W życiu istnieją sprawy błahe, ważne i pilne. Są także inne, ale zostawmy je na boku. O ile jeszcze jako tako potrafimy je rozróżnić w głowie, o tyle często nie radzimy sobie z tym, którą z nich w danym momencie się zająć.
Mieczysław Łusiak SJ
Bóg chce słuchać o naszych pragnieniach. Jeśli tylko to może być dobre dla nas, On dostosowuje się do naszych próśb i oczekiwań. Bo nas kocha.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: "Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów".
Mieczysław Łusiak SJ
Zastanawianie się, co jest ważniejsze: modlitwa czy praca, jest zbyteczne. Nasza praca i tak jest zawsze tylko uczestnictwem w działaniu Boga, jest "asystowaniem" Bogu w Jego stwarzaniu świata. Właśnie tego tylko potrzeba: adorowania Boga, "asystowania" Mu, zapatrzenia się w Niego i słuchania Go. Troska i niepokój o wiele rzeczy i tak nic nie da.
Mieczysław Łusiak SJ
Odpowiadając na pytanie kto jest naszym bliźnim, Jezus wskazał na dobrego człowieka. Polecił jednak nie tylko kochać go, ale przede wszystkim naśladować. Po prostu warto być bliźnim każdego, nawet kogoś, kto nie jest naszym bliźnim, lecz nieprzyjacielem. To jest wspaniały sposób na życie - Życie Wieczne.
Stanisław Biel SJ
Opowieść o rolnikach w winnicy jest metaforą historii zbawienia. Właściciel winnicy wykorzystuje swoje twórcze zdolności, wiedzę, a przede wszystkim serce, by założyć winnicę. Następnie oddaje ją w ręce dzierżawców.
o. Krzysztof Osuch SJ
"Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy!" - Już sam początek brzmi pięknie i obiecująco. Ale będzie też arcypoważnie, nawet dramatycznie. Pieśń Izajasza jest wciąż aktualna, zwłaszcza gdy połączymy ją z Jezusową przypowieścią o winnicy.
Mieczysław Łusiak SJ
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: "Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają". Wtedy rzekł do nich: "Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie".
Jakby nie spojrzeć na dzisiejszą przypowieść, to jednak ostatecznie Chrystus próbuje nam powiedzieć, że niewykorzystana szansa przechodzi na innych. Dary Boże nie mogą zostać w tym świecie "zamrożone".
Mieczysław Łusiak SJ
W życiu każdego z nas dokonują się cuda. Jeśli ich nie dostrzegamy, to Bóg się na nas nie obraża, ale na pewno jest to ze stratą dla nas...
Mieczysław Łusiak SJ
Bóg nie ma upodobania, w odróżnieniu do człowieka, w dostrzeganiu naszych grzechów. Za to ma wielkie upodobanie w dostrzeganiu dobra. Byłoby to z wielkim pożytkiem dla nas, gdybyśmy ukształtowali nasze upodobania na wzór Boga.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus proponuje nieludzkie życie. Nieludzkim jest bowiem życie bez domu, zostawienie bez pochówku zmarłego ojca i rozstanie się na długo bez pożegnania. Jezusowi nie chodzi jednak o odczłowieczenie nas. On chce nam powiedzieć, że mamy ciągle patrzeć dalej i wyżej, niż umożliwia to życie na tym świecie.
Mieczysław Łusiak SJ
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.
Mieczysław Łusiak SJ
Każdy człowiek jest bowiem wielki - tak samo wielki - wielkością właściwą dla dziecka Bożego. Pogoń za wielkością jest więc zupełnie niepotrzebna i świadczy o znaczącej ignorancji.
Stanisław Biel SJ
Przypowieść zachęca do refleksji nad posłuszeństwem i wiernością Bogu. Pierwszy syn mówi "tak", czyni "nie".Nie oznacza to jednak, że jego słowa są nieszczere. Pierwszy impuls był zapewne dobry, ale powierzchowny. Pierwsze impulsy należy świadomie przyjmować, ale potem wciąż na nowo potwierdzać, zamieniać w praktykę.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezuita, o. Majkowski, zwykł mawiać, że każde dobro, które czynimy musi być ukarane. Pewnie to samo chciał powiedzieć Jezus swym uczniom, którzy byli dumni ze swojego Mistrza z powodu powszechnego podziwu, jaki wzbudzał u ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Bóg pozwala na coś takiego?
Mieczysław Łusiak SJ
Gdyby nas, współczesnych chrześcijan, Jezus zapytał za kogo Go uważamy, to zapewne bez wahania odpowiedzielibyśmy, że za Mesjasza Bożego. Nauczyliśmy się przecież tego na lekcjach religii. Ale kiedy Jezus pyta się nas, za kogo Go uważamy, to nie pyta o naszą wiedzę, ale o nasz stosunek do Niego. Bardzo wiele w naszym życiu zależy od tego, czy uznaliśmy, a nie tylko nauczyliśmy się na religii, że On jest Mesjaszem.
Mieczysław Łusiak SJ
Jest wielu ludzi, którzy za dobro uważają tylko to, co im służy, a od nich niczego nie wymaga. Życie takiego człowieka jest do pewnego momentu satysfakcjonujące, ale szybko przychodzi pustka - brak poczucia sensu życia.
Mieczysław Łusiak SJ
Faryzeuszom Jezus wydawał się bardzo dziwny. Nie rozumieli wielu Jego zachowań. Również dziś dla wielu ludzi Jezus jest dziwny i niezrozumiały. A tymczasem może to świat, który ludzie urządzili po swojemu, jest dziwny i niezrozumiały? Może to my postawiliśmy wszystko na głowie? Uznaliśmy, że ludzi złych należy potępić, przynajmniej do czasu aż się zmienią. Tymczasem należy ich leczyć...
Mieczysław Łusiak SJ
Kogo na ogół określamy mianem "bliski"? Tego, który nam wiele dał, komu wiele zawdzięczamy. A kogo Jezus nazywa swoimi bliskimi - matką i rodzeństwem?
{{ article.description }}