Nie obdarowuje się byle kogo - J 15, 1-8

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.

Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.

Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.

Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami".

Człowiek może dać innym tylko to, co najpierw otrzymał. Powiem więcej! Wszystko, co ma zawdzięcza innym, zwłaszcza Bogu. Mówienie, że „sobie zawdzięczam” to czy tamto jest błędne i szkodliwe. Po co tak myśleć i mówić?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie obdarowuje się byle kogo - J 15, 1-8
Komentarze (5)
P
per...
25 maja 2011, 17:42
Wszystkim, którzy chwalą się tu niekumaniem polecam zapoznać się z całą Nauką Kościoła Katolickiego, a więc: Biblię, Katechizm Kościoła Katolickiego, "Jezus z Nazaretu" BXVI + dobra wola + modlitwa o światło Ducha Świętego w odkrywaniu tajemnic naszej wiary! Ps. Pan Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Bóg jest miłością, zbawieniem darzy, kocha wszystkie swe dzieci. Obie prawdy są rzeczywistością niewylkuczająca sie wzajemnie. Oczywiście tu na ziemi "niepokumamy" tego wszystkiego tak do końca, ale ważne, że wierzymy i staramy się zrozumieć.
R
R
25 maja 2011, 14:52
Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jak to - wrzuca do ognia! To niezgodne z nauką Kościoła! Na deonie pisali, że: Kto nie uwierzy, będzie potępiony, ale nie przez Boga. Bóg nikogo nie potępia. To człowiek sam siebie potępia. Ciągle potępiamy – siebie i innych. Jeśli uwierzymy, przestaniemy to robić. Uwierzymy bowiem w Miłość, która nikogo nie potępia. Po Prawdzei trudno to wszystko skumać. Mozna sie ino przerazić. Czy Jezus nas zbawia, czy wrzuca do pieca? Ja też nic nie kumam, im starszy tym głupszy jestem.
N
niekumata
25 maja 2011, 12:28
Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jak to - wrzuca do ognia! To niezgodne z nauką Kościoła! Na deonie pisali, że: Kto nie uwierzy, będzie potępiony, ale nie przez Boga. Bóg nikogo nie potępia. To człowiek sam siebie potępia. Ciągle potępiamy – siebie i innych. Jeśli uwierzymy, przestaniemy to robić. Uwierzymy bowiem w Miłość, która nikogo nie potępia.
P
per...
25 maja 2011, 12:12
"Jeesteś Panie winnym krzewem, a my jego latorośle, moc czerpiemy tylko z Ciebie ..." Dziękuję :)
T
tomasz
25 maja 2011, 08:47
O TAK! ale czasem - gdy rozumiem, że jestem obdarowny, szukam tego siebie, "gołego" bez darów. wydaje się, że wtedy uprawnione jest nazwanie się "poronionym płodem". A wtedy łatwo o bardzo niskie poczucie swej wartości. Kim jest człowiek, że o mnie pamiętasz ? - zadaję sobie to pytanie :)