#Ewangelia: Wartość wiary w cuda

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami.

Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.

A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy Go zaś odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?"

W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?" Jezus odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał".

DEON.PL POLECA


Komentarz do Ewangelii

Jakże powszechne jest zwracanie się do Boga z myślą o "pokarmie, który ginie", to znaczy dla przykładu z prośbą o zdrowie, albo wręcz o więcej pieniędzy. Tymczasem taka modlitwa, nawet wypowiadana z silną "wiarą", nie ma z prawdziwą wiarą wiele wspólnego. "Uwierzyć w Tego, którego Bóg posłał" oznacza pójść za Chrystusem i naśladować Go. Wiara w to, że Bóg może spełnić nasze prośby nic nie kosztuje i w związku z tym nie ma wielkiej wartości. Wartość nie do przecenienia ma tylko naśladowanie Chrystusa, oparte na wierze, że On jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Wartość wiary w cuda
Komentarze (1)
MC
Maurycy Ciamciara
11 kwietnia 2016, 10:01
A ja po prostu proszę Boga, by mi dał to co dla mnie jest najlepsze. Jemu pozostawiam ostateczną decyzję, co ma mi dać, czym obdarzyć. Często są to jakieś trudne momenty, trudne spotkania, trudne rozmowy, czasem może jakieś niedomaganie, upadek, potem powstanie, sakrament, Msza święta, czasem takie wydarzenie w ciągu dnia, że aż mnie uskrzydla, ale w każdym wydarzeniu staram się widzieć działanie Boga, który mnie bezgranicznie kocha. Jezu ufam Tobie nadal...