Rozważania na Wielki Post - 24.02.2013
Jeszcze raz wracamy do grzechu pierworodnego.
Kiedy kuszona rajska niewiasta broni prawdy, ale w pewnym momencie jej obrona się załamuje. Gdy mówi, iż Bóg powiedział, że umrą, jeśli spożyją owoc z drzewa poznania dobra i zła słyszy odpowiedź: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. (Rdz 3,4-5).
To stwierdzenie szatana stanowi centrum pokusy. Jak każda pokusa jest ono kłamstwem, lecz nie jest to zwyczajne kłamstwo. Jest ono nie tylko kłamliwym stwierdzeniem, że człowiek nie umrze, ale wsączeniem w jego serce i umysł, przekonania, iż to Bóg jest kłamcą. To drugie jest o wiele gorsze od pierwszego: dać wiarę temu, że Bóg jest kłamcą, to odciąć się od Jego objawienia i mądrości. Dla szatana to bardzo ważny sukces, umożliwiający dalsze kłamstwa.
[-wielki_post_lucarz_stanislaw_12.mp3-]
Jeśli Bóg objawia nam niewygodną prawdę o nas, należy ją przyjąć, gdyż podważanie jej jest w sensie duchowym katastrofalne. Św. Jan w swoim Pierwszym Liście bardzo przestrzega przed taką postawą i pisze: Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. (1J 1,8-10). Ale na tym nie koniec. Szatanowi chodzi nie tylko o to, żeby zdezawuować Boże Objawienie, lecz o to, by zafałszować wobec człowieka naturę Boga i w ten sposób odciąć mu drogę powrotu.
Skomentuj artykuł