Rozważania na Adwent - różne czasy
Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. (Łk 21,29)
Święty Jan zapowiada w Apokalipsie, że przyjdą takie czasy, kiedy waż starodawny, którym jest diabeł i szatan, będzie związany. Nie będzie się wtedy odczuwać jego działania w świecie. I znów nastaną inne czasy, w których zostanie on uwolniony i będzie mógł jawnie działać: zwodzić ludzi i siać spustoszenie.
Takie różne czasy bywają w życiu każdego z nas. Przecież każdy doświadcza radości dni, w których wszystko idzie jak z płatka, Bóg jest wtedy taki bliski, ludzie tacy dobrzy a my sami pełni entuzjazmu i inicjatywy. Ale wnet przychodzą takie chwile, gdy wszystko zaczyna się walić: modlitwa nie idzie ludzie drażnią [denerwują, nawet z samym sobą człowiek nie może dać sobie rady. Te różne czasy trzeba uczyć się rozeznawać. Gdy na suchej gałązce drzewa zaczynają się pojawiać zielone pączki, wiemy ze zbliża się wiosna. Tak samo trzeba, by każdy na swój własny użytek znajdował w sobie takie znaki, które wskazywać mu będą, jaki czas na niego nadchodzi. A wszystko po to, aby się do tego, co się zbliża, odpowiednio przygotować i usposobić. I powiedzmy sobie szczerze, z tymi dobrymi czasami to my nie mamy problemu, co najwyżej życzenie, żeby ich było jak najwięcej. Gorzej z tymi ciężkimi chwilami.
Wysłuchaj rozważania o. Jerzego Sermaka SJ
[-22.12.mp3-]
Co wtedy robić? Trzeba sobie wzbudzać w sobie wiarę, że nie jesteśmy zdani na samotność, na swoje tylko siły. Razem z nami jest Ten Któremu nawet szatan jest posłuszny. On jest zwycięzcą piekła i szatana także w nas. Jezus stale jest z nami jako nasz Zbawicie Trzeba Mu zaufać, bo Jego słowa nigdy nie przeminą, nikogo nie zawiodą.
Skomentuj artykuł