O naprawianiu świata
Ani Eliasz, ani Jan Chrzciciel, ani nawet Pan Jezus nie wyręczą w naprawianiu świata nas, zwykłych ludzi. Naprawienie świata zależy od każdego z nas, bo każdy z nas go kształtuje czy chce, czy nie.
Ewangelia (Mt 17, 10-1)
Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: "Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?" On odparł: "Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał". Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ
Ten świat trzeba naprawić. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Ale kto ma to zrobić? Istotną rolę odegrali w tym prorocy. Jeszcze większą Pan Jezus. Jednak ani Eliasz, ani Jan Chrzciciel, ani nawet Pan Jezus nie wyręczą w naprawianiu świata nas, zwykłych ludzi. Naprawienie świata zależy od każdego z nas, bo każdy z nas go kształtuje czy chce, czy nie. Nie ociągajmy się, nie patrzmy jeden na drugiego: zakaszmy rękawy i do dzieła - czyńmy świat lepszym.
Skomentuj artykuł