Matka Boża Niepokalana i Kościół

Matka Boża cierpliwie prowadzi nas na drogę nawrócenia. Metody, jakie proponuje są bardzo proste. Powiedziała o nich w Lourdes w 1858 roku, cztery lata po uroczystym ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Są to modlitwa na Różańcu oraz czyny miłosierdzia. Maryja zachęcała Bernadettę, by przystępowała do Komunii i nigdy nie zapominała o powołaniu do świętości. Niepokalana pogłębiła w niej pragnienie nieba! Była dla niej dobra i wyrozumiała, jak prawdziwa matka zatroskana o losy swojego dziecka!

Maryja jest niedoścignionym wzorem dla wspólnoty Kościoła. Ona uczy chrześcijan, jak mają stawać się słuchaczami Słowa Bożego. Zachęca nas do postawy czuwającej, do wewnętrznego wyciszenia, by w porę usłyszeć Słowo. Tylko wtedy można na nie odpowiedzieć w całkowitym zawierzenia! Maryja pragnie być dla każdego ucznia Jezusa nauczycielką wiary, o czym nam przypomniał Sługa Boży Jan Paweł II w encyklice Redemptoris Mater.

Matka Boża jest dla Ludu Bożego przewodniczką i Gwiazdą Nadziei,bo wskazuje drogę, która jest jeszcze przed nami! Ona uczy nas prostoty, jakiej sama doświadczała razem z Jezusem i Józefem w nazaretańskim domu. Maryja może być dla nas przykładem dyskretnej służby wobec naszych bliźnich potrzebujących pomocy. Widzimy Ją, jak z pośpiechem udaje się do Aim Karim, by pomóc Elżbiecie w czasie, gdy oczekiwała na narodziny św. Jana Chrzciciela. Maryja osłania wszystkich ochrzczonych tarczą swej niezawodnej opieki, broniąc nas przed zakusami Złego ducha! Niepokalana dodaje odwagi Kościołowi, by także we współczesnym świecie był wierny Jezusowej Ewangelii.

DEON.PL POLECA

Kardynał Henri de Lubac SJ w książce Medytacje o Kościele tak pisze o związkach Maryi z Kościołem. „W Wielkopiątkowy wieczór, gdy wszyscy inni w najlepszym wypadku upadli na duchu, tylko jedna Maryja, dzięki swej niezachwianej wierze, tworzyła Kościół Jezusa. Podczas długiego czuwania w Wielką Sobotę, gdy Chrystus spoczywał w grobie, całe życie mistycznego Ciała schroniło się i ukryło w niej jako jego sercu. Jeśli Kościół jest dziewiczą oblubienicą o niezachwianej wierności, to i Maryja, będąc najwierniejszą duszą Kościoła, jest taką oblubienicą w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Jeśli Kościół do tego stopnia zjednoczony jest z Duchem Świętym, że podobnie jak on oznaczany bywa symbolem gołębicy, to i Maryja dzieli z Nim ten przywilej. Maryja jest tak samo sakramentem Jezusa Chrystusa, a jej serce stanowi żywą ewangelię. Tak Kościół i Maryja jest wierną dziewicą i Niepokalaną.

Odnaleźć sens życia z Maryją

Im trudniej ludziom odnaleźć sens życia w hałaśliwym i niespokojnym świecie, tym bardziej potrzeba gorliwych chrześcijan, którzy zakorzenieni są w Bogu i dlatego patrzą z nadzieją w przyszłość. Wierzący w Chrystusa mają żywą świadomość, że ich życie ma swój początek i kres w miłosiernym Bogu. Dlatego nie boją się przesadnie o swoją egzystencję i nie są skoncentrowani na sobie. Chętnie dzielą się dobrami materialnymi z innymi i nie żałują czasu spędzonego przy łóżku chorej czy samotnej osoby.

Chrześcijanie powołani są, by razem z Maryją szukać, odnajdywać i wielbić Boga za dzieło zbawienia. Czynią to pośród duchowej walki (Ef 6, 10-20), która trwa w świecie każdego dnia od nowa. Niepokalana walczy w tej wielkiej batalii o godność i zbawienie wieczne każdego człowieka. Czy możemy się ociągać, by razem z Nią zwyciężać zło i szatana, który czai się aby nas zgubić (por. 1P 5,8).

Dobra Nowina o tajemnicy Niepokalanego Poczęcia naszej Pani i Królowej, może być dla nas motywem, by z jeszcze większym, niż dotąd entuzjazmem zaczerpnąć ze źródła Łaski idąc do spowiedzi i przystępując do Komunii świętej.

Maryja uczy nas jak uczynić z naszego życia harmonijną całość. Ona zaprasza nas, by odnajdywać źródło prawdy i piękna w Bogu. Przypomina nam, że dobre słowa – za którymi powinny iść także nasze czyny – rodzą się w ciszy serca uspokojonego przy kochającym nas Ojcu w niebie. Przykładem wartościowej poezji zrodzonej z wrażliwego serca nasyconego wiarą, miłością oraz pragnieniem wolności dla swojej ukochanej żony Basi i Warszawy, jest wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego napisany21 marca 1944 roku:Któraś wiodła jak bór pomruków
ducha ziemi tej skutego w zbroi szereg,
prowadź nocne drogi jego wnuków,
byśmy milcząc umieli umierać.

Któraś była muzyki deszczem,
a przejrzysta jak świt i płomień,
daj nam usta jak obłoki niebieskie,
które czyste - pod toczącym się gromem.

Która ziemi się uczyłaś przy Bogu,
w której ziemia jak niebo się stała,
daj nam z ognia twego pas i ostrogi,
ale włóż je na człowiecze ciała.

Któraś serce jak morze rozdarła
w synu ziemi i synu nieba,
o, naucz matki nasze,
jak cierpieć trzeba.

Która jesteś jak nad czarnym lasem
blask - pogody słonecznej kościół,
nagnij pochmurną broń naszą,
gdy zaczniemy walczyć miłością.

Prośmy Maryję, byśmy tak jak Ona byli zapatrzeni w Boga. Błagajmy o dar czystego serca, wypełnionego pokojem i zasłuchanego w Boga, byśmy jak Matka Boża mogli „rodzić Słowo”, rodzić Jezusa. To Maryja może nam wyprosić łaskę jak być dzieckiem Bożym. Maryja będzie obecna w tych duchowych narodzinach w nas „człowieka nowego”. A wtedy tak jak Ona, doświadczymy choćby cząstkę tajemnicy z Betlejem. Będziemy kontemplować Maryję pochyloną razem z Aniołami nad Dzieciątkiem. Zobaczymy zatroskanego i milczącego Józefa a także wszystkich świętych, dla których tajemnica Słowa, które stało się Ciałem, przemieniła ich życie jak np. stało się to w życiu św. Franciszka z Asyżu. Razem będziemy adorować Tego, który zstępuje dla nas, w nas i między nas.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Matka Boża Niepokalana i Kościół
Komentarze (14)
24 maja 2011, 23:29
Matka jest tylko jedna. A gdzieś jest napisane, że więcej? ;-) Ja tam wolę swoją matkę. Co prawda Bóg w swoim miłosierdziu nie zwolnił jej od grzechu pierworodnego i też pewnie nie weźmie jej do nieba z ciałem i duszą (na co zdecydowanie zasługuje), co prawda nie śpiewa się do niej litanii i nie czci bałwochwalczo - ale to prawdziwa matka. Innej nie mam i nie chcę mieć.
25 maja 2010, 17:40
Matka jest tylko jedna.
Jurek
24 maja 2010, 10:14
"Usłysz Bożej Matki głos, któa wzywa dzisiaj nas.... ....Uczyńcie wszystko cokolwiek wam powie mój Syn" Tylko tyle i aż tyle.
B
babcia
24 maja 2010, 09:56
po której jesteś stronie, kiedy ludzie nie liczący się z Bogiem łamiąc Boże przykazania oddają się w sterowanie szatanowi, który nienawidzi człowieka i Ziemi, któą Bóg dał człowiekowi. Wtedy otwiera się "puszka Pandory", powstają złudne systemy, filozofie, przemoc, gwałt, wojny i nieszczęścia. Chciwość i zachłanność oraz egoizm niszczy ziemię, skaża powietrze, wody, powoduje głód, choroby i same nieszczęścia. Brak miłości, którą proponuje Bóg. Wojny, przemoc powodują, że wtedy cierpi jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Godność człowieka mogą ocalić tylko ludzie z różańcem w ręku, z modlitwą na ustach. Miasto Rzym ocalało dzięki pomocy Matki Bożej. Polacy też mieli wielki udział w 1944 roku, kiedy hitlerowcy szli na Rzym aby popełnić zagładę. Dowodem na zagładę grzeszników są Pompeje. Stare bogate, rozwiązłe, grzeszne, na kilka wieków zostały przysypane tufem wulkanicznym, nowe powstały przy Sanktuarium Matki Bożej Rózańcowej, o lekcji historii miasta Pompeje mówi modlitwa do Matki Bożej Pompejańskiej w cudownym obrazie: gdy nas przysypie w życiu szary popiół grzechu i gdy w nas umrze chore śmiertelnie sumienie, to Matko Boża Pompejańska zdmuchnij straszny popiół i przywróć naszym duszom życie i istnienie. Szatan niczym Wezuwiusz płomieniem nas trwoży, gdy nienawiść zapala w tylu kątach świata, coraz trudniej ocalić miłość przed szaleństwem zła- które nas osacza jak więzienna krata. A my pragniemy Matko dobra i pokoju, radości, która płynie z nadziei Kościoła, z przyjaźni naszych bliskich, z miłości i wiary i głosu naszych świętych co o miłość woła. Niech nasze domy będą jak nowe Pompeje serca - jak sanktuarium Twojego Imienia, Matko wysłuchaj naszych różańcowych szeptów bo wiele przecież mamy Ci do powiedzenia. I idziemy do Ciebie za naszym papieżem Ojcem, który nasz naród prowadził do Ciebie i wierzymy, że dzisiaj będąc z Tobą blisko oręduje za nami gdyśmy są w potrzebie.   
B
babcia
24 maja 2010, 09:07
człowieku, jakiś ty mały przed Bogiem, jakiś ty mały przed Maryją. Zamiast poznać historię objawień Maryi w Lourdes, w Fatimie, a w Polsce w Gietrzwałdzie, o objawieniach Matki Bożej Łaskawej w Siekierkach, gdzie ostrzegała przed zagładą Wawszawy/gdzie przed wojną było bardzo rozwiązłe życie i nie było pokuty i nawrócenia, tylko powstańcy katolicy walczyli o Warszawę w Imię Boże i wykazali akt heroizmu, to oni ocalili honor i cześć Warszawy, a żołnierze radzieccy za Wisłą czekali aż Warszawa zginie, mścili się za Cud nad Wisłą/. Przeczytajcie prawdziwą historię Cudu nad Wisłą jak w 1920 roku większość ludu warszawskiego leżała krzyżem przed obrazem Matki Bożej Patronki Stolicy i Strazniczki Polski błagając o ocalenie stolicy i Polski przed zalewem bolszewików. Lud zdawał sobie sprawę z olbrzymiej liczebności i agresji bolszewików, Matka Boża ocaliła Warszawę, Polskę i Europę, to był cud nad cudami. W Fatimie Matka Boza ostrzegała przed błędami Rosji i prosiła o modlitę, bolszewizm rozrastał się błyskawicznie bo nie było modlitwy, pokuty i nawrócenia. Jeszcze o Bitwie pod Wiedniem, to Matka Boza uratowała świat chrześcijański przed pogańskim zalewem tureckim. Mniejsze o wiele wojsko prowadził Sobieski ale żołnierze z wizerunkiem Matki Bozej na proporcach i każdy żołnierz modlił się i wzywał Matkę Bożą i był cud nad cudami, ocalała Europa, Maryja uprosiła Boga. A ty krzykaczu, co mieszasz bezładnie po której jesteś stronie?
RK
Robert Kożuchowski
24 maja 2010, 08:59
Zmiana tematu, aprioryzm, że ja nie znam kościoła. To demagogia, co z prawdziwa wiarą nie ma nic wspólnego. Ale zły duch działa, wyłącza rozumek i mamy sektę, czyli zakaz indywidualnego myslenia. Otóz to właśnie jest wtórny grzech pierworodny, śmierć druga, zamykam się na prawdę, obracamy się w świecie własnych pojęć, redukujemy Boga do naszego Jego obrazu. Tu właśnie drogi katoliku łamiesz 1 Przykazanie, gdyż zamieniasz "Boga" na "swój obraz Boga."
K
katolik
24 maja 2010, 08:34
Nie znasz Kościoła, bo z przedsoborowego Kościoła nie zostało nic.
RK
Robert Kożuchowski
24 maja 2010, 08:20
Kościół Katolicki ma się doskonale. Drogi katoliku to wyjaśnij: Dlaczego tak mało w Ewangeliach jest dialogów między panem Jezusem a Maryją? To dosyć proste, dla tych co mają świadectwo Jezusa.
K
katolik
24 maja 2010, 08:08
Należe do Kościoła przedsoborowego, który założył Pan Jezus 2000 lat temu. Posoborowy Kościół to świecka organizacja, co widać po owocach.
RK
Robert Kożuchowski
24 maja 2010, 08:00
Drogi "katoliku", czy m,ożna zweryfikować, czy "organizacja",  do której należysz ma świadectwo Jezusa?
K
katolik
24 maja 2010, 07:53
Przeczytaj encyklikę Pascendi dominici gregis. Bronię Kościoła a nie szkaluję!
W
wstyd
24 maja 2010, 07:40
"katolik", przestań szkalować kościół !
K
katolik
24 maja 2010, 07:19
Kościół Katolicki, Kościół wojujący przestał istnieć wraz ze śmiercią papieża Piusa XII, ostatniego katolickiego papieża, jednak walka z piekłem nie ustała i trwać będzie do końca świata. Ap 12: 17 "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa." Mamy 6011 rok od stworzenia świata. Armagedon trwa. Kto wytrwa do końca, ten bedzie zbawiony.
T
teresa
24 maja 2010, 07:02
Odblask, czasem razi ,ale może to dobrze-oświetli odbitą chwałą to co w nas najmroczniejsze,miejsca, do których[paradoksalnie]-Bóg nie może dotrzeć,bo wina zbyt ciężka?  Nigdy nie każcie porównywać swego życia z życiem Maryi ,czy Jezusa,to niebezpieczne, raczej sugerujcie,aby brać przykład z ich wyborów i postępowania i w najgorszych opałach zawierzyć swoją duszę Bogu. Bo nie wiemy ,czy zwierzęta mają duszę, ale wierzymy,że wszyscy ludzie ją posiadają, zatem także zamrożone zarodki w laboratoriach posiadają już swój Boży, kanoniczny paszport.Każde CSI potwierdzi też badając DNA za 10 lat[ materiał w skąpej ilości],że ta młoda osóbka to dziecko-tego pana i tej pani.