Majówka na DEON.pl - 19.05.2013
Matka Boża jest naszą najlepszą Przewodniczką w zgłębianiu naszej wiary. To Ona sama - przeniknięta Mocą z wysoka - pomaga nam odkrywać tajemnicze działanie Ducha Świętego w życiu Jej Syna oraz we wspólnocie Kościoła. Zgłębiając Ewangelię, odkrywamy, że całe życie Pana Jezusa prowadziło do wydarzenia Zesłania Ducha Świętego, Daru Ojca.
Duch Święty mógł być dany wspólnocie Kościoła, gdy wszystko się już dokonało w tajemnicy Paschy: kiedy Pan Jezus umarł na krzyżu i jako Zmartwychwstały zasiadł po prawicy Boga Ojca. Odtąd Kościół święty ożywiany jest Duchem Jezusa Chrystusa, Duchem Miłości. Duch Święty prowadzi nas wszystkich do odczytywania ciągle na nowo słowa Bożego. On także nieustannie ożywia naszą wiarę, rozpalając w nas miłość do Jezusa Chrystusa w Kościele.
To razem z Maryją wspólnota pierwszych uczniów Jezusa zgromadziła się w Wieczerniku na modlitwie. Apostołowie obawiali się prześladowań ze strony żydów i dlatego trzymali się razem, szukając wzajemnego umocnienia. "Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi jego" (Dz 1,14). Również nasza wiara może zostać umocniona, gdy będziemy mieć żywą łączność z całą wspólnotą Kościoła. Jedność serc i umysłów, ożywianych tym samym Duchem Świętym, jest zawsze owocem wytrwałej modlitwy. Duch Święty modli się w nas zwłaszcza wtedy, gdy nie umiemy się modlić; gdy nasze serca są smutne, ociężałe lub gdy jesteśmy w strapieniu. Jego błagań nie można wyrazić słowami (por. Rz 8,18-27).
Zobacz Rozważania na nabożeństwa majowe
Bez otwarcia na Ducha Świętego nasze życie przestaje być twórcze, poddajemy się zwątpieniu, brakuje nam nadziei i ducha ofiarności. Uczniowie Jezusa zebrani w Wieczerniku zostali napełnieni Mocą Bożą, która uwolniła ich serca od lęku. Żeby nasze wysiłki nabrały sensu, potrzeba, ażeby były dopełnione przez działanie Bożej łaski. Trzeba, by je przepalił i przetopił ogień Bożej miłości.
Matka Boża Pocieszenia przypomina nam, że to Boży Duch sprawia, że Dobra Nowina o zbawieniu może dotrzeć do każdego człowieka. Ludzie, którzy pochodzą z różnych stron świata, mający swoją własną historię i kulturę, otwierają się na Słowo, które radykalnie przemienia ich życie. To Słowo wciąż rozbrzmiewa w Kościele i może przyciągać swoim pięknem każdego człowieka, który pragnie spotkania z Bogiem. To dzięki Matce wcielonego Słowa, która objawiła się w XVI wieku
św. Juanowi Diego w Meksyku, w Guadalupe, w ciągu krótkiego czasu prawie wszyscy Indianie przyjęli chrzest. Także dzisiaj Maryja jest Gwiazdą Nowej Ewangelizacji, niepozwalającą, by osłabła nasza wiara w działanie Ducha Świętego w Europie.
We wspólnocie Kościoła doświadczamy nieustannie daru wzajemnego komunikowania rzeczy duchowych innym. Świadkowie Pięćdziesiątnicy rozumieli apostołów, choć pochodzili z różnych narodów. Rozumieć obce języki - to znaczy posiadać charyzmat przekazywania swojego doświadczenia Boga innym ludziom. Jakże potrzebna nam jest dzisiaj umiejętność mówienia i świadczenia o Panu Bogu w różnych środowiskach. Ta niezwykła duchowa komunikacja ma miejsce w Kościele, zwłaszcza wtedy, gdy ludzie nieznani stają się nam bliscy. Duch Święty przychodzi do naszych serc zawsze w sposób dyskretny i łagodny. Ludzie prawdziwie duchowi unikają rozgłosu i egzaltacji. Oni są cisi. Obserwując ich postawę pełną miłości i służby, możemy dostrzec, że Duch Święty gości w ich sercach. Tacy ludzie nie nawracają nachalnie, działają łagodnie i przez osobiste świadectwo głoszą Ewangelię Jezusa.
Każdy z nas może postawić sobie pytania: jak wygląda nasze "życie w Duchu"? czy jesteśmy wsłuchani w Chrystusowego Ducha? On jest "rozlany w naszych sercach" (por. Rz 5,5). To Duch Święty stwarza w nas "nowego człowieka", otwartego na Boże natchnienia. "Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem" (2 Kor 5,17). To Duch Święty podtrzymuje nas w cierpliwej pracy nad sobą, byśmy się nie zniechęcali naszą słabością, lecz ochoczo wydawali owoce dobrych czynów. Duch Święty broni nas przed zamykaniem się przed innymi ludźmi. On jest Duchem zachęcającym nas do otwartości. Takiej postawie służą Jego dary: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (por. Ga 5,22-23). Trzeba, byśmy dzięki wstawiennictwu Maryi, Matki Kościoła, uwierzyli w twórczą moc Ducha Świętego. To On dodaje nam siły, byśmy nigdy nie przestali szukać Jezusa, naszego Zbawiciela, który prowadzi nas do domu Ojca. To dzięki działaniu Ducha Świętego w Kościele, zawsze będą się w nim rodzić święci. On jest zawsze Autorem odnowy i wiosny Kościoła, bo to dzięki Niemu powracamy z nowym zapałem, gorliwością i energią do Ewangelii Jezusa Chrystusa.
Dlatego razem z Maryją, Matką Pocieszenia, którą czcimy w kościele Ducha Świętego w Nowym Sączu, prośmy z pokorą o potrzebne dla nas łaski do dobrego i świętego życia.
Litania Loretańska jest rodzajem opatrznościowego (… ) okienka, poprzez które możemy ze świata naszej nędzy kontemplować skrawek błękitu; przenika przez nie nasze wezwanie, wołanie, nieustający szept, czy choćby tylko westchnienie.
(Alessandro Pronzato)
Zachęcamy do wspólnego śpiewania i odmawiania modlitw, rozbrzmiewających podczas nabożeństw majowych w polskich kościołachi kapliczkach. Wypowiadając kolejne wezwania Litanii Loretańskiej odkryjmy na nowo duchowe bogactwo, które może stać się również naszym udziałem w tajemnicy Kościoła.
Skomentuj artykuł