To uczucie nigdy nie pochodzi od Boga [WIDEO]

(fot. youtube.com / aj)
Daniel Wojda SJ

Izraelici bali się morza, bo wierzyli, że jest siedliskiem demonów. Tymczasem Jezus mówi: "wypłyń na głębię". Pora przyjrzeć się swoim lękom.

Wszyscy się czegoś boimy. Ale lęk nigdy nie pochodzi od Boga. Lęk sprawia, zaczynamy się nienaturalnie zachowywać, wycofujemy się, zaczynamy się złościć.

DEON.PL POLECA

Czego się boimy? W jakich sytuacjach zaczynamy się bać? Zrób trzeci krok na drodze rozeznawania Dychów i zacznij nazywać swoje lęki.

Pobierz i wydrukuj trzeci plik PDF. Do listy uczuć i pragnień dochodzi lista lęków.

W czasie nauki rozeznawania Duchów ważną rolę odgrywają medytacje Pisma Świętego. W każdy niedzielny wieczór możesz z nami medytować na żywo pod linkiem.

Zobacz również:

Daniel Wojda SJ jest autorem wstępu do książki "Złap się za Słowo. Sposób na 365 dni", w którym wyjaśnia jak się modlić.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To uczucie nigdy nie pochodzi od Boga [WIDEO]
Komentarze (10)
ZL
z l
5 grudnia 2016, 15:40
Daniel Wojda SJ Jeśli mówisz, że lęk nie pochodzi od Boga to znaczy, że wiesz od kogo lub czego. Zatem Danielu SJ zechcij wyjaśnić to zagadnienie. Króluj nam Panie Jezu Chryste
GW
Gocha Wójcik
5 grudnia 2016, 13:55
A mógłby Ojciec pozdrowić w następnym odcinku Ojca Szustaka? Może te przytyki i nawiązania pochodzą ze zwyczajnej, lecz zawoalowanej braterskiej sympatii? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dobrze podany materiał do przemyśleń :)
M
Michał
5 grudnia 2016, 08:57
Zniechęciło mnie do cyklu to, że ksiądz ma uczyć o rozeznaniu uczuć a sam zaczyna od jakiś przytyków do Szustaka (negaywny ładunek na samym starcie). Każdy rybak łowi na swój sposób, każda ryba bierze na inną przynętę.
AA
a a
5 grudnia 2016, 08:39
Jezus nie kazał Piotrowi wypłynąć na morze, tylko na jezioro - a to jednak różnica...
5 grudnia 2016, 09:51
Jezioro Galijejskie, gdzie działa się ta chistoria, ze względu na swoją wielkość było często nazywane Morzem Galijejskim, lub Jeziorem Tyberiadzkim. Jest to jedno i to samo miejce. Dlategoe Ewangeliach nazwy tego zbiornika wodnego urzywane są wymiennie.
4 grudnia 2016, 23:04
To jest strach a nie lęk
7 grudnia 2016, 18:46
Whatever... Co z tym zrobić? Słuchać go, czy nie?
4 grudnia 2016, 21:39
Pytanie do ojca Daniela: Czy lęku przed popełnieniem grzechu też nie należy się bać?
AG
Artur Górski
5 grudnia 2016, 03:02
Nie potyka się tylko ten, kto nie idzie. "...z nich zaś największa jest miłość" Kor.13, 13
KJ
k jar
5 grudnia 2016, 09:22
Grzesznicy tak jak miłośnicy nie mają lęków.Grzesznik grzeszy,bo uznaje z pełną świadomością, że to co robi jest dobre.Żeby zobaczyć zło w grzechu trzeba się nawrócić i dopiero z tej perspektywy mozna nasze postępowanie nazwać grzechem. O. Daniel zauważył, że lęk powstaje z braku rozeznania co do swojej duchowej i psychicznej sytuacji. Nalezy więc najpierw rozeznać i nazwać to, czego się lękamy. Jeśli lękamy się przekroczyć jakąś dyspozycję moralną, którą poznaliśmy na drodze wychowania etycznego, a którą nie przyjęliśmy za swoją to trzeba najpierw taką dyrektywę przyjąć bądź odrzucić i wtedy można mówić o grzechu bądź pokusie, np. na drodze wychowania etycznego zapoznałem się z przykazaniem "nie kradnij" i znam go, ale trzeba badać, czy przyjąłem za własną normę "nie kradnij", może nie przyjąłem: od dzieciństwa pozwalałem sobie na wyciąganie cukierków z szafki, potem zabierałem z biura długopisy i breloczki, w końcu fałszowałem kwity na paliwo służbowe, aby mieć benzynę na swoje potrzeby. I ogarnia mnie lęk, że znowu to zrobię, coś ukradnę. Najpierw trzeba nazwać rzecz po imieniu, przyjąć ją za własną dyrektywę życia, ze nie kradnę, a potem dopiero taką pokusę można odrzucić lub jej ulec.