Ksiądz Jan Kaczkowski, o tym, dlaczego w odróżnieniu od Brittany Maynard nie popełni samobójstwa. Ona, tak jak on, cierpiała na nieuleczalnego glejaka.
DEON.pl poleca. Przeczytaj najnowszą książkę biskupa Grzegorza Rysia:
DROGI OJCZE DUCHOWNY.
CZLOWIEK UJAWNIA SWOJA OSOBOWOSC
W SPOSOBIE TRAKTOWANIA INNYCH.
ZYCZE ZDROWIA,DUZO SIL.
(obiecuje modlitwe)
14 listopada 2014, 16:43
Boże...żebym miał podejście do siebie,najbliższych i świata chociaż w małej części takie, jak ksiądz Jan.
E
elza
14 listopada 2014, 13:13
Dobrze dobrze, jest ksiądz ojcem duchownym dla wielu ludzi.Takim wspaniałym przewodnikiem, jakich brakuje w dzisiejszych czasach dla wszystkich "na żywo".Spotykamy niesamowitych ludzi, alenie zawsze mamy szansę poznać ich osobiście.Księdzu gratuluję i dziękuję!!
Jest Ksiądz dla nas żyjącym Aniołem.Dzięki!!!
K
Kinga
14 listopada 2014, 11:12
Jest ksiądz prawdziwym przykładem na obecność Boga w naszym życiu :):):):)
A
Ab
14 listopada 2014, 09:53
Pozdrawiam księdza super czlowiek
Z
ZB
13 listopada 2014, 22:49
Niesamowity człowiek. Mam nadzieję, że ks. Kaczkowski pozostanie na tym świecie jak najdłużej. Ten świat potrzebuje takich ludzi jak On, którzy dają przykład jak odważnie, z pewnym dystansem do siebie, pełną świadomością tego co nieuchronne, pokorą, ogromną wiarą i nadzieją można iść naprzód pomimo tak wielkiego ciężaru.
A
Andy
13 listopada 2014, 21:52
pozdrawiam księdza !
A
Ania
13 listopada 2014, 21:15
Dziękuję za Księdza świadectwo.
M
marta
13 listopada 2014, 20:56
Dziękujemy. Tyle w księdzu siły i chęci życia! Obiecuję modlitwę.
D
dorota
13 listopada 2014, 20:38
cudowny, wspaniały, mądry człowiek... dziękujemy księże Janie, pozostajemy w nadziei i modlitwie, zdrowia!:)
H
Hania
13 listopada 2014, 18:20
Nieczęsto słucham księdza z akceptacją tego co ksiądz mówi. Tym razem dziękuję za dobre słowa.
MU
Magdalena Urbańska
13 listopada 2014, 13:48
Księże Janie, dziękuję za to świadectwo. I za realną pomoc udzieloną mojemu szwagrowi, gdy zgłosił się do Waszego puckiego hospicjum i wsparł go Ksiądz rozmową, której potrzebował... Oby było więcej takich osób jak Ksiądz...
P
piw
13 listopada 2014, 12:21
Teraz to już musztarda po obiedzie. Szkoda że ta samobójczyni wcześniej nie spotkała ks. Jana. Pewnie dlatego że nie chciała i była zamknięta na Boga.
JB
Justyna Bednarek
13 listopada 2014, 11:40
Fantastyczna lekcja życia. Pan Bóg dał ludziom naprawdę duży prezent w Osobie księdza Jana.
A
Angel
13 listopada 2014, 11:13
Dziękuje za świadectwo. Mądre słowa.
Paweł Tatrocki
13 listopada 2014, 09:47
Wszystkie te argumenty są poważne, gdy założymy że Bóg istnieje. Jeśli nie, to jak powiedział św. Jan Paweł II wszystko wolno. Na szczęście Bóg istnieje, można jego istnienie albo wydedukować z natury świata, albo dowieść fizykalnie z istnienia cudów na świecie. Tak więc argumenty księdza Jana są dobre.
Skomentuj artykuł