Kto tych słów moich słucha - Mt 7, 21-27

Kto tych słów moich słucha - Mt 7, 21-27
(fot. marcusjroberts/flickr.com)
Stanisław Biel SJ

„Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”.

Fragment dzisiejszej Ewangelii jest swoistą rekapitulacją Kazania na Górze. Jezus wzywa do słuchania i życia Ewangelią.

Cisza, słuchanie, otwartość są koniecznymi warunkami, aby słowo zostało wypowiedziane w sposób mądry, sensowny i owocny. Bez nich bywa zniekształcone, niezrozumiałe, nie może owocować. Nie ma ciszy w sercu, kiedy jest się zatroskanym; gdy przez umysł przepływa nieustannie tysiące planów, pragnień, lęków, trosk; gdy brakuje pokoju i ładu… Dopiero wyciszenie tych zewnętrznych „hałasów” prowadzi do wsłuchania się w ciszę wewnątrz nas i oparcia życia na jednym głosie – Bożym.

Słuchanie słowa wiąże się z życiem nim na co dzień. W języku hebrajskim polskie wyrazy „słuchać” i „być posłusznym” oddaje jeden czasownik. Słuchanie słowa ma sens, gdy realizuje się w jego przyjęciu, w poddaniu, w posłuszeństwie. Dlatego Jezus przestrzega: „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie”.

Słuchanie słowa Bożego lub jego brak może mieć w życiu dalekosiężne skutki. Jezus ilustruje je sugestywnym obrazem budowy domu. Trwałość domu zależy w znacznej mierze od podstaw. Pierwszy człowiek z przypowieści Jezusa buduje w ten sposób. Planuje i przewiduje konsekwencje, podejmuje trud zmagania się z twardym podłożem i zakłada solidny fundament. Drugi idzie na skróty, buduje na pisaku, bez fundamentu. Szybko cieszy się owocami pracy; ale ostatecznie ponosi fiasko, klęskę.

Budowa życia jest trwała, jeśli jest wsparta na silnym fundamencie jasnych, przejrzystych i mocno zespolonych zasad (jak skała). Gdy opiera się na normach niejasnych, dwuznacznych, „pokruszonych” na drobne kompromisy (jak piasek), jej trwałość nie wytrzymuje próby czasu i przeciwności życia. Ich symbolem są burze z silnymi wiatrami i obfitymi ulewnymi deszczami, które zmieniają górskie doliny w rwące potoki. Mogą one uderzać w dom od zewnątrz - ze współczesnej cywilizacji, świata polityki, życia społecznego, wspólnotowego, rodzinnego… Mogą także przypominać walki duchowe, wichry i burze wewnętrzne (przykładowo: fale nieuporządkowanych uczuć, przywiązań i namiętności, wewnętrzny gniew, złość, pożądania zmysłowe, nałogi…).

Warto, medytując nad dzisiejszą przypowieścią Jezusa, zastanowić się jaki jest nasz dom? Jaki ma fundament? Na jakich zasadach się opiera? Na jakie zagrożenia jest szczególnie narażony? Czy ma słabe miejsca, które wymagają umocnienia i naprawy?

Jan Paweł II mówił: Tym, którzy mają przekroczyć próg trzeciego tysiąclecia, pragnę powiedzieć: budujcie dom na skale! Budujcie dom waszego życia osobistego i społecznego na skale! A skałą jest Chrystus — Chrystus żyjący w swoim Kościele, który trwa na tych ziemiach od tysiąca lat. Czy Jezus jest dla mnie Skałą, podstawą i konstrukcją w znoszeniu gmachu swego życia? Jaka jest moja hierarchia wartości? Jakie miejsce zajmuje w niej Jezus?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kto tych słów moich słucha - Mt 7, 21-27
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.