Na dobranoc i dzień dobry - J 10, 11-16
Dobrym pasterz zna owce swoje…
Dobry Pasterz
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; /najemnik ucieka/ dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
Opowiadanie pt. "O kazaniu i pastuchu"
Nowy proboszcz chciał porządnie nawrócić parafię, więc zaczął swe pasterzowanie od misji. Przygotował się solidnie, zrobił reklamę i jakież było jego zdziwienie, gdy na naukę zjawił się tylko jeden pastuch. Kaznodzieja był w kłopocie, co robić: głosić, nie głosić. Z tymi wątpliwościami zwierzył się pastuchowi.
A ten mu taką dał radę: - Ja tam na tym się nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli zabrałbym się do karmienia bydła, i przyszłaby tylko jedna krowa, byłbym skończonym idiotą, gdybym właśnie tej krowy nie nakarmił.
Ksiądz zrozumiał przypowieść i zabrał się do wygłoszenia przygotowanego kazania. Mówił i mówił: przeszło godzinę. Gdy skończył, podszedł szybko do słuchacza i chciał od niego wydobyć, jak mu się spodobało owo wystąpienie.
Odpowiedź brzmiała: - Ja tam się na tym nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli przyszłaby pora karmienia bydła i zjawiłaby się tylko jedna krowa, byłbym niespełna rozumu, gdybym jej podał całą karmę.
Refleksja
Obraz Jezusa - Dobrego Pasterza, który na swoich barkach dźwiga owieczkę symbolizuje ludzką miłości, dobroć, bliskość i zatroskanie o zdrowie. Opieka ta wynika z postawy serca, które to serce jest bezinteresowne i pełne oddania dla innych. Taka postawa nie jest dziś łatwa zwłaszcza tam, gdzie dużo jest wśród ludzi interesowności…
Jezus mówi nam wciąż i potwierdza swoimi czynami, że postawa egoistyczna nie jest drogą, którą powinniśmy kroczyć. Zamyka ona bowiem na siebie samego i nie pozwala dotrzeć do nas innym ludziom, a w końcu i samemu Bogu. To droga unicestwienia, której nie da się przebyć samemu, stąd potrzebna jest nam pomoc. Jezus daje nam siebie wciąż, systematycznie i bezinteresownie…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Co znaczy dla Ciebie obraz Jezusa - Dobrego Pasterza?
2. Czy łatwo funkcjonować w interesownym świecie?
3. Czy tworzysz Ci egoizm w codziennym życiu?
I tak na koniec...
Codziennie jesteś sprzedawany za miskę soczewicy. Codziennie jesteś zdradzany za 30 srebrników. Codziennie napotykasz mnóstwo nietaktów, niedelikatności, interesowności, manipulowania twoją osobą, nie mówiąc już o atakach brutalności, chamstwa, nieuczciwości.
Naucz się mówić: nieważne. Bo inaczej zaleje cię fala błota. Bo inaczej, gdy będziesz to wszystko zapamiętywał, analizował, udusisz się. To jest droga samozniszczenia. Ci, którzy lądują w zakładach psychiatrycznych albo popełniają samobójstwo, mają rację oskarżając otoczenie. Ale są również sami winni.
Dlatego naucz się mówić: nieważne.
Tym bardziej, że i ty nie jesteś bez winy i ty sprzedajesz swoich braci za miskę soczewicy, zdradzasz ich za 30 srebrników. I ty popełniasz wobec nich tysiące niedelikatności, jesteś interesowny, przewrotny, nie mówiąc o wszystkich nietaktach, z których sobie nie zdajesz sprawy, które weszły w styl twojego życia.
Spleceni w uścisku wzajemnej winy umiejmy sobie nawzajem przebaczyć (Mieczysław Maliński)
Skomentuj artykuł