Na dobranoc i dzień dobry - Łk 13, 22-30

(fot. pixelblume / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi

Odrzucenie Żydów

Tak nauczając, szedł przez miasta i wsie i odbywał swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni? On rzekł do nich: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś.

Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.

Opowiadanie pt. "Żywy trup"

W sztuce Lwa Tołstoja pt. "Żywy trup" pewien człowiek na stanowisku - a żyjący i działający w niesprawiedliwym ustroju - mówi tak: "Na moim stanowisku dane są tylko trzy drogi do wyboru, po pierwsze - tkwić na tym stanowisku, zgarniać pieniądze i pomnażać to świństwo w którym się żyje, to jest dla mnie ohydne; po drugie - walczyć z tą ohydą - ale na to trzeba być bohaterem, a ja bohaterem nie jestem; a po trzecie - szukać zapomnienia w wódce". I wybiera to trzecie wyjście.

Zbyt wielu ludzi wybiera i dziś to trzecie wyjście. Kto wie? - może dlatego, iż są niezdecydowani któremu panu mają służyć.

Po raz setny staję przed lustrem i pytam: kim jestem, kim jestem, czego chcę od życia i od ludzi, i czemu ciągle mylę ścieżki zamiast iść wydeptanym gościńcem? (Jan Czarny, Przed lustrem)

Refleksja

Mierz zamiary na środki… Nie porywaj się z motyką na księżyc… Zastanów się dwa razy, nim coś zrobisz... Przestrogi są po to, aby zastanowić się nad osobistym postępowaniem i własnymi możliwościami. Musimy być świadomi własnych słabości, aby podjęte zobowiązania realnie doprowadzić do celu.

Świadomość własnej słabości nie tylko pomaga człowiekowi wyjść z grzechu, ale otwiera jego serce na biedę innych ludzi. Stajemy się bardziej pokorni, ale też i miłosierni względem drugiego człowieka. Znając własne grzechy, jesteśmy w stanie bardziej pomóc drugiemu człowiekowi.

Nasze ludzkie serce jest ciasne i często nie potrafimy otworzyć jego bram przed Bogiem i drugim człowiekiem. Dzięki Chrystusowi do tego serca może dotrzeć światło, które może otworzyć się jak kwiat i pokazać prawdziwe piękno własnej egzystencji…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy przestrogi ułatwiają Ci w podejmowaniu decyzji?
2. Czy świadomość własnej grzeszności pomaga Ci bardziej zrozumieć drugą osobę?
3. Czy "brama" Twojego serca jest ciasna na działanie Boga, drugiego człowieka i siebie? Jeśli tak, to dlaczego?

I tak na koniec...

"Obok wielkiej bramy jest zawsze mała furtka" (Władysław Grzeszczyk, Parada paradoksów)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 13, 22-30
Komentarze (5)
PT
Propsuje Tau
29 października 2014, 14:42
Piotrze! Miałem tak samo. To droga do nikąd, do śmierci. Pamiętaj, że Jezus jest zawsze przy Tobie, powierz Mu wszystko co Cię zniewala. On pomoże Ci nauczyć się patrzeć na seksualność poprzez nowy pryzmat #Należymy do Niego, nie poddawajmy się 
P
Piotr
29 października 2014, 11:28
Od lat zmagam sie z pornografią :( nie radze juz sobie, próbojąc juz tyle sposobów, wierze w Boga, ale moja wiara jest taka słaba...nie mam sił by walczyc depresja sie pogłębia...kto to czyta niech wspomni Bogu o procesie uwolnienia ...niech pomodli się za mnie bo nie daje już rady sam ze sobą...:( pomóżcie modlitwą...
K
kaaa
29 października 2014, 14:16
polecam Nowenne Pompejańską! działa cuda! 
mm
28 października 2014, 21:46
dzięki serdeczne, dobrej nocy...
K
kaśki
1 listopada 2012, 01:04
Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi.