Stanisław Biel SJ
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem.
Mieczysław Łusiak SJ
Kiedy Jezus nasycił pięć tysięcy mężczyzn, zaraz przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: "Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon".
Stanisław Biel SJ
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
Nowy Rok obwieszcza nadzieję lepszego jutra. Dlatego składamy sobie życzenia pomyślności i pokoju. A czego na progu kolejnego etapu naszej życiowej wędrówki życzy nam Bóg?
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy upłynęły dni Ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: "Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu". Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: "Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: "Z Egiptu wezwałem Syna mego".
Zwykle tak bywa, że gdy nauczyciele oskarżają uczniów o jakieś niecne sprawki, to rodzice na wywiadówkach bronią ich, zapewniając, że to niemożliwe, by ich pociechy tak się zachowywały. Nie zawsze tak jest. Nieraz matka słuchająca pochwał na temat swojego dziecka, wzdycha smutno i żałuje głośno, że w domu to jest zupełnie inaczej i że jej potomstwo dokazuje w mieszkaniu i żyć jej nie daje. Co jest lepsze?
Krzysztof Ołdakowski SJ
Trudne sprawy i cierpienia czekały na Dziecię i Rodziców, ale nic im nie mogło zaszkodzić: ani Dziecięciu, które było kochane i pod czułą opieką; ani Rodzicom, którzy w Bogu złożyli nadzieję i byli gotowi iść poprzez życie drogą, którą Bóg im wyznaczył u boku Jezusa. A jakim próbom poddawane są dzisiejsze rodziny?
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że patronowi dzisiejszego dnia, diakonowi Szczepanowi, zabrakło i roztropności, i posłuszeństwa nakazom Jezusa. Bo skoro ten ostrzega: „Miejcie się na baczności przed ludźmi, bo będą was wydawać sądom i biczować w synagogach”, to Szczepan robi dokładnie na odwrót: ani nie jest ostrożny, ani roztropny. Co go za to spotkało, to wiemy z przekazu Dziejów Apostolskich – spełniło się na nim proroctwo Jezusa: został aresztowany, postawiony przed sądem, no a potem zabity. Jak to jest możliwe, że taki nieroztropny uczeń stał się bohaterem?
Leszek Gęsiak SJ
Św. Szczepan był jednym z siedmiu pomocników Apostołów w Kościele jerozolimskim. Według Dziejów Apostolskich „pełen łaski i mocy Ducha Świętego” głosił Dobrą Nowinę z mądrością, której nikt nie mógł się przeciwstawić.
Stanisław Biel SJ
Słowo ciałem się stało – Bóg zbliżył się do nas i zamieszkał między nami. Od tego, czy przyjmiemy to Słowo, tj. Chrystusa, czy też Je odrzucimy, zależeć będzie sens lub bezsens naszego życia, oraz szczęśliwa lub nieszczęśliwa wieczność.
Leszek Gęsiak SJ
Ewangelie poprzednich niedziel skupiały się na wydarzeniach zewnętrznych, związanych z narodzeniem Jezusa. Natomiast dzisiejsza Dobra Nowina wnika w najgłębszą tajemnicę Tego, który zstąpił dzisiaj na ziemię: nie tylko przynosi od Boga słowo, ale sam jest Jego Słowem – Pełnią i Pośrednikiem Objawienia, Odwiecznym Synem.
Mieczysław Łusiak SJ
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc: "Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego sługi Dawida: jak zapowiedział od dawna przez usta swych świętych proroków; że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; że naszym ojcom okaże miłosierdzie i wspomni na swe święte przymierze, na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.
Mieczysław Łusiak SJ
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: "Nie, lecz ma otrzymać imię Jan".
A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich!
Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu,
a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności (Mi 5,1-4a).
Stanisław Biel SJ
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
{{ article.description }}