Zgoda buduje… - Mt 5, 20-26

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i ofiaruj dar swój.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".

Rozważanie do Ewangelii

DEON.PL POLECA

Dziś Jezus przestrzega nas, że nie wystarczy nie zabijać, aby pójść do Nieba. Trzeba być po prostu dobrym człowiekiem. Jeśli jesteśmy skłóceni (z naszej winy) z innymi, to jak możemy znaleźć się w Niebie, gdzie wszyscy będą zgodni? Być sprawcą niezgody z kimkolwiek to straszna rzecz!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zgoda buduje… - Mt 5, 20-26
Komentarze (6)
SA
Stanisław Andrzej Gumny
27 lutego 2010, 19:05
A ja Was wszystkich kocham bo wiem, że jestem większym grzesznikiem.
G
gość
26 lutego 2010, 22:25
...Niektórzy ludzie nie będą chcieli pogodzić się z nami. Wtedy nic możemy poradzić i musimy to tak zostawić. Ważne, abyśmy nie byli źródłem tej niezgody...   Za te slowa w rozważaniach w rozważaniu ojcu szczególnie dziękuję.
Jadwiga Krywult
26 lutego 2010, 11:08
Wiara nie jest moralizatorstwem. Człowiek winien odkryć sens darmowości w relacji z Bogiem i nie mylić religii z przepisami, obowiązkami, a zbawienia z czymś, co zyskuje się dzięki własnym zasługom.Nie ma tu mowy o wierze bez wymagań. Chodzi o motywację: dlaczego staram się spełniać wymagania ?
Grażyna Urbaniak
26 lutego 2010, 10:39
Dziękuję ojcu za pomoc w rozwianiu wątpliwości jakie swego czasu zasiał we mnie artykuł umieszczony na Deonie  "Dlaczego dzisiaj jest tyle przesądów?", gdzie autor twierdzi że: Wiara nie jest moralizatorstwem. Człowiek winien odkryć sens darmowości w relacji z Bogiem i nie mylić religii z przepisami, obowiązkami, a zbawienia z czymś, co zyskuje się dzięki własnym zasługom. A dzisiejsza Ewangelia i ojca komentarz upewnia mnie, że słusznie uważałam, że jednak Jezus czegoś od nas wymaga. Stawia poprzeczkę nawet wyżej, niż Dekalog, który jakby nie patrzeć jest czystym moralizatorstwem. A już się bałam, że oddawałam się zabobonom (jak sugerował autor artykułu)
Alicja Snaczke
26 lutego 2010, 10:31
Pan Jezus, rozszerza znaczenie Piątego Przykazania:"Nie zabijaj". Często kojarzone jest z zabójstwem fizycznym, gdy tymczasem język też potrafi zabijać. Człowiek dotknięty takim językiem pychy, czy gniewu, czy lekceważenia, doznaje dotkliwego cierpienia, zranienia i musi z tym żyć. A mimo to są ludzie, którzy w tak zranieni, potrafią wybaczyć. Pamięć zostaje, ale w sercu nie ma gniewu. I to też jest ogromna Łaska Pana Boga.
RK
Robert Kożuchowski
26 lutego 2010, 08:26
"A kto by mu rzekł: «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego."- Nie bawmy się w Pana Boga i nie decydujmy, kto będzie w piekle, bo sami tam za to trafimy. Znowu problem przebaczania Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko,-Pogódź się z każdym dopóki żyjesz dopóki jesteś z nim w drodze, - dopóki obaj jesteście w pielgrzymce ziemskiej do Nieba by cię przeciwnik nie podał sędziemu,- bo szatan twój prawdziwy przeciwnik (tu jakby słowo przeciwnik zmienia swe znaczenie) przed Bogiem Ojcem ( sędzia) będzie miał realny powód by cię oskarżyć. a sędzia dozorcy,- Wtedy Ojciec ( sędzia) przekaże mi twoja sprawę( dozorca- Jezus) i aby nie wtrącono cię do więzienia.- i możesz zostać wtrącony do piekłą lub czyśćca ( więzienia) Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".- chyba jednak do czyśćca, gdyż jest możliwość wyjścia stamtąd. Zrozumienie prywatne, to i omylnym byc może.