Panie, bądź litościw mnie, grzesznemu
Może ty też w swoim życiu byłeś jak faryzeusz? Wtedy potrzebujesz mocno zapłakać, by przeżyć żałobę po człowieku, którego nie chcesz. A to wszystko, by zacząć nowe życie, z nowym sercem, które kocha i które odbiera miłość od Pana Boga.
Tu przeczytasz dzisiejszą ewangelię
Komentuje Jan Głąba SJ
W dzisiejszej ewangelii Jezus mówi o osobach modlących się w świątyni. Siedzący na przodzie faryzeusz, dziękuje Bogu za to jaki jest wspaniały: jak pości, daje jałmużnę. Na koniec jeszcze dziękuje, że nie jest jak celnik (siedzący z tyłu w świątyni) - kolaborant i oszust.
Celnik natomiast, który stoi tuż przy wejściu do świątyni, bije się w piersi i mówi: "Panie, bądź litościw mnie, grzesznemu". Jezus mówi konkretnie, że to celnik odszedł usprawiedliwiony, a nie faryzeusz.
Może ty też w swoim życiu może byłeś jak faryzeusz? Wtedy potrzebujesz mocno zapłakać, by przeżyć żałobę po człowieku, którego nie chcesz. A to wszystko, by zacząć nowe życie, z nowym sercem, które kocha i które odbiera miłość od Pana Boga.
Skomentuj artykuł