Prof. de Barbaro: Z pytaniem o spowiedź jest jak z pytaniem o nóż. Sam w sobie nie jest dobry ani zły

Prof. Bogdan de Barbaro. Źródło: YouTube.com / Tygodnik Powszechny
KAI / mł

- Mogą być dobre i złe spowiedzi. Takie, które dodają ducha ale i takie, które stają się nadużyciem – mówi prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra i psychoterapeuta. Jak ocenia postulat zakazu spowiadania dzieci?

Czy spowiedź może zaszkodzić? Psychiatra odpowiada


KAI: Czy praktyka spowiedzi jako takiej może być szkodliwa dla psychiki człowieka?

Prof. Bogdan de Barbaro: - To zależy. Mogą być dobre i złe spowiedzi. Mogą być takie, które dodają ducha i które pomagają wyjść z tarapatów życiowych i etycznych, ale i takie, które są nadużyciem i prowadzą do szkód psychicznych. Są takie spowiedzi – prowadzone przez dobrych spowiedników – które są wsparciem w rozwoju człowieka, pomagają zrozumieć pułapki prowadzące do tego, co w Kościele nazywa się grzechem i dając w rozgrzeszeniu ulgę prowadzą do wewnętrznego spokoju. Są też takie, podczas których księża straszą lub upokarzają penitenta.

Sama idea rozmowy o tym, co jest w człowieku, a czego on wcale nie pragnie, może być dobra, pod warunkiem, że np. nie potęguje klimatu samounieważniania i nie pogrąża w destruktywnym poczuciu winy. Poczucie winy może być etapem odzyskiwania wewnętrznej wolności i prowadzić ku dobremu. Może jednak być też czymś, co przygniata, osłabia, czyni bezradnym i rani. Z pytaniem o spowiedź jest zatem trochę jak z pytaniem o nóż. Czy jest on sam w sobie dobry czy zły? To zależy przez kogo i do czego jest używany. Innymi słowy, wiele zależy od dojrzałości, kompetencji i etyki spowiedników.

DEON.PL POLECA

Ksiądz spowiadający dzieci powinien być mądry, dobry, dojrzały

A jak oceniłby Pan Profesor praktykę spowiedzi dzieci?

- Tak samo. Z tym, że dodałbym jeszcze do tego wrażliwość dziecka. Czyli ksiądz spowiadający dzieci powinien być szczególnie mądry, szczególnie dobry i szczególnie dojrzały.

Czy miałby tu Pan Profesor jakieś praktyczne wskazówki? Jak powinni być przygotowywani księża, którzy będą spowiadać?

- Ksiądz powinien mieć przygotowanie teoretyczne i praktyczne oraz odpowiednią dojrzałość emocjonalną. Potrzebne są wiedza, umiejętności, etyka i dojrzała osobowość. Podobnie jak u dobrego terapeuty. Rola spowiednika jest w pewnym stopniu - ale tylko w pewnym stopniu - podobna do roli psychoterapeuty. Ksiądz powinien umieć te role odróżniać. Nie ma zamieniać się w psychoterapeutę, ale gdy dostrzega emocjonalny problem penitenta, powinien umiejętnie zachęcić penitenta do podjęcia psychoterapii. Umiejętnie, czyli tak, by to nie zostało odebrane jako odrzucenie, ale jako wsparcie, pomoc.

Spowiednik może inspirować do rozwoju

Czasem, np. w sytuacji poważnych problemów psychicznych, może to być szczególnie ważne. Z tego też wynika, że warto, by duszpasterze dysponowali podstawową wiedzą z zakresu psychologii. Warto podkreślić, że spowiedź i psychoterapia mogą być komplementarne. Na to samo zjawisko można spojrzeć z perspektywy etyki chrześcijańskiej i z perspektywy genezy psychologicznej. To nie oznacza, że do psychoterapeuty powinien chodzić każdy, kto chodzi do spowiedzi, ale czasami ksiądz mógłby wskazać tę właśnie drogę jako sposób na pokonanie problemów psychicznych.

Z uwagi na możliwość nadużyć, w przestrzeni publicznej pojawiają się ostatnio pomysły, by zakazać spowiedzi dzieci. Czy widzi Pan Profesor celowość takich rozwiązań?

- Sensowne i dojrzałe duszpasterstwo w konfesjonale może być pomocą w rozwoju człowieka, w tym, by kształtował w sobie sumienie wrażliwe ale nie autoagresywne. I w ten sposób spowiednik może inspirować rozwój młodego człowieka, podobnie jak to mogą i powinni robić rodzice, wychowawcy czy obcowanie ze sztuką czy filozofią. Ale, podkreślę to jeszcze raz, spowiednik powinien być do swojego zadania przygotowany profesjonalnie, bo bez wrażliwości na psychikę dziecka, bez umiejętności głębokiej rozmowy z dzieckiem spowiedź może być traumatyczna.

Kogo nie powinno się dopuszczać do spowiadania?

Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że tajemnica spowiedzi zarazem może osłaniać nadużycia spowiednika, a dziecko jest zależne i emocjonalnie bezbronne. Potrzebne jest więc kształcenie przyszłych spowiedników i nie dopuszczanie do tego zadania tych, którzy z powodów osobowościowych do tego zadania się nie nadają.

Sam postulat zakazu spowiedzi kojarzy mi się z postmodernistycznym hasłem „nic nie musisz, wszystko możesz”. Nie sądzę, by to hasło było mądre. Przecież czasem coś musimy. I nie wszystko możemy. Do spowiedzi nie można przymuszać, ale też nie można zakazywać, czyli przymuszać à rebours. Inna sprawa, że z powodu takiego zakazu prawdopodobnie zwiększyłaby się liczba młodych korzystających z sakramentu pokuty. Który czternastolatek chce słuchać zakazów?

Źródło: KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prof. de Barbaro: Z pytaniem o spowiedź jest jak z pytaniem o nóż. Sam w sobie nie jest dobry ani zły
Komentarze (10)
TL
Teresa L.
14 stycznia 2023, 19:42
I teraz pytanie o proporcje: ile jest owego mądrego duszpasterstwa, a ile głupiego, które wyrządza dzieciom szkody (np. wspomniane w artykule autoagresywne sumienie)?
MK
~Marek Kowalski
13 stycznia 2023, 22:58
Dobry terapeuta natomiast powinien w pewnych sytuacjach wskazac na spowiedź jako mozliwosc dalszego rozwoju. Tego zabraklo w tej jednokierunkowej wypowiedzi. Osoba pytajaca wykazuje tendencję do stawiania pytań z założoną tezą
Dariusz Piórkowski SJ
12 stycznia 2023, 17:01
Mądre
JW
~joanna W
14 stycznia 2023, 12:12
Zgadzam się
Dariusz Piórkowski SJ
12 stycznia 2023, 17:01
Mądre
IS
~Isaburo Sasahara
12 stycznia 2023, 16:29
"Do spowiedzi nie można przymuszać, ale też nie można zakazywać, czyli przymuszać à rebours". Nie można przymuszać? Czyli nie można nakładać obowiązku?
HW
~Hanna Wielkopolska
13 stycznia 2023, 16:50
Między obowiązkiem a przymusem jest różnica. Obowiązek realizuję albo nie (licząc się z konsekwencjami). Przymus jest rodzajem przemocy bezpośredniej, nóż na gardle, przyciśnięcie do ściany...
IS
~Isaburo Sasahara
15 stycznia 2023, 00:29
To, że przemocą bezpośrednią nie można skłaniać do sakramentów jest tak oczywiste, że chyba nie trzeba o tym mówić. Zwłaszcza gdy się jest profesorem psychiatrii. Chyba jednak autor miał co innego na myśli...
JK
Jozjasz Kowalski
15 stycznia 2023, 14:25
No, no a czy obowiązek przystępowania do sakramentu pokuty nie jest formą przymusu? Jest to warunek przyjęcia komunii i życia sakramentalnego. Spowiedź otwiera proceduralną drogę do innych sakramentów. Jaka więc jest tu różnica między obowiązkiem a przymusem? Moim zdaniem żadna. Zwłaszcza, że ludzie idą do konfesjonału z lękiem więc jest im obojętne czy nazwą to ładnie - obowiązkiem, czy brzydko - przymusem.
ŁG
~Łukasz Ga
12 stycznia 2023, 11:32
Spowiedź jako odpuszczenie grzechów zawsze jest dobra. Złe może się okazać to co mówią spowiednicy podczas Spowiedzi. Te wyjątki trzeba zwalczać, ale Spowiedź jest zasadniczo czymś dobrym i koniecznym.