Ignacjańskie spotkania ze Słowem Mt 4, 12-23
"Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką". Prorok Izajasz opowiada o dramatycznych chwilach swojego narodu, kiedy to północna część Królestwa Izraelskiego, Galilea, została zagarnięta przez Asyrię, a ludność wysiedlona. I właśnie wtedy, mimo doświadczanej niewoli, pojawia się nadzieja na wyzwolenie: "nad mieszkańcami mroków zabłysło światło". Pan pomnożył w ich sercach radość i zwiększył ich wesele.
Jakże często w naszym życiu czujemy bezsilność a nasze ramiona są opadłe. Sądzimy, że niewiele możemy zrobić, by odzyskać na nową nadzieję."Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa...". Człowiek może być radosny dopiero wtedy, gdy szuka Bożego oblicza, jeśli raduje się w Jego obecności.
Rozważanie o. Marka Wójtowicza SJ
[-iss_26i14_wojtowicz.mp3-]
Z Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 4, 12-23)
Słowa Ewangelii według św. Mateusza. Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło". Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: "Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie".
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi". Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu.
Skomentuj artykuł