Jezus nie jest uciekinierem, buntownikiem. Nie pozwala, by więzi ludzkie warunkowały Jego działania
Jezus nie jest buntownikiem ani uciekinierem. Ma świadomość, że relacja z Ojcem niebieskim jest dla Niego pierwsza. Nie pozwala, by więzi rodzinne czy społeczne warunkowały Jego działania. Każdy ma swoją indywidualną drogę do Boga i swoją życiową misję.
Święto Św. Stanisława Kostki SJ, Patrona Polski
Czytania dnia: Mdr 4,7-15; 1 J 2,12-17; Łk 2,41-52
Z Ewangelii wg św. Łukasza:
Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Obraz: Opowieść o dwunastoletnim Jezusie w świątyni zamyka tzw. Ewangelię dzieciństwa. Czytamy ją w uroczystość św. Stanisława Kostki, jezuity, Patrona Polski. Oczyma wyobraźni towarzyszę Jezusowi i Świętej Rodzinie w tej ważnej chwili. Przyjrzę się swoim odczuciom.
Myśl: Prawo nakazywało trzy doroczne pielgrzymki do Jerozolimy. W praktyce, jednak, zwłaszcza dla tych, którzy mieszkali dalej od Jerozolimy (powyżej jednego dnia drogi), obowiązek sprowadzał się do święta Paschy. Nazaret to dla Jezusa miejsce miłości, dotykania, mówienia, karmienia, zabawy i pracy. To cisza, modlitwa i posłuszeństwo, rodzina i krewni. Tam Jezus nauczył się być człowiekiem. Tajemnica tego czasu to doświadczanie obecności Boga i realizowanie się Jego planów pośród zwyczajnych okoliczności życia. Każdy w swoim Nazarecie, jak Jezus, odkrywa swoją prawdziwą tożsamość i misję.
Emocja: „Czy nie wiedzieliście...?” Jezus nie jest buntownikiem ani uciekinierem. Ma świadomość, że relacja z Ojcem niebieskim jest dla Niego pierwsza. Nie pozwala, by więzi rodzinne czy społeczne warunkowały Jego działania. Każdy ma swoją indywidualną drogę do Boga i swoją życiową misję.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wytrwałego poszukiwania Jezusa w codzienności. Podziękuję Panu za Jego człowieczeństwo.
Uczynię jakiś gest uszanowania i uwielbienia.
Skomentuj artykuł