Naśladowanie Pana nie jest powtarzaniem Jego działań. Każdy musi dźwigać swój krzyż

Fot. Avi Werde / unsplash.com

Życie chrześcijańskie nie jest chwilową mobilizacją. Wymaga wytrwałości i cierpliwości. Czasami zdaje się być monotonne. Nie jest pogonią za wrażeniami czy atrakcjami. Naśladowanie Pana nie jest imitacją i powtarzaniem Jego działań. Każdy musi dźwigać "swój krzyż".

Słowo na dziś (Mt 10,34 – 11,1) 

Z Ewangelii wg św. Mateusza: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody»

Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić [Ewangelię] w ich miastach.

Komentarz do Ewangelii (17.07.2023)

Obraz: Dzisiejszy fragment ewangelii kończy ‘mowę misyjną’ u Mateusza. Pełen jest dramatycznych obrazów: pokoju i miecza, poróżnienia w rodzinach, krzyża i niesienia go, nagrody i uznania dla sprawiedliwego za dobre czyny. Zatrzymam się na tym, co bardziej do mnie przemówi.

Myśl: Uczeń idzie za swoim Nauczycielem, naśladuje Go. To wymaga pewnych warunków, postaw i nie pozostaje bez konsekwencji, nagrody lub kary. Misja to nie jednorazowy zryw. Życie chrześcijańskie nie jest chwilową mobilizacją. Wymaga wytrwałości i cierpliwości. Czasami zdaje się być monotonne. Nie jest pogonią za wrażeniami czy atrakcjami. Naśladowanie Pana nie jest imitacją i powtarzaniem Jego działań. Każdy musi dźwigać ‘swój krzyż’.

Emocja: „Kto kocha ojca lub matkę (…) bardziej niż Mnie”. To ‘przerażający’ fragment, budzący w nas niemały opór. Jak zawsze takie fragmenty musimy czytać patrząc na to, jak On sam postępował – ‘umierał na swoim krzyżu’. Inaczej zostaniemy pokonani przez strach lub poczucie winy.

Wezwanie: Poproszę o łaskę, abym nauczył się nieść krzyż, pomimo mojej słabości i niestałości. Podziękuję Panu za to, że On wciąż ze mną dźwiga mój krzyż.
Uczynię gest uszanowania i uwielbienia. Zakończę znakiem krzyża.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Naśladowanie Pana nie jest powtarzaniem Jego działań. Każdy musi dźwigać swój krzyż
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.