Na dobranoc i dzień dobry - Mt 16, 24-27

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 16, 24-27
(fot. dans le grand bleu / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0))
Mariusz Han SJ

Naśladować. To nie takie proste…

Warunki naśladowania Jezusa

DEON.PL POLECA

Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.

Opowiadanie pt. "O wężu i walce"

Jest taka indyjska legenda, która opowiada, jak to pewien chłop czuł się zagrożony przez wielkiego, niebezpiecznego węża. Najpierw zaczął z nim walczyć, ale gdy zobaczył, że zwierzę jest silniejsze, próbował uciekać. Ale wąż czołgał się za nim i walka zaczynała się od nowa.

W ten sposób sytuacja stawała się beznadziejna; człowiek nie miał spokoju, tracił siły na walkę i ucieczkę i nie był w stanie robić niczego innego.

Pewnego dnia mędrzec widząc daremne zabiegi udręczonego człowieka, doradził mu, aby przestał walczyć i uciekać. - To ten potwór mnie zaraz zeżre - odparł wystraszony chłop. - Posłuchaj mojej rady - ciągnął mędrzec - a będziesz miał spokój: przysuń się do węża, połóż się u jego boku, dopasuj się do jego linii, a on cię nigdy nie zaatakuje.

Ponoć tak się też stało. Chłop wrócił do normalności i do swoich zajęć.

Refleksja

Walka nie ma sensu, ponieważ często jest tak, że poświęcamy "czemuś" bardzo dużo naszego czasu i jakby automatycznie "przesiąkamy" tym z czymś z czym walczymy. Jeśli jest to dobro, to jesteśmy szczęściarzami, bo wyda ono owoc obfity. Jeśli jest to jednak zło, wtedy zanotujemy w konsekwencji naszą porażkę, która zniszczy nas od środka. Św. Ignacy zauważył to w "regułach rozeznawania", gdzie zaznaczył, że zło potrafi pod "płaszczykiem dobra" zrobić w człowieku spustoszenie. Przykład: pracuj, a będziesz miał na życie. Jesli człowiek poświęca tej pracy całe soje życie, to właśnie wpadł w pułapkę złego. Rozsądek zatem jest tu bardzo ważny...

Jezus tam, gdzie widział, że pojawia się zło, to nie dyskutował wiele, tylko "ucinał" rozmowę, aby zły nie miał do Niego dostępu. Niech wasza mowa będzie"tak-tak", lub "nie-nie" i "nic poza tym" - mówił. Tam zaś, gdzie wdział szansę, aby człowiek stawał się lepszy, wtedy "walczył" o podniesienie jego wartości życia. Chodziło mu przede wszystkim o strefę ducha człowieka, która była wyznacznikiem człowieczeństwa. Jezus uzdrawiał każdego, kto chciał być uzdrowiony. Każdy ma szansę, aby dać się uzdrowić. Od nas zależy, czy powiemy "tak-tak", czy też "nie-nie". To my musimy wyważyć całość...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy walka z kimś o coś ma sens?
2. Jak rozeznać złe rzeczy "zapakowane" w dobro?
3. Dlaczego sfera ducha jest tak ważna?

I tak na koniec...

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz (Mahatma Gandhi)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 16, 24-27
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.