"Niedługo zapanuje upragniony pokój". Warszawskie objawienia Jezusa i Maryi w czasie wojny

Był 3 maja 1943 roku. Uroczystość Matki Bożej Królowej Polski. 12-letnia Władzia Fronczak wróciła właśnie do domu z nabożeństwa majowego, w którym uczestniczyła wraz z innymi wiernymi zebranymi pod pobliskim krzyżem. Pogrążona jeszcze w modlitwie spojrzała przez okno, gdzie na jednym z warszawskich sadów kwitły drzewa. Ku jej zdumieniu na tle wiśni ujrzała postać podobną do Matki Bożej, którą znała z różnych obrazów. To był początek "wojennych" objawień Maryi i Jezusa.
- W 1943 roku 12-letnia Władzia Fronczak doświadczyła objawień Matki Bożej i Jezusa na warszawskich Siekierkach.
- Maryja przekazywała przesłania o modlitwie, ochronie wiernych oraz zapowiedziała koniec wojny w 1945 roku.
- Objawienia przyciągały wiernych, mimo trwającej wojny, a w 1946 roku powstała kapliczka upamiętniająca te wydarzenia.
- Pomimo przeszkód komunistycznych, w 1988 roku wybudowano kościół, który stał się sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży.
Objawienie Maryi w czasie wojny
O niezwykłej wizji Władzia opowiedziała najpierw swoim rodzicom. Ci początkowo jej nie uwierzyli i postanowili udać się z córką do znanego w Warszawie psychiatry, który miał zbadać, czy ze zdrowiem psychicznym dziewczynki wszystko jest w porządku. Po długotrwałym rozeznaniu okazało się, że Władzia jest zupełnie zdrowa i nie potrzebuje leczenia.
Przez następne miesiące i lata objawienia Maryjne powtarzały się, a każde z nich różniło się od poprzedniego. Matka Boża pogłębiała swoją relację z Władzią. Na początku ukazywała się jako pełna ciepła i bliskości postać, nie wypowiadając żadnego słowa. Z czasem zaczęła jednak przekazywać coraz więcej ważnych informacji, w tym tą, kiedy zakończy się wojna.
Oto jedne ze słów, które wypowiedziała Matka Boża w czasie objawień: "To jest miejsce święte, należy je czcić i szanować", "Śpiewajcie i módlcie się do Mnie tu", "Módlcie się, bo idzie na was wielka kara, ciężki krzyż", "Postawcie tu krzyż lub kapliczkę", "Dzieci moje, okrywam was Swoim płaszczem i błogosławię". "Gdy będziecie szli Moimi śladami, nie zginiecie". "Kto będzie szedł za Mną i za Synem Moim, to Syn Mój z nim będzie".
Słowa Jezusa o upragnionym pokoju
Władzia Fronczak widziała także Jezusa, lecz znacznie mniej razy niż Jego Matkę. 18 sierpnia 1943 roku, Jezus powiedział po raz pierwszy: "Oto Serce Moje, które tak bardzo umiłowało serca wasze. Miłujcie i wy Serce Moje". Mówił także: "Kto więcej cierpi na ziemi, ten więcej radości będzie miał w niebie", "Matka Moja uprosiła Mnie i niedługo zapanuje ten upragniony dla was pokój. Ja widzę wasze łzy w oczach, słyszę wasze jęki i modlitwę, widzę wasze biedne dusze i serca".
Podczas jednego z objawień Władzia zapytała Maryję, kiedy zakończy się wojna. Na "wstążce z jasności" widniała data 1945. Matka Boża podyktowała również specjalną litanię oraz koronkę. Poleciła, aby w miejscu objawień zbudować sanktuarium związane z nauczaniem i wychowywaniem młodzieży, którym opiekować się mają "księża szkolni" (prawdopodobnie chodziło o zakon pijarów – przyp. red.).
Niemcy nie zakazywali modlitwy
Z czasem, mimo trwającej wojny, w miejsce ukazywania się Maryi przychodziło coraz więcej osób. Niemieccy żołnierze, którzy mieli w pobliżu swoją siedzibę, wiedzieli o zgromadzeniach, lecz nigdy ich nie zakazywali i nie przeszkadzali wiernym w modlitwie. Władzia, na polecenie ks. Feliksa Szmita, przygotowała notatki z objawień, które dziś znamy jako "Dzienniczek objawień na Siekierkach". Tuż po zakończeniu wojny, w roku 1946, w miejscu wizji powstała kapliczka.
Ostanie objawienie miało miejsce 15 września 1949 roku, a więc w święto Matki Bożej Bolesnej. Władzia miała już wówczas dziewiętnaście lat. Było to ukazanie się Pana Jezusa z następującym przesłaniem: "Krzyżują Mnie ci wszyscy, którzy Mnie znieważają. Wynagradzajcie za nich. Brońcie Mnie, albowiem Ja was kiedyś obronię... Nie odchodźcie ode Mnie, którzy Mi służycie. Odchodzę, a wy proście Matkę Moją, bo Ona was teraz słucha" – czytamy na stronie sanktuarium.pijarzy.pl.
Trudności z budową kościoła
Maryjny kult na warszawskich siekierkach nie ustawał, lecz ze względu na komunistyczną władzę niemożliwe było wybudowanie kościoła. W miejsce objawień przyjeżdżał nawet kard. Stefan Wyszyński, który w 1970 roku powiedział: "Nie jestem tu pierwszy raz. Jeśli nie ja, to mój następca zbuduje świątynię, aby Matka Boża otrzymała tu należną chwałę".
Dziesięć lat po tym wydarzeniu Prymas Tysiąclecia powierzył miejsce objawień pijarom i zatwierdził samodzielny ośrodek duszpasterski, z kolei jego następca kard. Józef Glemp w 1984 roku poświęcił plac pod budowę kościoła. Świątynia powstała cztery lata później, a od 31 sierpnia 1997 roku funkcjonuje jako Sanktuarium diecezjalne Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży.
Źródło: sanktuarium.pijarzy.pl / tk
Skomentuj artykuł