Na dobranoc i dzień dobry - Mt 23, 1-12

(fot. Felix63 / Foter / CC BY-NC-ND)
Mariusz Han SJ

Ostrzeżenie jest znakiem…

Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie.

Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

Opowiadanie pt. "O antylopie i tygrysie"

Matka antylopa ostrzegając swe dzieci przed tygrysem, nie żałowała nigdy najciemniejszych barw. Kiedy małe antylopki spotkały potem prawdziwego tygrysa, nie rozpoznały w nim drapieżnego zwierza i łatwo padły jego ofiarą.

- A tak je ostrzegałam - użalała się antylopa przed gazelą, która przyszła złożyć jej kondolencje -wierzyłam, że moje czarne opowiadania wzbudzą w dzieciach lęk i przytrzymają je w domu. - Powinnaś je była raczej przygotować na spotkanie z drapieżnikiem - odparła gazela.

Refleksja

Przez całe nasze życie otrzymujemy znaki od Pana Boga, aby strzec się przed grzechami, które niszczą nasze życie. A nikt nie jest bez grzechu. Każdy z nas podlega oddziaływaniu pychy, chciwości, nieczystości, zazdrości, nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu, gniewie, czy też lenistwu. Tu nie ma mocnych i każdy, nie wiedząc nawet kiedy i po co, może ulec zgubnej pokusie. A to początek drogi, która prowadzi do nikąd. Dlatego znaki w naszym życiu są task ważne, abyśmy szczęsliwie omijali przeszkody i dążyli nieustannie do celu…

Jezus był znakiem, który wołał na pustyni do każdego ludzkiego serca. To On przemieniał je, aby nie poddawać się grzechom, które potrafią zrujnować każde ludzkie życie. To Jezus dodawał odwagi i ostrzegał ludzi, aby nie poddawali się marazmowi życia. Zachęcał, aby była w ludziach niekończąca się wiara. Robił tak, aby potem to ci sami ludzie sami stawali się znakami, dzięki którym wszyscy bezpiecznie i w radości dotrą do upragnionego celu, jakim jest niebo…  

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak odkrywać znaki od Boga?
2. Dlaczego nie ma mocnych wobec grzechu?
3. Dlaczego potrzeba nam wciąż odwagi?

I tak na koniec...

Burze, mgły nieraz dadzą ci się we znaki. Myśl wtedy o tych, którzy zaznali tego wszystkiego przed tobą i powtarzaj sobie tylko: skoro inni dali sobie z tym radę, można dać sobie z tym radę (Antoine de Saint-Exupéry)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 23, 1-12
Komentarze (3)
E
Ech...
17 marca 2014, 22:17
Ech, co za fatalny świat. Nawet pogrzeszyć spokojnie nie można, bo jakiś święty Newton się znajdzie zeby cię nawrocić. Kreski proszę rysować we własnym domu, ja się do tego nie wtrącam.
A
Andrzej
18 marca 2014, 07:36
Chyba się osobo nudziłaś nad ranem, bo napisałaś tekst dokumentujący, że czytanie ze zrozumieniem jest Ci obce. Grzeszyć spokojnie jak najbardziej można tylko nie narzekaj, jeżeli grzeszysz i chcesz się zadawać z wyznawcami jakiejkolwiek religi, bo każda Taka Osoba powie ci, że według jego wiary postępujesz niewłaściwie. A grzeszymy wszyscy i ja i ty i każda osoba na świecie. Tylko albo wyznajemy wiarę i grzech traktujemy, jako upadek, z którego możemy się podnieść, albo idąc w kierunku ateizmu, czyli z własnej i nieprzymuszonej woli degradując się do poziomu inteligentnego zwierzątka. I tu dochodzimy do sedna. Zwierzątka mają swoje obórki i tam powinny się trzymać, aby czuć się komfortowo i aby nikt ich nie "nawracał".
M
mm
17 marca 2014, 21:50
dzięki!