Ks. Jacek Stryczek: o co chodzi z tym seksem?

O co chodzi z tym seksem? Muszę wam powiedzieć, że już mam torsje, kiedy napotykam na kolejne informacje na temat seksu. Komuś wypadł cycek, ktoś szedł w przeźroczystej sukience, ktoś kogoś poderwał, ktoś kogoś zdradził, ktoś ma dziecko na boku, ktoś ma drugą żonę...

Wymaga się od nas, żebyśmy mięli odpowiedzi na całą masę pytań związanych z seksem, gdy wcale nie mamy na to ochoty - mówi ks. Jacek WIOSNA Stryczek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ks. Jacek Stryczek: o co chodzi z tym seksem?
Komentarze (8)
Łukasz Lasocki
23 października 2013, 23:13
Czy osoby duchowne ciągle muszą zajmować się seksem, który "podobno" ich nie dotyczy? Zostawcie te sprawy ludziom świeckim. My naprawdę nie potrzebujemy dziwnych porad w tym temacie. A poza tym, seks jest ważną dziedziną życia, ale nie jedyną. Normalny człowiek ma mnóstwo innych problemów na głowie i nie myśli na okrągło o seksie. Dajcie już spokój z tym seksem. Nie potrzebuję "porad" w tym temacie. Piszcie o Bogu. ...prawda, prawda
S
spostrzeżenie
23 października 2013, 20:59
Czy osoby duchowne ciągle muszą zajmować się seksem, który "podobno" ich nie dotyczy? Zostawcie te sprawy ludziom świeckim. My naprawdę nie potrzebujemy dziwnych porad w tym temacie. A poza tym, seks jest ważną dziedziną życia, ale nie jedyną. Normalny człowiek ma mnóstwo innych problemów na głowie i nie myśli na okrągło o seksie. Dajcie już spokój z tym seksem. Nie potrzebuję "porad" w tym temacie. Piszcie o Bogu.
A
andy
23 października 2013, 17:50
W życiu nie widziałem bardziej spiętego frustrata. Przede wszystkim proszę księdza seks to ludzka codzienność, i bynajmniej nie chodzi tu o kopulację. Ludzie są seksualni na co dzień, ksiądz też. Widać to po księdza rozdrażnieniu i trzęsącym się głosie. Seks nie jest sam w sobie niebezpieczny, niebezpieczny jest brak szacunku do siebie i do innych. To co może się zdarzyć w czasie seksu to m.in poczęcie dziecka. To nie jest nic strasznego proszę księdza i wolałbym aby ksiądz nie straszył ludzi seksem że "grozi ciążą". Takie durne straszenie jest naprawdę groźne, bo ono grozi aborcją.
E
eli
23 października 2013, 15:27
Nie ma bardziej intymnej i narażonej na zranienia sfery człowieka. Jest to sfera, która pochodzi od Boga. Dziś jest polem działania szatana. Nie ma co być zmęczonym. Zmęczonymi to są ofiary nagminnego juz dziś molestowania seksualnego, rzesze, miliony ludzi, którzy ida na rzeź. Jest tego coraz więcej. Prosze to zrozumieć jako apogeum działania szatana. Jest szósty element - albo to, co powinno zostać poksreślone w piątym - Bóg i Jego prawo. O czystości od myśli, po spojrzenie i nawet każde kliknięcie w necie, na głupie, bezsensowne i zaraźliwe działanie złego.
J
jeden
23 października 2013, 15:19
Bo to jest związane z pornografią - która jest wszędzie.
B
Banna
22 października 2013, 16:15
Wybaczcie ale to jest trochę żenujące tak do 3 minuty niewiadomo o co chodzi w ogole i do czego prowadzi. 
A
Agata
22 października 2013, 13:10
Dobre kazanie!  5 elementów razem... Starałam się myśleć tylko o jednym - np relacji- wtedy umyka całe reszta i nagle argument o płodności czy przyjemności nie ma sensu.
2
28-latek
22 października 2013, 12:45
Ks.Jacek to dobry ksiądz. Jego pomysł świadczenia dobra związany ze "Szlachetną Paczką" zasługuje na duży szacunek i naśladowanie. Nie chce być odebrany jako jego antagonista, ale dlaczego ks.Jacek głosi KAZANIA skupiając się na jakimś konkretnym problemie z życia (tutaj aspekt związany z seksem i zmęczenie tym problemem) zamiast głosić HOMILIE w niedzielę ? Może przyniosłoby by to skutek taki, że odkrywałby przed sobą i innymi bardziej ważkie tematy i dające odprężenie psychiczne zamiast zmęczenia, hmm? Czasem śledzę te kazania...i homilii dopatrzeć się nie mogę. A potencjał przecież jest i to bardzo dobry. I jeszcze jedno: oczywiście, że pod pojęciem seksualność kryję się funkcjonowanie człowieka nie tylko zawężone do "łóżka", jednak wiadomo, że większość w pierwszym skojarzeniu tego słowa zawęża ten temat do "jednego", niestety. Dlaczego więc rozważanie o tej bliskości nie zostawić osobom, które ją celebrują w konkretnym momencie i konkretnym miejscu ? Wszak to tajemnica miłości, która nie polega tylko na fizycznym zbliżeniu dwóch ciał. Akt małżeński jest czymś znacznie, znacznie, znacznie większym. Znacznie złożonym.