Proszę, przeczytaj uważnie słowa Jezusa
Proszę, przeczytaj uważnie słowa Jezusa. On modli się za nas! Cały siedemnasty rozdział Ewangelii według św. Jana to wielka modlitwa Jezusa za swoich uczniów oraz za nas, za tych którzy uwierzyli „dzięki ich słowu”. Słowu, które zostało spisane i przekazywane przez setki lat, aż do dziś.
Nie proszę jedynie za nimi, ale także za tymi, którzy dzięki ich słowu uwierzą we Mnie. J 17,20
Ten rozdział to ostatnie słowa, które Jezus kieruje do swoich bliskich przyjaciół podczas kolacji paschalnej. Zaraz potem wychodzą razem do ogrodu za potokiem Cedron, gdzie zaczyna się dramat cierpienia, męki i śmierci Jezusa. W słowach tej modlitwy do dziś można wyczuć ogromną miłość, troskę oraz zaangażowanie Jezusa. To wielkie błogosławieństwo, któremu warto dobrze się przyjrzeć, bo jest jakby testamentem naszego Mistrza.
Dlatego w tym Wielkim Poście chcę Cię zaprosić do wspólnej podróży, do refleksji nad końcówką tego testamentu. Co sobotę będziemy spotykać się przy jednym wersecie siedemnastego rozdziału, który widzę jakby nieco zapomniany i pominięty w codziennym życiu wielu znanych mi braci i sióstr w Chrystusie.
Tekst modlitwy za uczniów współcześnie porusza wielu wierzących w Jezusa niezależnie od ich denominacji. Pokazuje nam dramat podziału, który już nie gorszy, do którego żeśmy się w Kościele przyzwyczaili.
Po pierwsze warto zwrócić uwagę, że Jezus modli się za wszystkich wierzących. Nie ogranicza tej swojej modlitwy w żaden inny sposób poza wiarę w Niego. To nasze pierwsze zadanie i wyzwanie. Uwierzyć, że Bóg chce dobrze dla mnie, dla mojej wierzącej sąsiadki (której nie cierpię), chce dobrze dla mojego proboszcza czy biskupa (którzy nieraz mnie irytują), chce dobrze dla pastora zboru, który zdarza mi się mijać w drodze przez miasto, chce dobrze dla mojego politycznego wroga (który też chodzi kościoła). Bóg przychodzi do każdego, każdego chce zbawić swoją miłością. Dlatego Jezus swoją modlitwą obejmuje WSZYSTKICH.
Po drugie, Jezus zwraca uwagę na to, jak ważne jest przekazywanie wiary, czyli ewangelizowanie. Nieraz zadaję sobie pytanie ilu z nas, katolików boli fakt, że wokół są ludzie, którzy nigdy nie spotkali Boga, którym nikt nie powiedział o Miłości Jezusa. Często zdarzają się wewnętrzne walki o formy czy zwyczaje, a jakby nie dochodzi do nas fakt, że to jest całkowicie wtórne wobec pierwotnego nakazu głoszenia Ewangelii słowami i życiem. Zdarza się wielu osobom potępiać, „wysyłać do piekła” inaczej myślących, albo też inaczej wierzących. Jakby wyznanie wiary w Jezusa Chrystusa nie było ważne. A to wiara, oparta na Ewangelii łączy nas bardziej niż cokolwiek może podzielić.
Przyjrzyjmy się ważnej, katolickiej intuicji w tym temacie. „Obserwujemy na przykład, że chrześcijanie należący do jednego wyznania nie uważają już innych chrześcijan za wrogów czy ludzi obcych, ale kierując się autentycznym duchem Kazania na Górze widzą w nich braci i siostry. (…) Pogłębia się świadomość wspólnej przynależności do Chrystusa. (…) <<Powszechne braterstwo>> chrześcijan stało się trwałym elementem ekumenicznej świadomości. (…) Jednym słowem, chrześcijanie nawrócili się na braterską miłość.” Kto i kiedy wysnuł tak odważne tezy i wnioski? Św. Jan Paweł II w encyklice „Ut unum sint” (nr 42) prawie 30 lat temu! To co polski Papież widział na własne oczy, zarówno fizyczne jak i duchowe ciągle jest prawdziwe, choć zbyt często niedostrzegane i zapomniane. To jest kolejny „zapomniany testament”. Kościół w Polsce w swoim ogóle jakoś pominął wspomnianą encyklikę i chyba nigdy nie została ona szeroko przyswojona przez katolików w naszym kraju. Niestety. Ten tekst może być podstawą refleksji czy w moim życiu wydarzyło się już „nawrócenie na braterską miłość”?
W świetle powyższych słów prorocze wydają się działania w Ciele Chrystusa, które poruszone modlitwą Jezusa starają się przekraczać wrogość i lęk, przez wspólną modlitwę oraz inicjatywy ewangelizacyjne, aby Jezus był znany i kochany, zwłaszcza tam, gdzie jeszcze nie słyszano Dobrej Nowiny o Zbawieniu. Inicjatywą, która w tym kontekście wydaje się niezwykle ważna jest sieć współpracy Global 2033 – zwierzchników, liderów, ludzi wpływu, którym zależy na globalnej współpracy w zakresie wyposażania uczniów-misjonarzy, aby KAŻDY spotkał Jezusa. Przygotowując się do wielkiego jubileuszu 2000 lat męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa oraz zesłania Ducha Świętego (w roku 2033) w Kościele pojawia się nowy impuls do ewangelizacji. Nowy impuls do współpracy, wejścia na wspólną drogę rozeznania.
Niedawno, w pierwszej połowie lutego w Polsce, w Krakowie odbył się Międzynarodowy Szczyt Liderów Global 2033. W spotkaniu wzięło udział 160 delegatów z 36 krajów reprezentujących ponad 120 wspólnot kościelnych, służb, ruchów, organizacji i diecezji zaangażowanych w ewangelizację narodów i odnowę Kościoła. Spotkanie to było prawdziwym wyrazem jedności w życiu i misji Kościoła, opartej na postawie rozeznawania Ducha działającego w Kościele. Było dużo wspólnej modlitwy, uwielbiania Boga, błogosławienia Go i siebie nawzajem, dzielenia tym co Bóg robi na wszystkich kontynentach. Ludzie, którzy często spędzili kilkanaście godzin podroży, żeby na te kilka dni dotrzeć do Krakowa, będą obecni w tych wielkopostnych rozważaniach.
Jak ja i Ty możemy włączyć się w ten proces? Co potrzebuje nawrócenia?
Ważnym krokiem może być uświadomienie sobie, kto jest moim wrogiem? Z kim jest mi nie po drodze? Kto działa na mnie jak kurz na alergika? I za tę osobę (albo osoby) zacznijmy się modlić, zacznijmy im błogosławić, zacznijmy im dobrze życzyć! Taka postawa przełamuje wrogość i przygotowuje serce na prawdziwą miłość. A o to chodzi w Wielkim Poście…
Skomentuj artykuł