10/10!
Nie ma drugiego takiego Kościoła/kościoła o tak ogromnej wolności jak Kościół Katolicki.
Poczynając od praktyk religijnych i przymusu w nich uczestniczenia, aż po dziesięciny, dwudziestociny.. pięćdziesięciny, a w sektach to nawet cały miesięczny urobek.
Pod wieloma względami KK jest najbliższy wolności jednostki, czyli wierzącego i nie ma drugiego takiego. Kiedyś postrzegałem to za ogromną Jego (KRK) wadę, jednak obecnie już inaczej trochę patrzę na ten wymiar indywidualnej wolności człowieka.
Dalej podążając tą drogą możemy dość do bezpośredniej relacji Bóg-człowiek w której widać, iż Bóg czasem stawia człowieka w sytuacji, pana swojego życia. Bóg pozwala człowiekowi na podejmowanie własnych decyzji, nawet gdy te decyzje biją w samego Boga. Nie raz zastanawiałem się jak długo Bóg będzie znosił lub wysłuchiwał choćby bluźnierstw wypowiadanych przez niektórych ludzi, kiedy ich ukarze.
No i muszę przyznać, iż Bóg mnie wciąż zadziwia, bo On woli odwrócić Swe Święte Oblicze od takiego człowieka i nie chce go karać.
To diabeł, gdy zdobędzie jakiś poziom władzy nad takim człowiekiem będzie wyładowywał nad takim człowiekiem swoją chorą i plugawą nienawiść poddając go przeróżnym i naprawdę potwornym cierpieniom. Sam Bóg nigdy tego nie czyni!
Czasami zainterweniuje jakiś Anioł Boży i ześle na człowieka lekcje opamiętania, trochę taki człowiek pocierpi i zwykle wszystko rozchodzi się jakoś po kościach, ale nauka ma być przez człowieka zapamiętana i zaakceptowana, bo jeśli nie to powtórka i czasem tak przez całe życie. Ale to nie jest kara, lecz nauka dla dobra danej duszy, bo każda dusza żyjąc w ciele musi się czegoś nauczyć (czegoś wyjątkowego dla siebie samej).
Andrzej Ak
1 kwietnia 2016, 17:01
A co do sumienia, to warto podkreślić, iż niektórzy ludzie żyją ze zwichniętym sumieniem, złamanym lub uciśnionym w niepojęty sposób. Bóg czasami porusza w sercach ludzi to sumienie, aby człowiek miał szansę pojąć błędy swoich życiowych wyborów i je choć trochę naprawił, zwykle z pomocą Boga.
A więc te nauki z rozkminianiem, choć doskonałe to jednak nie trafią do wszystkich serc ludzi, bo niektóre serca potrzebują wpierw potężnego trzęsienia, aby skamieliny grzechów popękały i aby blask Bożej Mocy mógł otworzyć te serca na Bożą Miłość i Miłosierdzie.
Skomentuj artykuł