Nawrócona gwiazda "Big Brothera" krytykuje Halloween: To kult śmierci

Maja Frykowska. Fot. YouTube / Telewizja Republika
wprost.pl / jh

Zbliżają się Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny - czas refleksji i pamięci o zmarłych. Jednocześnie rośnie popularność Halloween, święta, które budzi mieszane uczucia w Polsce. Znana z reality show celebrytka, która po latach przeszła duchową przemianę, zdecydowanie skrytykowała Halloween, nazywając je „kultem śmierci”.

Halloween - niewinna zabawa czy kult śmierci?

Halloween, które dotarło do Polski w latach 90., z początku kojarzone było z niewinną zabawą. Dzieci chodzące po domach z hasłem „cukierek albo psikus”, przebierane w duchy i czarownice, miały cieszyć się kolorową zabawą. Z czasem jednak coraz więcej osób zaczęło dostrzegać komercjalizację tego święta i jego pogańskie korzenie. Tradycja wywodząca się z celtyckiego Samhain, gdy wierzono, że granica między światem żywych a umarłych zaciera się, dziś łączy się z konsumpcyjnym szałem na dekoracje, kostiumy i imprezy.

Krytycy, w tym polski Kościół katolicki, a także środowiska związane z prawosławiem i Świadkami Jehowy, podkreślają, że Halloween promuje niebezpieczne treści, takie jak kult śmierci czy diabelskie symbole. Maja Frykowska, która przeszła duchową przemianę, z całą stanowczością stwierdza, że Halloween nie ma dla niej miejsca w kalendarzu.

DEON.PL POLECA

Maja Frykowska: od skandalu po nawrócenie

Frykowska, znana kiedyś jako „Frytka”, zasłynęła z kontrowersyjnego występu w programie „Big Brother”, gdzie w 2002 roku stała się bohaterką skandalu obyczajowego. Maja nie poddała się presji, kontynuując karierę w show-biznesie, choć jej wizerunek na długie lata pozostawał naznaczony przez tamto wydarzenie.

W 2011 roku celebrytka przeszła duchową metamorfozę i wstąpiła do Chrześcijańskiego Kościoła Reformacyjnego. Swoje doświadczenia opisała w książce „Pokonaj siebie”, gdzie opowiedziała o walce z przeszłością i poszukiwaniach sensu życia w wierze. Dziś Frykowska mówi otwarcie o swojej wierze i nawróceniu, a tematy religijne stały się centralnym punktem jej publicznych wypowiedzi.

„Nie czczę kultu śmierci”

W najnowszym wywiadzie dla „Wirtualnej Polski”, Maja Frykowska stanowczo skrytykowała Halloween, twierdząc, że nie rozumie fascynacji tym świętem.

- Nie czczę kultu śmierci i tyle. Uważam, że to jest absolutna bzdura. Ja chcę celebrować życie, a nie śmierć. W ogóle mnie to święto nie interesuje - powiedziała Frykowska, dodając, że smuci ją fakt, iż coraz więcej Polaków daje się ponieść tej komercyjnej modzie.

Jej wypowiedź, choć mocno zakorzeniona w wierze, nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem w sieci. Internauci szybko przypomnieli Frykowskiej jej burzliwą przeszłość, zarzucając jej hipokryzję. „Tak naprawdę to z tej pani wypowiedzi wynikają duże braki! Cekiny lub brokat tańsze od jej nawrócenia” - pisał jeden z użytkowników. „Halloween to nie jest żaden kult śmierci. Maski i przebrania nie są kultem diabła, a mają odstraszać złe duchy” - argumentował inny internauta.

Czy religia i komercja mogą współistnieć?

Debata wokół Halloween w Polsce od lat jest ożywiona. Zwolennicy święta widzą w nim przede wszystkim zabawę, oderwanie od codziennych trosk i sposób na integrację społeczności - szczególnie dzieci. Przeciwnicy, jak Maja Frykowska, wskazują jednak na głębszy problem związany z promowaniem śmierci i demonizmem, podkreślając, że nie ma miejsca na takie treści w kulturze chrześcijańskiej.

Źródło: wprost.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nawrócona gwiazda "Big Brothera" krytykuje Halloween: To kult śmierci
Komentarze (6)
GG
~Gość G
18 października 2024, 13:12
Różni celebryci lansują się teraz na krytyce Halloween. I to ma być świadectwo wiary? To tylko słowa. Słowa, słowa....
AS
~Antoni Szwed
17 października 2024, 22:59
Piękne świadectwo Pani Frykowskiej! Niech Bóg ma Panią w swojej opiece w tych pogańskich czasach.
AS
~Antoni Szwed
17 października 2024, 22:50
Piękne świadectwo Pani Frykowskiej! Niech Bóg ma Panią w swojej opiece w tym pogańskich czasach.
GG
~Gość Gość
17 października 2024, 16:32
Hmm, kultem śmierci jest też Dzień Zaduszny. Więc za bardzo nie wiem o co tu chodzi. Ok, pani bardziej ceni sobie życie niż śmierć. Ale co to ma wspólnego z wiarą katolicką?
AS
~Antoni Szwed
17 października 2024, 22:58
Ależ NIE!!!! W Dzień Zaduszny modlimy się za dusze tych, którzy pozostają w czyśćcu. Mają tam jeszcze coś do odcierpienia, ale w dalszej perspektywie czeka ich niebo, szczęście obcowania z Bogiem. A więc nie jest to dzień śmierci (proszę zauważyć, że prawdziwa śmierć jest w piekle, tzw. druga śmierć. Za potępionych Kościół się z definicji nie modli.), ale Dzień Życia!
GG
~Gość Gość
20 października 2024, 18:25
Dziękuję za wyjaśnienie. Pozdrawiam serdecznie.