Moja mama chorowała na COVID-19. Pomógł jej święty Juda Tadeusz

fot. Jeremy Yap / Unsplash
Mateusz

Moja mama z dnia na dzień czuła się i wyglądała coraz gorzej, powoli od nas odchodziła. Wtedy podjąłem decyzję o zwrócenie się o pomoc do mojego patrona od spraw beznadziejnych, świętego Judy Tadeusza.

O świętym Judzie Tadeuszu, jako patronie od spraw beznadziejnych, dowiedziałem się od mojej babci, która była zafascynowana jego biografią i z wielką ekscytacją opowiadała mi o nim. Wtedy zbliżał się czas mojego bierzmowania i - po namowach babci - zdecydowałem się przyjąć imię Judy Tadeusza, jako mojego patrona. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, ile będę mu zawdzięczał.

W grudniu mój tata zachorował na koronawirusa, a potem zaraził mnie i mamę. Wiedziałem, że w końcu dojdzie do zakażenia, mimo przestrzegania wszystkich zasad reżimu sanitarnego.

DEON.PL POLECA

O ile mój ojciec i ja przechodziliśmy COVID-19 średnio i mimo gorączki, kaszlu i złego samopoczucia nie mieliśmy większych objawów ze strony płuc, to moja mama zaczęła się czuć bardzo źle. Dostała gorączki powyżej 40 stopni, która nie spadała, kaszlała, miała ogromne duszności, a także bardzo spadło jej ciśnienie. Z dnia na dzień czuła się i wyglądała coraz gorzej, codziennie powoli od nas odchodziła. Dodam tylko, iż jest osobą bardzo obciążoną ze względu na zaawansowaną cukrzycę i chorobę tarczycy.

Wtedy podjąłem decyzję o zwrócenie się o pomoc do mojego patrona od spraw beznadziejnych, świętego Judy Tadeusza. Codziennie odmawiałem nowennę do świętego oraz błagalną litanię. Przez pierwszy tydzień odmawiania modlitw z moją mamą było coraz gorzej, jednak ja w sercu czułem, że wszystko się dobrze skończy.

Po tygodniu i przywiezieniu przez siostrę mamy antybiotyku gorączka zaczęła spadać, duszności minęły, a kaszel ustąpił. Co najważniejsze, wirus nie wywołał żadnych poważnych powikłań. Jestem bardzo wdzięczny mojemu niebieskiemu opiekunowi. Wiem, że to dzięki jego wstawiennictwu moja mama pokonała chorobę. Kochani, zawsze gdy macie jakieś problemy, módlcie się żarliwie do świętego Judy. On wam NA PEWNO pomoże!

***

Jeśli przeżyłeś/przeżyłaś/przeżyliście coś podobnego, poniższy formularz jest od tego, aby się tym podzielić. Niech również Twoje/Wasze świadectwo stanie się tym, co utwierdzi wiarę innych!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Moja mama chorowała na COVID-19. Pomógł jej święty Juda Tadeusz
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.