Dlaczego posypujemy dziś głowy popiołem?

fot. youtube.com
bp Grzegorz Ryś

Czy popiół w Środę Popielcową naprawdę jest po to, aby nas sponiewierać i wpędzić w depresję? Dlaczego księża mówią tego dnia, że obrócimy się w proch? - na pytania odpowiada biskup Grzegorz Ryś.

Często spotykamy się z negatywną symboliką popiołu, którym na początku Wielkiego Postu kapłan posypuje nasze głowy. Przyjęło się, że popiół oznacza naszą marność i kruche deklaracje, które składamy Bogu. I jest to prawdą. Ale popiół ma też inne znaczenie.

Chcesz dobrze przeżyć Wielki Post? Przejdź go z nową wydaną specjalnie na ten okres książką abpa Grzegorza Rysia "Stworzeni na nowo".

Bóg może swoim słowem i swoim działaniem zacząć cię kompletnie od nowa, stworzyć cię kompletnie od nowa. Nie troszeczkę poprawić, tylko na nowo stworzyć /abp Grzegorz Ryś/

Bóg każdego z nas chce uczynić kimś innym, przemienić w nowego człowieka. Powołuje nas do tego, abyśmy stali się jak Jego Syn. Arcybiskup Grzegorz Ryś zadaje proste i na pozór dobrze znane pytanie: jaka jest twoja wiara? Odpowiedzi na nie powinniśmy szukać każdego dnia, by nasze życie było nieustannym dążeniem do spotkania z uzdrawiającym Jezusem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego posypujemy dziś głowy popiołem?
Komentarze (11)
TI
~Teodor Iwonski
26 lutego 2020, 15:06
...to serce mnie mimo wszystko zwiodlo, mimo ze doswiadczylem Ducha, to serce mnie co dnia przekonywalo, ze ten kto dostapil Ducha bedzie zyl dlugo w zdrowiu, a umrze we snie. I stalo sie w jednej chwili, ze jak wstalem z fotela- odkrylem, ze chodze jak czlowiek kaleki a rece zeby nimi cos zrobic potrzebuja wysilku...nastepnie miesiac w szpitalu i tu nowe odkrycie, a mianowicie, ze caly personel wraz z doktorem nie czuja ani nie rozumieja pacjenta. Owszem opieraja sie na schemacie, ktory to schemam przykladaja do kazdego pacjenta. A my mimo, ze podobni do siebie - niczym jak odciski palcow, mimo ze dopada nas taka sama choroba...jestesmy niepowtarzalni - jedyni; drugego podobnego sobie nie znajdziesz.
TI
~Teodor Iwonski
26 lutego 2020, 13:35
Poznajesz - dochodzisz do tego, ze Bog istnieje mysla - rozwarzajac w swoim srecu ktore sieje zwatpienie, bo do serca ma dostep tez zly. Tylko serce zatwardziale jest pewne swego wowczas mniej sie na bacznosci. Trwa to tak dlugie lata od dziecinstwa do wieku dojrzalego - mimo, ze wiesz, ze czujesz ze za ta zwiewna kurtyna jest, stoi Pan...i pewnego dnia niespodziewanie w bieli i jasnosci polaczonej razem w sposb nie do pojecia zjawia sie On, Duch Bozy, ktory to co rozwarzales z ewangelii daje Poznanie - staje sie tak proste i oczywiste, i radosne z dreszczem niebianskiej przyjemnosci dla ciala...przychodzi tak niespodziewanie jeszcze kilka razy az pewego razu wchodzi namacalnie lecz bezbolesnie w cialo i prowadzi do stop Pana Jezusa...
JW
~Jarosław Wójcik
26 lutego 2020, 11:56
Kpł 18, 22.24.29 "Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! (…) Tymi wszystkimi rzeczami nie plugawcie się, bo tymi wszystkimi rzeczami plugawiły się narody, które wypędzam przed wami (…) Bo każdy, kto czyni jedną z tych obrzydliwości, wszyscy, którzy je czynią, będą wyłączeni spośród swojego ludu". W Niemczech na tzw. "drodze synodalnej" biskupi niemieccy zastanawiają się nad "błogosławieniem" związków homoseksualnych. Mam nadzieję, że biskup Ryś zastanowi się nad posypywaniem głowy z powodu grzechów m.in. ludzi Kościoła (?).
TI
~Teodor Iwonski
26 lutego 2020, 11:29
Pierwsza czesc najwyrazniej nie weszla - napisze nastepnym razem jak bedzie mnie dane.
TI
~Teodor Iwonski
26 lutego 2020, 11:13
az pewnego razu wchodzi w cialo namacalnie. Cialo staje sie przezroczyste i sie wydluza , cialo widac z gory; jest przyjemnie i wrecz radosnie...wowczas przez chwile traci sie kontak a gdy odyskujesz swiadomosc stoisz u stop Pana Jezusa twarza w twarz w nieskonczonej jak "okiem" siegnac bieli i jasnosci. Dobroc , wspoczucie, wszystko o tobie wiedzacy w pelni milosci, ale i stanowczy...ty szlochasz bo chcesz zostac... i wowczas zdziwiony widzisz w tej bieli i jasnosci wyrozniajaca sie nieksztaltna szarosc - jak ksiezyc w pelni z kontynentami i po chwili uswiadamiasz sobie, ze to twoja dusza...wrociles na ziemie czujesz swoje stopy jak stapaja po ziemi.
11 lutego 2016, 08:23
Wiemy, że symbolika duchowa jest uniwersalna i nie możemy się oburzać na starożytne mozaiki przedstawiające Chrystusa Zmartwychwstałego właśnie jako feniksa - Bóg jest wszędzie i przemawiał w starożytności do wszystkich ludzi dobrej woli tworząc zręby kultury duchowej, która czasem dla wielu była niezrozumiała - stąd konieczność przyjścia Zbawiciela aby przybliżyl Boga ludowi - jak będziemy tak wyrzekać się "pogaństwa" to może nie używajmy liter bo też wywodzą się z "pogańskiej" tradycji.
Andrzej Ak
11 lutego 2016, 15:33
Jako chrześcijanie powinniśmy świadomie kroczyć ścieżkami, o których nauczał nasz Pan Jezus. Mówił On, iż wszystko co było objawione w Judaiźmie przez Boga Ojca jest Prawdą i bardzo często w Swoich przemowach wykorzystywał fragmenty z Pism Świętych. Jednak to co należało do kultur pogańskich odrzucał i przed tym przestrzegał, aby nie było to wzorem dla żadnego wyznającego wiarę w Boga Ojca. Natomiast symbolika duchowa wywodzi się z pomieszania wielu kultur zrodzonych z wielu wierzeń z przeszłości. Gdyby taką mowę wygłaszał przedstawiciel świata kultury i sztuki to bym się zgodził z taką argumentacją. Natomiast biskup katolicki jest zobowiązany do świadcznia o naukach Jezusa i niemogę przemilczeć wypowiedzi w której Bóg nie doznaje pełni Chwały, która Mu się należy. My tak między sobą możemy różnie polemizować, ale biskupowi już się tak nie godzi błądzić.
LS
Lesław Szot
27 lutego 2016, 21:41
"Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg"  jak widać w objawieniu św Jana Pan Bóg też sięga do "pomieszania wielu kultur" aby objawić pełnię swojej Chwały. Przepraszam, czy Pan jest może Arcybiskupem - skoro Pan określa co Biskup może, a co nie?
Andrzej Ak
11 lutego 2016, 01:48
Bardzo pięknie ksiądz biskup to zagadnienie wytłumaczył, ale z tm feniksem to chyba gafa. Owszem w tradycji kościołów chrześcijańskich jest wiele zapożyczonego z pogaństwa, ale żeby o tym przypominać, to chyba przesada. Feniks jest pogańskim symbolem i nigdzie w Biblii Bóg o nim nie nauczał. Z drugiej strony nie zrównujmy prochu (ziemi) z popiołem, bo z popiołu (po spaleniu) już nic powstać nie może, a na pewno nic Bożego. Mnie osobiście popiół symbolizuje marność jaką stanowi materia względem ducha, bo duch może żyć wiecznie, a materia przemija. Stąd na początku Wielkiego Postu warto zastanowić się ile wysiłku i energii wkładamy w materię nas otaczającą, a ile w ducha.
Rafał Dąbrowa
10 lutego 2016, 21:43
Być może to zdanie przy posypywaniu głowy popiołem powinno brzmieć "Tu, na Ziemi prochem jesteś i w proch się obrócisz". Bo przecież nie zawodzi nasza nadzieja, która każe patrzeć w niebo.
EJ
Elżbieta Jurkiewicz
10 lutego 2016, 20:39
Mądry człowiek z tego biskupa.