#Ewangelia: po tym poznasz naprawdę dobry związek

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ, Wojciech Jędrzejewski OP

- O dobrym związku ludzie lubią opowiadać, a pytania w stylu - "co w niej lubisz?", 'jak się poznaliście",  uruchamiają lawinę słów. Jak może ci to pomóc w czytaniu Ewangelii i odkrywaniu miłosnej relacji Jezusa? - podpowiada o. Wojciech Jędrzejewski.

J 5, 31-47 [Słowa Ewangelii] 

Jezus powiedział do Żydów:

«Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe.

Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem.

Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał.

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?»

Jezus miał pasję miłości do Ojca [komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego]

Liczy się działanie, nie słowa [komentarz o. Mieczysława Łusiaka] 

Jezus nie zostawił nam żadnych pism. Zostawił nam swoje słowa, ale tylko w pamięci słuchaczy. Dlaczego? Może to wyjaśnia dzisiejsza ewangelia, a konkretnie słowa: "Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał". Jezus nie chciał świadczyć o sobie kim jest samym tylko słowem, ale przede wszystkim czynami.

Czy nie jest tak, że dziś za bardzo stawiamy w ewangelizacji na słowa? Czy nie powinniśmy postawić bardziej na czyny? Ludzie nie znający Chrystusa, kiedy stykali się z rodzącym się Kościołem zadziwiali się nie tyle słowami pierwszych chrześcijan, co tym, "jak oni się miłują" (Tertulian, Apologetyka).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: po tym poznasz naprawdę dobry związek
Komentarze (1)
Agamemnon Agamemnon
30 marca 2017, 10:00
Poznałem swoją żonę na duszpasterstwie akademickim. Była i jest wspaniała. Wychowaliśmy czworo rodzonych dzieci oraz dwoje w ramach rodziny zastępczej. Dzieci pokończyły studia, usamodzielniły się, pozakładali własne udane związki. Recepta na udany związek to:  dojrzała osobowość obu stron, zapewnienie podstawy utrzymania rodziny. W ramach dojrzałej osobowości wchodzi  również czystość przedmałżeńska i małżeńska, eucharystia ( nie mylić z pojęciem czystości w rozumieniu manichejskim, która to doprowadza do redukcjonizmu pożycia małżeńskiego, z którego nie rodzi się żadne dobro).