Tam Jezus stawał się człowiekiem

Jezus żyje w swoim mieście Nazaret przez trzydzieści lat. To czas życia jednego pokolenia. Jest to „odkupienie każdego pokolenia i każdego życia w jego codzienności”. Życie Jezusa w Nazarecie nie jest ukryciem, ale objawieniem Boga.
Czytania: Ml 3,1-4; Hbr 2,14-18; Łk 2,22-40 lub krótsza Łk 2,22-32
Z ewangelii wg św. Łukasza:
Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
«Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela».
A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».
Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.
A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Obraz: Wydarzenia dzisiejszego fragmentu ewangelii rozgrywają się w Jerozolimie. Oczyma wyobraźni zobaczę Maryję i Józefa, jak przynoszą Dziecię Jezus do Miasta Świętego, by Je ofiarować Panu, wypełniając Prawo i Proroctwa. Uczestniczę w spotkaniach z Symeonem i prorokinią Anną.
Myśl: Zbawiciel został zapowiedziany. Jego przyjście ukazane zostało w symbolach prawa, świątyni i proroctwa. Kończy się czas wyczekiwania, noc dobiegła końca. Rozpoczyna się Dzień Zbawienia. Symeon i prorokini Anna są symbolami starotestamentowego wyczekiwania. Słuchają uważnie, są posłuszni natchnieniom, rozpoznają Pana i są pogodzeni ze swoim powołaniem. Zwyciężają lęk przed śmiercią i mogą pójść dalej. ‘Pamięć o śmierci’ zamienia się w sztukę życia w pokoju. Boga można odnaleźć także we własnych ograniczeniach. Rozpoznanie i przyjęcie Pana ‘leczy nas’ z ułudy samowystarczalności.
Emocja: Wracać do swojego ‘Nazaretu’. Jezus żyje w swoim mieście Nazaret przez trzydzieści lat. To czas życia jednego pokolenia. Jest to „odkupienie każdego pokolenia i każdego życia w jego codzienności”. Życie Jezusa w Nazarecie nie jest ukryciem, ale objawieniem Boga. Tam Jezus stawał się człowiekiem.
Wezwanie: Poproszę o łaskę poznania i wypełniania woli Boga. Podziękuję Panu za ‘mój Nazaret’, w którym stawałem się człowiekiem.
Jubileusz 2025: Nawiedzę świątynię, w której zostałem ochrzczony – wszczepiony we wspólnotę „Pielgrzymów nadziei”, albo najbliższy kościół jubileuszowy.
Skomentuj artykuł