Rozważanie biblijne w Uroczystość NMP
Zwykłe kategorie myślowe u św. Jana Ewangelisty nabierają często zupełnie nowego znaczenia. Tak dzieje na przykład ze słowami, które rozpoczynają dzisiejszą perykopę. Autor natchniony rozpoczyna opis wydarzenia w Kanie Galilejskiej od stwierdzenia, że miało ono miejsce "trzeciego dnia". A cóż w tym dziwnego, można by postawić pytanie. A jednak! Nie jest to wyłącznie wzmianka chronologiczna.
W tle polskiego "trzeciego dnia" odnajdujemy greckie te hemera te trite. Wyrażenie to zbudowane jest z rzeczownika hemera i liczebnika trite (rodzaj żeński ze względu na rodzaj żeński rzeczownika), obydwóch poprzedzonych rodzajnikiem określonym he. Jako takie sformułowanie oprócz J 2,1 pojawia się jeszcze dwukrotnie w Nowym Testamencie w bardzo ciekawym kontekście. Otóż w Łk 18,33 i 1 Kor 15,4 występuje ono w formule dotyczącej zmartwychwstania Jezusa właśnie "trzeciego dnia". Jeśli zatem św. Łukasz i św. Paweł, czasowo w pisaniu wcześniejsi od św. Jana Ewangelisty!, używają sformułowania w jednakowym kontekście, to i w Ewangelii wg św. Jana te hemera te trite nie jest jedynie chronologicznym stwierdzeniem, ale posiada również teologiczne znaczenie.
Naturalnie lingwistycznym zapleczem poszukiwań jest Septuaginta. Okazuje się, że wyrażenie te hemera te trite pojawia się w niej wielokrotnie w różnych kontekstach (np. LXX Rdz 22,4; 34,25; Kpł 7,18; 19,7; Lb 19,12.19; Sdz 20,30; 1 Krl 12,12.24; 1 Mch 11,18). Szczególne znaczenie dla zrozumienia tekstu św. Jana posiadają dwa fragmenty. Jeden pochodzi z Księgi proroka Ozeasza (Oz 6,2 LXX), a drugi z z Księgi Wyjścia (Wj 19,16 LXX). Użycie sformułowania w Księdze Wyjścia odsyła do teofanii Boga Jahwe na górze Synaj. Wszechmocny objawia swą Chwałę Izraelitom właśnie "trzeciego dnia"! Podczas tego objawienia Bóg powierza narodowi wybranemu niezwykły depozyt: Dekalog czyli Dziesięć Przykazań (por. Wj 19,16-20,21). Drugi z urywków pochodzi od proroka Ozeasza. Początek szóstego rozdziału jego Księgi zawiera jeden z najpiękniejszych tekstów o nawróceniu człowieka i miłości Boga do swego ludu (por. Oz 6,1-6). Sformułowanie "trzeci dzień" w Oz 6,2 stanowi określenie czasów eschatologicznych, w których ma się spełnić zapowiedź proroka.
Św. Jan Ewangelista nawiązuje zatem w J 2,1 do tego podwójnego rozumienia wyrażenia te hemera te trite. Wesele w Kanie Galilejskiej będzie inauguracją czasów eschatologicznych, w których spełni się proroctwo Ozeasza oraz kolejnym objawieniem się Boga swojemu ludowi, tym razem w osobie Jezusa Syna Bożego. Wydarzenie w Galilei stanowi zatem właściwy, zdaniem Autora natchnionego, moment rozpoczęcia misji zbawczej Chrystusa na ziemi.
Na początku tej zbawczej działalności obecna jest Matka Jezusa - Maryja. Co zadziwia, to fakt, iż św. Jan umieszcza Jej obecność w Kanie przed obecnością Mesjasza! To nie Jezus jest wspomniany w pierwszej kolejności, ale Maryja (por. J 2,1n)! I znów nie jest to jedynie proste stwierdzenie obecności Matki na weselu. Struktura dwóch pierwszych wersetów pokazuje, że obecność Jezusa jest złączona w jakiś sposób z obecnością Jego Matki. Ba. Obecność Maryi jawi się wręcz jako warunek konieczny rozpoczęcia publicznej zbawczej działalności przez Jej Syna! I rzeczywiście rozwój wydarzeń pokaże, że pierwszy znak-cud zdziałany przez Jezusa dokona się na wyraźną prośbę Maryi.
Zdumiewa i nie zdumiewa moc Maryi. Stworzenie jedynie, ale równocześnie wyniesiona do niespotykanej godności. Kobieta, która ma wieczne prawo nazywać się Matką Boga. Była przy Synu, kiedy się rodził i kiedy umierał. Była, kiedy rozpoczynał działalność w Kanie i kiedy zmasakrowane ciało Syna położono Jej na kolanach. Nigdy nie uciekła, nigdy nie zrejterowała. Jedyna. Wyjątkowa w swojej miłości do Syna. Równocześnie Matka wszystkich: wierzących i niewierzących. Wszystkich. Tych, którzy potrzebują wsparcia, jak nowożeńcy z Galilei. Matka, która czeka na każdego człowieka. Nie osądza. Za rękę przyprowadza do Syna. Jak choćby ta w obrazie Jasnogórskim.
Niewysłowione dziękczynienie Pani należne jest Tobie! Gdziekolwiek zaprowadzą nas ludzkie drogi, prowadź nas zawsze do Swego Syna!
Skomentuj artykuł