Mają 10 lat i mieszkają na dworcu. Są ofiarami dorosłych
Te dzieci wyrzucono z domu. Są ofiarami dorosłych. Koczują na dworcu od 2016 roku. Obok ich historii nie da się przejść obojętnie.
Czeczeńcy od dłuższego czasu poddawani są prześladowaniom przez aparat represji prezydenta Rosji Władimira Putina i służących mu watażków. Bardzo często są zmuszani do tego, aby służyć w armii rosyjskiej prowadzącej działania zbrojne w Syrii i na Ukrainie.
>> Uciekają przed Putinem. Polska nie ma litości
Jedyną możliwością dla wielu rodzin, w tym wdów i sierot wojennych, jest ucieczka z kraju. Szacunki mówią, że na dworcu w Brześciu - polsko-białoruskiej granicy - koczują setki ludzi.
Marina Hulia, aktywistka i bohaterka poniższego filmu, opowiada ich historię:
* * *
Chcesz pomóc dzieciom z Dworca Brześć? Przyjdź na spotkanie, które odbędzie się już dzisiaj (środa) o 19.30 w Auli Wielkiej Akademii Ignatianum (Kraków, ul. Kopernika 26).
Skomentuj artykuł