#Ewangelia: taka modlitwa nas rozpala [WIDEO]
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa:
«Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: "Dał im do jedzenia chleb z nieba"».
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».
Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!»
Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».
J 6, 30-35
Nikt z nas nie jest samowystarczalny. Nawet Bóg jest w trzech Osobach i żadna z Nich nie może istnieć w pojedynkę. Aby żyć, musimy się posilać. Dla życia doczesnego potrzebny jest zwykły chleb. Dla życia wiecznego potrzebny jest chleb z nieba. Czyż to nie jest logiczne?
Dlaczego Jezus sam siebie czyni owym chlebem z nieba? Do życia wiecznego niezbędna jest miłość. Tylko ona czyni nas wiecznymi. A Jezus jest Miłością. Trzeba więc Jego przyjmować, aby mieć życie wieczne. Innymi słowy, trzeba pozwolić, aby On nas kochał. A z tym mamy niestety często problem, tłumacząc się, że przecież nie zasłużyliśmy na tę Miłość.
Komentarz do Ewangelii [Wojciech Jędrzejewski OP]:
Skomentuj artykuł