Nie palę książek tych, którzy odeszli

(fot. YouTube / Deon Live)
Marcin Jakimowicz / Tomasz Nowak OP

Okazuje się, po paru latach, że z piątki, która mnie fascynowała czterech odeszło, a piąty jest suspendowany - opowiada dominikanin.

Marcin Jakimowicz: Był ojciec kiedyś tak zgorszony ludźmi Kościoła, żeby zawiesić habit na kołku i powiedzieć koniec, auf wiedersehen, do widzenia? Na przykład w momencie, kiedy przychodził ojciec do zakonu i patrzył na przykłady swoich braci, którzy jeden po drugim odpadali. Ojciec Tomasz Nowak zostaje, a wielcy mistrzowie duchowi odchodzą...

Tomasz Nowak OP: Zgorszony nie byłem, natomiast podcięło mi to skrzydła. Czułem się gorszy od nich i myślałem, że skoro tacy odpadają, to czy ja dam radę?

Ja mogę powiedzieć o tym, że znałem dwóch księży, których byłem pewien, że nigdy nie odejdą. Jeden odszedł dwa lata temu, drugi rok temu. O dziwo, jest to dla mnie oczyszczające doświadczenie. Było pół roku płaczu, a teraz widzę, że jest Bóg. Oni mi już nie przysłaniają Pana Boga, chociaż było to strasznie trudne doświadczenie. A u ojca? Młodziutki Tomasz Nowak puka do furty...

DEON.PL POLECA


Młodziutki Tomasz Nowak był zafascynowany dominikanami, których w Ostrowcu Świętokrzyskim, skąd pochodzę, nie było. Znałem księży, którzy przede mną uciekali, bo miałem pytania. I nagle spotykam dominikanów, którzy się cieszą, że mam pytania, chociaż nawet nie znają odpowiedzi. (...) Wielu mnie zafascynowało. I potem okazuje się, po paru latach, że z piątki, która mnie fascynowała czterech odeszło, a piąty jest suspendowany.

Jak ojciec sobie z tym poradził?

Timothy Radcliff powiedział, że jego siedmiu czy ośmiu przełożonych odeszło. Pomyślałem - aha, to on mnie wyprzedza. Nie jest tak źle. Może być gorzej. Nie jest to może najlepszy argument, ale pamiętam, że on mnie podtrzymał jako pierwszy. Natomiast potem był taki moment, że myślałem, że przez nich przyszedłem, oni mnie fascynowali i oni odeszli, to może ja źle poznałem? Zafascynowałem się nie tym, co trzeba i w ogóle jestem na złej drodze, też do odejścia? Skoro oni odeszli, to ja na pewno odejdę. Ale to się nie dzieje. I rzeczywiście czuję się umocniony, chociaż to mnie nie cieszy i wcale mi to nie w smak, że ich nie ma, bo cały czas pamiętam pierwsze momenty z nimi.

Nie pali ojciec książek, które napisali?

Nie palę.

(Fragment rozmowy Marcina Jakimowicza z o. Tomaszem Nowakiem OP)

Obejrzyj cały film:

Sięgnij też do książki W ciemno za światłem, czyli jak nie stracić wiary (Wydawnictwo WAM)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie palę książek tych, którzy odeszli
Komentarze (5)
JJ
~Jan Jan
11 marca 2021, 13:41
Marcin Jakimowicz <><><> '' Był ojciec kiedyś tak zgorszony .....'' <><><> ''5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. 6 Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. 7 Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi4. 8 Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. 9 Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem5; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. 10 Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.
MC
~Michał Czaposki
11 marca 2021, 10:20
Jeśli dobrze zrozumiałem, ojciec Tomasz pali wyłącznie książki o Harry Potterze i astrologiczne. Skądinąd ciekawe, czy na sławnym stosie w Efezie znalazła się książka, na podstawie której Mędrcy trafili do Betlejem
PG
~Paweł Gierech
10 marca 2021, 15:41
Dziękuję, dobry i mądry wywiad. Bardzo stonowany, spokojny, a pokazujący właściwą hierarchię spraw i osób - Boskich i ludzkich... I dziękuję o. Tomaszowi Nowakowi za jego świadectwo. W ostatnich latach mam poczucie, że coś niepokojącego dzieje się w dwóch zasłużonych dla Kościoła, także na polu intelektualnym, zakonów - OP i SJ. Ale taki wywiad daje nadzieję, że jest też nadal tam trwanie z Kościołem i w Kościele. Natomiast jedyny jak dotąd komentarz internauty pod tym wywiadem - o "obgadywaniu za plecami" to dopiero jest nieporozumienie. Proszę sobie sprawdzić, co znaczy "obgadywać za plecami"...
KS
Konrad Schneider
10 marca 2021, 21:00
~Paweł Gierech: Prosze mnie oswiecic, w czym zbladzilem?
KS
Konrad Schneider
9 marca 2021, 16:26
Panowie, to wyglada niepowaznie, gdy obgadujecie za plecam bylych wspolbraci o. Nowaka OP. Mam lepszy pomysl: zaproscie ich do rozmowy. Wyobrazacie sobie, jaka by wtedy powstala ciekawa dynamika grupy? Jak interesujaco by sie potoczyla dyskusja? Sprobujcie, nic nie stracicie a mozecie zyskac!