Ks. Strzelczyk o naszym największym problemie z modlitwą

fot. Michał Lewandowski

"Kręcimy się wokół własnych spraw, mamy mnóstwo rzeczy na głowie, uznajemy, że nasze zadania są najważniejsze na świecie. W jakiś sposób staramy się zdominować Boga, a jak wiadomo, wszelka próba dominacji wobec Niego jest skazana na porażkę" - mówi ks. Strzelczyk.

Michał Lewandowski: Co jest największym problemem z jakim mierzymy się na modlitwie?

Ks. Grzegorz Strzelczyk: My sami, nasze ego, które przeszkadza. Kręcimy się wokół własnych spraw, mamy mnóstwo rzeczy na głowie, uznajemy, że nasze zadania są najważniejsze na świecie. W jakiś sposób staramy się zdominować Boga, a jak wiadomo, wszelka próba dominacji wobec Niego jest skazana na porażkę. Inna sprawa, że każdy z nas ma jakiś swój własny, największy problem z modlitwą.

DEON.PL POLECA

Często modlitwa nie spełnia naszych oczekiwań.

No i wtedy pojawia się problem, bo modlitwa nie jest od tego, żeby spełniać nasze oczekiwania. Jeśli przed przystąpieniem do niej określimy sobie mnóstwo "przedzałożeń" to trudno będzie znaleźć w niej coś, co nie jest naszą projekcją.

A co jeśli nasza codzienna modlitwa staje się rutynowa i nie jest niczym wyzwalającym, ale kolejnym elementem codziennej rutyny, bieżączki do odhaczenia? Jak to zmienić?

A trzeba to zmieniać?

Wydaje się, że tak.

No właśnie nie, kto powiedział, że nasza codzienność jest czymś złym? Codzienna monotonia jest zła? Jeżeli oprzemy się narracji, że każdy nowy dzień jest po to, żeby obfitować w emocjonalne wodotryski, to okazuje się, że szara codzienność nie jest w ogóle zła. A jeśli nauczymy się codzienności w życiu, to nauczymy się też codzienności w modlitwie. W życiu robimy różne rzeczy. One pierwsze pięć razy są błyszczące. Potem przestają takie być, bo tak działa nasz umysł. Nie jesteśmy w stanie ciągle być nimi zainteresowani tak samo, jak na początku. Jeśli robienie śniadania dzieciom pierwszego dnia jest dobre i jest wielkim przeżyciem, to dnia 157 nadal jest dobre, choć trudno przeżywać je w taki sam, mocno zaangażowany emocjonalnie sposób.

Co, kiedy nie jestem w stanie znaleźć czasu na modlitwę?


To kwestia wyboru i decyzji. Czy decyduję się wydzielić określoną część na modlitwę, czy nie. To się samo nie zrobi. Wiadomo, bywają okresy w życiu, kiedy nie ma sił na codzienne odmawianie różańca i bardziej angażujące formy pobożności, ale wtedy modlitwa może przybierać formę aktów strzelistych i bardziej skondensowanych prób komunikacji z Bogiem. Możliwe, że akt strzelisty nie rozwinie relacji z Bogiem, ale na pewno ją podtrzyma.

Więcej o modlitwie przeczytasz w najnowszej książce ks. Strzelczyka "(Nie)dostępność Boga"

Dziennikarz, publicysta, redaktor DEON.pl. Pisze głównie o kosmosie, zmianach klimatu na Ziemi i nowych technologiach. Po godzinach pasjonują go gry wideo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Strzelczyk o naszym największym problemie z modlitwą
Komentarze (1)
HN
~Hanna Nowak
20 marca 2021, 11:05
Bardzo cenię ks Strzelczyka. Mądry kapłan, przywraca nam wiarę w kościół. DZIĘKUJĘ