Odchodzący "mają odwagę powiedzieć to, czego nam nie wypada"

Odchodzący "mają odwagę powiedzieć to, czego nam nie wypada"
(fot. unsplash.com)
Marcin Jakimowicz / Tomasz Nowak OP

Nagle pojawiają się ci młodzi i mówią: nie chcę być w takim Kościele, bo widzę to piękniej. Mam szlachetniejsze ideały. To, co wy tutaj robicie i my tu zastajemy - nie chcę tego! I odchodzę stąd. Może oni są mądrzejsi? - pyta Tomasz Nowak OP.

Marcin Jakimowicz: Mam w domu dwoje nastolatków. Widzę, że ich rówieśnicy bardzo mocno odpływają od Kościoła. Nawet nie rozmawiam z tymi młodymi - czasem tak, ale częściej z rodzicami. I rodzice są przerażeni, mówią, że dzieci odpadają od Kościoła. Co Ojciec takim osobom mówi? Spokojnie, poczekajcie? (...) Co ojciec mówi takim rodzicom, którzy chyba teraz szturmują klasztory, bo to zjawisko powszechne?

DEON.PL POLECA

Tomasz Nowak OP: Nie wiem, czy szturmują. Często to się dzieje na osobności. Czasem ktoś się pojawi albo napisze, rzadziej przychodzą. Jest bardzo dużo bezradności. Widzę, kiedy głoszę i o tym wspomnę w kazaniu czy konferencji to widzę kiwające głowy. Jest tak, że mam trudność, że nie wiemy, co zrobić, że jesteśmy bezradni...

Żyją w samooskarżeniu?

Tak. (...)

Wczoraj mnie sieknęło takie zdanie, że "jaki człowiek jest wewnątrz, takim widzi świat zewnętrzny". To nie jest problem laicyzacji, która już galopuje, a nie pełza, Watykanu, tylko mój. Ojciec Badeni mi to kiedyś powiedział, nie napisałem tego wtedy w "Gościu". Powiedział, że w środku domu publicznego można pozostać czystym. Powiedział mi, żebym tego nie pisał, bo czytelnicy będą pisali - a po co w ogóle tam poszedł? Ale to zdanie do dziś zapamiętałem. Jestem w jaskini lwów, a one mnie nie dotykają.

Ja tak samo widzę tę scenę Jezusa jak jawnogrzesznica obmywa mu łzami stopy i wyciera włosami, a wokół są faryzeusze. Czyli są faryzeusze, którzy są do niego źle nastawieni, ta kobieta, która jest nierządnicą i On sam - zachowuje czystość, czyste serce. Taka muzułmanka mi kiedyś otworzyła oczy. Studiowała filologię polską, była ciekawa Biblii i przyszła do mnie. Zaproponowałem, żeby od początku zacząć i spytała mnie, co się właściwie stało tym pierwszym rodzicom, czemu im się popsuły oczy. Pytam: a dlaczego pani tak mówi? Bo nic się nie zmieniło, a wszystko zaczęli widzieć inaczej. Boga inaczej - i zaczęli się chować przed nim. Siebie inaczej - zaczęli się przepasywać. Dokładnie to jest to, masz popsute oczy i wszystko widzisz w popsuty sposób. Potem u Orygenesa przeczytałem, że każdy chrześcijanin powinien mieć oczy gołębicy. (...)

Ojciec Mirek Pilśniak powiedział, że jak przyjeżdżał kiedyś do zakonu kontemplacyjnego to siostry mówią o sobie: ciemność, pustynia, oschłość, a on widzi, że im płoną oczy. I kto ma rację? One? Które mówią, że widzą siebie po drugiej stronie reflektora czy ja? 

To jest to, od czego zacząłeś. Jeżeli my mamy popsute oczy, popsute wszystko i nagle pojawiają się ci młodzi i mówią: nie chcę być w takim Kościele, bo widzę to piękniej. Mam szlachetniejsze ideały. To, co wy tutaj robicie i my tu zastajemy - nie chcę tego! I odchodzę stąd. Może oni są mądrzejsi?

Bo mają odwagę wypowiedzieć to, czego nam nie wypada?

Tak. A jednocześnie czy ja umiem uznać moje popsucie, żeby zrobić miejsce? Nasz były generał Timothy Radcliff OP, pytał, czy my byśmy teraz przyjęli św. Dominika do zakonu? Albo św. Katarzynę? Prawdopodobnie nie.

Fragment rozmowy Marcina Jakimowicza z o. Tomaszem Nowakiem OP

Obejrzyj cały film:

Sięgnij też do książki W ciemno za światłem, czyli jak nie stracić wiary (Wydawnictwo WAM)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomasz Nowak OP, Marcin Jakimowicz

Przejdź kryzys z nadzieją

Czy rozczarowani postawą wielu ludzi Kościoła nadal jesteśmy w stanie funkcjonować w nim jak dotychczas? Jak w dzisiejszych czasach wytrwać w wierze i nie stracić nadziei? Co robić, gdy ze wspólnoty...

Skomentuj artykuł

Odchodzący "mają odwagę powiedzieć to, czego nam nie wypada"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.