma Świętego oraz powierzanie Bogu spraw życia codziennego i oczekiwanie Jego działania w tych sferach. Sionek opowiada, że musiał zrewidować swój sposób myślenia, bo niektóre opinie formułował pochopnie. - Zrozumiałem, że zanim podejmuje się dyskusję na tematy doktrynalne, czy eklezjalne trzeba najpierw zbudować wzajemne relacje zaufania. Wtedy okazuje się, że wiele spraw dzieli nas pozornie, bazując na naszych lękach. To, co nas różni, rzeczywiście domaga się rozmowy, ale ona wygląda zupełnie inaczej przy świadomości, że przeżywamy razem to, co najważniejsze, bo łączy nas miłość do Pana.

Jak wyglądała historia kontaktów Collina z katolikami z jego perspektywy i czego nauczył się od swoich przyjaciół z Kościoła rzymskokatolickiego, możecie przekonać się oglądając nagranie jego świadectwa wygłoszonego podczas forum CCC, udostępnionego dzięki uprzejmości organizatorów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Łączy nas miłość do Pana - świadectwo
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.