Oczy i stopy współczesnego świata

(fot. shutterstock.com)
Mariusz Han SJ

"Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi" (Hi 29, 15) - to główne hasło papieża na "Światowy Dzień Chorego". Skierowane jest ono do tych, którzy się źle mają oraz do opiekunów ludzi chorych.

Papież zwraca w nim uwagę na "mądrość serca" (sapientia cordis), która nie jest znajomością teoretyczną, abstrakcyjną czy wynikiem rozumowania, ale zdobywa się ją poprzez konkret codziennego życia. Owa "mądrość serca" nie jest jedynie refleksją nad chorobą, cierpieniem, życiem, ale przede wszystkim konkretną służbą najbardziej potrzebującym.

Mądrością serca jest służbą bliźniemu w potrzebie: ubogiemu, sierocie i wdowie. Mamy być "oczami niewidomego" i "stopami chromego" w konkrecie ludzkiej egzystencji. Zwłaszcza tam, gdzie potrzeba się kimś zaopiekować: umyć, ubrać, czy też nakarmić. Ta szczególna posługa wymaga systematyczności i cierpliwości, jest ciężka, męcząca i rozciągnięta w czasie. Nie zawsze jest wyrażona wdzięcznością pacjenta, który nie ma świadomości, co się z nim dzieje. Warto wtedy pamiętać, że "nikt nie płaci nam za godzinę. Ludzie płacą ci za wartość jaką dodajesz do tej godziny" (Jim Rohn). Każdy z nas jest wartością i to jest droga naszego uświęcenia.

DEON.PL POLECA

Orędzie papieża na Światowy Dzień Chorego

Mądrość serca to trwanie "przy i obok" chorego. Jest to czas spędzony z bliźnim, to "czas święty", bo oddany drugiej osobie. Nasze życie poświęcamy drugiemu człowiekowi, towarzysząc mu w sposób cichy, życzliwy, wprowadzając w rzeczywistość chorego "nową jakość życia".

Mądrość serca to wyjście poza siebie, swoje przywiązania, swój egoizm, to wyjście ku bliźniemu. "Pośpiech, nawał obowiązków, rzeczy do wykonania" - to one powodują, że nie mamy czasu dla potrzebującego naszej opieki. "Człowiek ma dar kochania, lecz także cierpienia" (Antoin de Saint-Exupéry), dlatego trzeba nam "wyjść poza siebie", aby rozwijać się duchowo i pomagać bezinteresownie.

Poprzez krzyż, który jest nieodłącznym elementem naszego życia, uświęcamy się i dajemy świadectwo naszej wierze. Kiedyś pewien człowiek, widząc świat pełen okrucieństwa, skierował swoją gorycz ku niebu: "Panie, czemu pozwalasz na cierpienie i głód niewinnych? Czemu nie stworzysz czegoś, co temu zaradzi?" Bóg odpowiedział: "Stworzyłem przecież ciebie". Po to zostaliśmy stworzeni, aby pomagać tym, którzy potrzebują nas w konkretnej sytuacji życiowej.

W filmie Lewisa Wallace'a, pt. "Ben Hur" (rozdział XXXVIII), jest scena w której bohater filmu spotkał się z Amrą. Padają tam słowa: "Trudną do określenia jest siła współczucia, która sprawia, że bierzemy udział w próbach i doświadczeniach, co szamocą dolą drugich: Ona to zespala nas z nimi, że ich cierpienia i radość stają się naszymi". Czas bólu może być czasem łaski i umocnienia w mądrości serca dla obu stron. Cierpienie i ból przyjęte z wiarą dają siłę nie tylko nam, ale przede wszystkim chorym, którym przyszło nam się opiekować.

Fiodor Dostojewski napisał, że "bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia". Być może nigdy nie będziemy w stanie do końca zrozumieć, czym jest cierpienie, ale będziemy go doświadczać i poznawać do tego stopnia, że w pewnym momencie stanie się ono częścią naszego życia.

Działajmy z "mądrością serca", bądźmy "oczami i stopami" współczesnego świata.

***

"Światowy Dzień Chorego" został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II w dniu 13 maja 1992 roku. List Jana Pawła II do przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, kardynała Fiorenza Angeliniego, miał miejsce w 75. rocznicę objawień fatimskich - 11 lutego oraz... 11. rocznicę zamachu na jego życie w 1981 roku na Placu św. Piotra w Rzymie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oczy i stopy współczesnego świata
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.