Pokusy mają się świetnie w tajemnicy. Mają dużą siłę przyciągania i rzucają nam wyzwanie, którego... wcale nie musimy podejmować. Trudno im się oprzeć, ale św. Ignacy ma na to prostą radę.  Jak radzić sobie z pokusami? Wyjaśnia o. Nikolaas Sintobin SJ. 
Pokusy mają się świetnie w tajemnicy. Mają dużą siłę przyciągania i rzucają nam wyzwanie, którego... wcale nie musimy podejmować. Trudno im się oprzeć, ale św. Ignacy ma na to prostą radę.  Jak radzić sobie z pokusami? Wyjaśnia o. Nikolaas Sintobin SJ. 
Lęk jest złym doradcą. Przeszkadza nam żyć w teraźniejszości. Niedobrze jest ulegać jego fałszywym podszeptom. Mądre podejście polega na tym, by nie podejmować dialogu z lękiem, a także świadomie wybrać wiarę w przyszłość. Jak radzić sobie z lękiem? O. Nicolaas Sintobin SJ podpowiada cztery sprawdzone narzędzia. 
Lęk jest złym doradcą. Przeszkadza nam żyć w teraźniejszości. Niedobrze jest ulegać jego fałszywym podszeptom. Mądre podejście polega na tym, by nie podejmować dialogu z lękiem, a także świadomie wybrać wiarę w przyszłość. Jak radzić sobie z lękiem? O. Nicolaas Sintobin SJ podpowiada cztery sprawdzone narzędzia. 
Logo źródła: WAM DEON.pl / mł
Gdy jesteśmy spokojni, czujemy się szczęśliwi i życie idzie po naszej myśli, łatwo nam ze spokojem podejmować właściwe decyzje. Problem zaczyna się, gdy czujemy smutek, rozczarowanie, pustkę albo nie czujemy nic i trudno nam decydować o ważnych sprawach w naszej codzienności. Jak sobie wtedy radzić? Podpowiada jezuita o. Nicolaas Sintobin.
Gdy jesteśmy spokojni, czujemy się szczęśliwi i życie idzie po naszej myśli, łatwo nam ze spokojem podejmować właściwe decyzje. Problem zaczyna się, gdy czujemy smutek, rozczarowanie, pustkę albo nie czujemy nic i trudno nam decydować o ważnych sprawach w naszej codzienności. Jak sobie wtedy radzić? Podpowiada jezuita o. Nicolaas Sintobin.
Jak rozeznawać w trudnych sytuacjach życiowych? Kryzysy, niepokój i lęk nie zwalniają nas z konieczności decydowania o swoim życiu. Emocje, które nam wtedy towarzyszą, nie sprzyjają jednak podejmowaniu dobrych decyzji. Jak sobie radzić? Jak podejmować dobre decyzje w życiowym kryzysie? Podpowiada jezuita o. Nicolaas Sintobin.
Jak rozeznawać w trudnych sytuacjach życiowych? Kryzysy, niepokój i lęk nie zwalniają nas z konieczności decydowania o swoim życiu. Emocje, które nam wtedy towarzyszą, nie sprzyjają jednak podejmowaniu dobrych decyzji. Jak sobie radzić? Jak podejmować dobre decyzje w życiowym kryzysie? Podpowiada jezuita o. Nicolaas Sintobin.
Nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu. Możemy być co najwyżej mało uważni, nieprzygotowani albo rozproszeni i niezdolni do zrozumienia znaczenia tego, co przeżywamy. Nie zauważamy nadarzających się chwil szczęścia, śnimy o czymś extra, marnując okazje do rozwoju i bliskości, które są na wyciągnięcie ręki. I to zarówno w naszym zwyczajnym, ludzkim świecie, jak i w przestrzeni ducha. Może czas się przebudzić i zacząć pełniej żyć?
Nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu. Możemy być co najwyżej mało uważni, nieprzygotowani albo rozproszeni i niezdolni do zrozumienia znaczenia tego, co przeżywamy. Nie zauważamy nadarzających się chwil szczęścia, śnimy o czymś extra, marnując okazje do rozwoju i bliskości, które są na wyciągnięcie ręki. I to zarówno w naszym zwyczajnym, ludzkim świecie, jak i w przestrzeni ducha. Może czas się przebudzić i zacząć pełniej żyć?
Lider pewnej wspólnoty miał wyjątkowe zamiłowanie do rozeznawania, a jaszcze większy talent do niepodejmowania decyzji. Skrupulatnie przygotowywał materiały na rozeznanie, a następnie z zaangażowaniem prowadził spotkanie całej grupy. Jak tylko dynamika grupy prowadziło do momentu, że należałoby by podjąć decyzje, finezyjnie przechodził do modlitwy uwielbienia, by za jakiś czas znowu wrócić do rozeznania tej samej sprawy. Kiedy na kolejnym spotkaniu ktoś z grupy nieśmiało zauważył, że sprawa już jest dostatecznie przemodlona i można by przystąpić do działania, oświadczył, że samo rozeznawanie jest procesem, który pomaga w konsolidacji i budowaniu wspólnoty, tak więc nie musi za każdym razem prowadzić do jakiegoś konkretnego rozwiązania.
Lider pewnej wspólnoty miał wyjątkowe zamiłowanie do rozeznawania, a jaszcze większy talent do niepodejmowania decyzji. Skrupulatnie przygotowywał materiały na rozeznanie, a następnie z zaangażowaniem prowadził spotkanie całej grupy. Jak tylko dynamika grupy prowadziło do momentu, że należałoby by podjąć decyzje, finezyjnie przechodził do modlitwy uwielbienia, by za jakiś czas znowu wrócić do rozeznania tej samej sprawy. Kiedy na kolejnym spotkaniu ktoś z grupy nieśmiało zauważył, że sprawa już jest dostatecznie przemodlona i można by przystąpić do działania, oświadczył, że samo rozeznawanie jest procesem, który pomaga w konsolidacji i budowaniu wspólnoty, tak więc nie musi za każdym razem prowadzić do jakiegoś konkretnego rozwiązania.
W jaki sposób możesz łatwo i efektywnie dokonywać codziennych wyborów? Jakie czynniki brać pod uwagę? Co zrobić w sytuacji, gdy twoje serce kłóci się z głową? I czy można ufać przeczuciom? Św. Ignacy Loyola rozwiewa te wątpliwości i podpowiada, jak dobrze wybrać. Pomaga w duchowym rozwoju i dostarcza cennej wiedzy o nas samych.
W jaki sposób możesz łatwo i efektywnie dokonywać codziennych wyborów? Jakie czynniki brać pod uwagę? Co zrobić w sytuacji, gdy twoje serce kłóci się z głową? I czy można ufać przeczuciom? Św. Ignacy Loyola rozwiewa te wątpliwości i podpowiada, jak dobrze wybrać. Pomaga w duchowym rozwoju i dostarcza cennej wiedzy o nas samych.
YT / Seminarium Kraków / mł
Pójście do seminarium to nie jest ostateczna decyzja. Można mieć "powołanie kleryckie" - gdy przez kilka lat Pan Bóg pomaga się nawrócić, ogarnąć, a potem zostać świetnym mężem. Jeśli jednak zastanawia cię ten cichy głos w sercu, warto spróbować - mówią księża z archidiecezji krakowskiej.
Pójście do seminarium to nie jest ostateczna decyzja. Można mieć "powołanie kleryckie" - gdy przez kilka lat Pan Bóg pomaga się nawrócić, ogarnąć, a potem zostać świetnym mężem. Jeśli jednak zastanawia cię ten cichy głos w sercu, warto spróbować - mówią księża z archidiecezji krakowskiej.
KAI / mł
- Biblia pokazuje nam, że kiedy Bóg powołuje jakąś osobę i zawiera z nią przymierze, kryterium jest zawsze następujące: wybiera kogoś, aby dotrzeć do innych. To właśnie jest kryterium Boga, Bożego powołania. Wszyscy przyjaciele Pana doświadczyli piękna, ale także odpowiedzialności i ciężaru bycia „wybranymi” przez Niego - mówił papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. 
- Biblia pokazuje nam, że kiedy Bóg powołuje jakąś osobę i zawiera z nią przymierze, kryterium jest zawsze następujące: wybiera kogoś, aby dotrzeć do innych. To właśnie jest kryterium Boga, Bożego powołania. Wszyscy przyjaciele Pana doświadczyli piękna, ale także odpowiedzialności i ciężaru bycia „wybranymi” przez Niego - mówił papież Franciszek podczas audiencji ogólnej. 
Langusta na palmie / YouTube.com / mł
- Bycie z Bogiem wiąże się z doświadczeniem, że jestem prowadzony w rzeczy, których nie chcę. Każdy człowiek, idąc za Panem Bogiem, musi doświadczać takich rzeczy. Jeżeli ktoś tego w ogóle nie odczuwa, to znaczy, że nie Pan Bóg go prowadzi. Ale trzeba się tu nauczyć rozróżniać jedną rzecz  - mówi o. Adam Szustak OP.
- Bycie z Bogiem wiąże się z doświadczeniem, że jestem prowadzony w rzeczy, których nie chcę. Każdy człowiek, idąc za Panem Bogiem, musi doświadczać takich rzeczy. Jeżeli ktoś tego w ogóle nie odczuwa, to znaczy, że nie Pan Bóg go prowadzi. Ale trzeba się tu nauczyć rozróżniać jedną rzecz  - mówi o. Adam Szustak OP.
DEON.pl / mł
Szukasz swojej drogi, próbujesz rozeznać, czy jest nią kapłaństwo? Czekasz na znaki, potwierdzenia, na walkę, na przełomowy moment, na to, że będzie się dużo i mocno działo? Nie zawsze musi tak być. To "zwykłe" i proste świadectwo ks. Marka jest na to dowodem. 
Szukasz swojej drogi, próbujesz rozeznać, czy jest nią kapłaństwo? Czekasz na znaki, potwierdzenia, na walkę, na przełomowy moment, na to, że będzie się dużo i mocno działo? Nie zawsze musi tak być. To "zwykłe" i proste świadectwo ks. Marka jest na to dowodem. 
Iñigo de Loyola był Baskiem (dzisiaj północna Hiszpania) ze szlacheckiego rodu. Marzył o karierze rycerskiej, ale jego życie potoczyło się inaczej. Najważniejszym jego odkryciem duchowym było rozeznanie. Pomysły Ignacego na życie po nawróceniu (zakon kontemplacyjny, życie samotne w Ziemi Świętej) nie spełniły się. Dał się jednak poprowadzić Bogu i chciał robić wszystko ‘na większą chwałę Boga’. Kościół wspomina go 31 lipca.
Iñigo de Loyola był Baskiem (dzisiaj północna Hiszpania) ze szlacheckiego rodu. Marzył o karierze rycerskiej, ale jego życie potoczyło się inaczej. Najważniejszym jego odkryciem duchowym było rozeznanie. Pomysły Ignacego na życie po nawróceniu (zakon kontemplacyjny, życie samotne w Ziemi Świętej) nie spełniły się. Dał się jednak poprowadzić Bogu i chciał robić wszystko ‘na większą chwałę Boga’. Kościół wspomina go 31 lipca.
"Ważne jest, aby nauczyć się odczytywać smutek. Wszyscy wiemy, czym jest smutek, ale czy umiemy go odczytać? Czy potrafimy zrozumieć, co oznacza dla mnie dane zmartwienie? W naszych czasach smutek jest najczęściej traktowany negatywnie, jako zło, od którego należy uciec za wszelką cenę, a tymczasem może być on nieodzowną pobudką do życia, zapraszającą nas do odkrywania bogatszych i bardziej płodnych krajobrazów, na które nie pozwala ulotność i rozproszenie" - czytamy w książce papieża Franciszka "Rozeznawanie. Boży głos w sercu", której fragment publikujemy.
"Ważne jest, aby nauczyć się odczytywać smutek. Wszyscy wiemy, czym jest smutek, ale czy umiemy go odczytać? Czy potrafimy zrozumieć, co oznacza dla mnie dane zmartwienie? W naszych czasach smutek jest najczęściej traktowany negatywnie, jako zło, od którego należy uciec za wszelką cenę, a tymczasem może być on nieodzowną pobudką do życia, zapraszającą nas do odkrywania bogatszych i bardziej płodnych krajobrazów, na które nie pozwala ulotność i rozproszenie" - czytamy w książce papieża Franciszka "Rozeznawanie. Boży głos w sercu", której fragment publikujemy.
Nasze życie jest najcenniejszą „księgą”, jaką otrzymaliśmy; księgą, której wielu niestety nie czyta lub robi to zbyt późno, przed śmiercią. A jednak właśnie w tej księdze znajduje się to, czego bezużytecznie szuka się na innych drogach - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu", której fragment publikujemy.
Nasze życie jest najcenniejszą „księgą”, jaką otrzymaliśmy; księgą, której wielu niestety nie czyta lub robi to zbyt późno, przed śmiercią. A jednak właśnie w tej księdze znajduje się to, czego bezużytecznie szuka się na innych drogach - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu", której fragment publikujemy.
Bóg działa przez wydarzenia nieplanowane, „przez przypadek”, a także poprzez komplikacje. „Chciałam iść na spacer i miałam problem z nogami, nie mogę…”. Komplikacje: co mówi ci Bóg? Co przez to mówi ci życie? - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu". 
Bóg działa przez wydarzenia nieplanowane, „przez przypadek”, a także poprzez komplikacje. „Chciałam iść na spacer i miałam problem z nogami, nie mogę…”. Komplikacje: co mówi ci Bóg? Co przez to mówi ci życie? - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu". 
Bóg działa przez wydarzenia nieplanowane, „przez przypadek”, a także poprzez komplikacje. „Chciałam iść na spacer i miałam problem z nogami, nie mogę…”. Komplikacje: co mówi ci Bóg? Co przez to mówi ci życie? - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu". 
Bóg działa przez wydarzenia nieplanowane, „przez przypadek”, a także poprzez komplikacje. „Chciałam iść na spacer i miałam problem z nogami, nie mogę…”. Komplikacje: co mówi ci Bóg? Co przez to mówi ci życie? - pisze papież Franciszek w książce "Rozeznawanie. Boży głos w sercu". 
Marcin Zieliński / YouTube.com / mł
Jak rozeznać swój charyzmat? To jest pytanie, które często się pojawia we wspólnotach: że osoby doświadczają Pana Boga, przychodzą do wspólnoty, chcą wzrastać, chcą się zaangażować - i pytają: co zrobić, by odkryć w sobie dar? - mówi Marcin Zieliński.
Jak rozeznać swój charyzmat? To jest pytanie, które często się pojawia we wspólnotach: że osoby doświadczają Pana Boga, przychodzą do wspólnoty, chcą wzrastać, chcą się zaangażować - i pytają: co zrobić, by odkryć w sobie dar? - mówi Marcin Zieliński.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
Często jesteśmy rozczarowani, bo nie rozumiemy, co się w nas i wokół nas dzieje. Także w sprawach wiary. To nie jest ani nic dziwnego, ani tragicznego. Rozwiązaniem jest poddanie się prowadzeniu przez Ducha, rozeznawanie i ufność w Boże działanie.
Czasami mamy dobre intencje i mocne postanowienia, ale rzeczy idą inaczej, niż byśmy sobie tego życzyli i o co się modliliśmy. Rodzi się wtedy pokusa rezygnacji i odejścia. To moment, w którym trzeba podjąć ważną decyzję, by iść za Jezusem, a nie tylko za swoim wyobrażeniem o Nim. 
Czasami mamy dobre intencje i mocne postanowienia, ale rzeczy idą inaczej, niż byśmy sobie tego życzyli i o co się modliliśmy. Rodzi się wtedy pokusa rezygnacji i odejścia. To moment, w którym trzeba podjąć ważną decyzję, by iść za Jezusem, a nie tylko za swoim wyobrażeniem o Nim. 
Langusta na Palmie / mł
- Jak rozpoznawać działanie po owocach? Pan Jezus mówi, że naszym kryterium rozpoznawania mają być owoce. I choć wszyscy znamy to zdanie, mamy duże zamieszanie w głowach. Bo co to właściwie oznacza? - mówi o. Adam Szustak OP.
- Jak rozpoznawać działanie po owocach? Pan Jezus mówi, że naszym kryterium rozpoznawania mają być owoce. I choć wszyscy znamy to zdanie, mamy duże zamieszanie w głowach. Bo co to właściwie oznacza? - mówi o. Adam Szustak OP.