Seks bez poczucia winy czy wstydu?

(fot. Becca Tapert / unsplash.com)
John Mark Comer / br

Pismo Święte, mówiąc o seksie, nie rozpoczyna od zakazu: "Nie wolno!". Zaczyna od nakazu: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się". Jedną z pierwszych rzeczy, jakie czytamy o Adamie i Ewie, jest to, że "oboje byli nadzy, ale nie czuli wstydu". Potraficie sobie wyobrazić seks bez poczucia winy czy wstydu? Nic do ukrycia?

Zbyt długo nauczanie Kościoła na temat seksu ograniczało się do zakazów.
"Nie wolno oglądać pornografii".
"Nie wolno się masturbować".
"Nie wolno się zabawiać".
"Nie wolno z kimś pomieszkiwać".
"Nie wolno uprawiać seksu przed ślubem".

Wszystko to prawda, ale rzecz w tym, że Pismo Święte, mówiąc o seksie, nie rozpoczyna od zakazu: "Nie wolno!". Zaczyna od nakazu: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się".

Jedną z pierwszych rzeczy, jakie czytamy o Adamie i Ewie, jest to, że "oboje byli nadzy, ale nie czuli wstydu". Potraficie sobie wyobrazić seks bez poczucia winy czy wstydu? Nic do ukrycia?

DEON.PL POLECA

Tylko czysta, nieskalana radość pomiędzy mężczyzną a kobietą połączonymi relacją na całe życie. Właśnie to stworzył Bóg.

Zauważcie, że wszystko to istniało przed upadkiem. Byliśmy istotami seksualnymi, zanim staliśmy się grzeszni. Seks nie jest złą klątwą, którą musimy odczynić. To piękny dar, którym mamy się cieszyć. Oczywiście, o ile osadzony jest we właściwym kontekście.

W Kościele zachodnim nie myślimy już w ten sposób. Zostaliśmy głęboko ukształtowani przez dualizm, czyli przez pogląd, że "świat duchowy" (cokolwiek to znaczy) jest dobry, a "świat fizyczny" zły.

Ponieważ żyjemy w świecie fizycznym, dualizm powoduje, że ciąży na nas duże poczucie winy. Za każdym razem gdy doświadczamy to, czujemy się zawstydzeni.

Jakbyśmy nie mogli czerpać radości ze świata, tylko mieli cierpliwie go znosić i czekać, aż uda nam się uciec do miejsca zwanego "niebem", znajdującego się bardzo daleko od świata, który zamieszkujemy obecnie. Nie tego uczy nas Pismo Święte, a wielu z nas myśli w ten sposób.

Ten opaczny sposób myślenia jest powszechny. Pomyślcie, jak modlimy się przed posiłkiem. Prosimy Boga, aby "pobłogosławił ten posiłek". To dziwna modlitwa. Wiele osób uważa, że modlimy się przed posiłkiem na wzór Jezusa.

Rzeczywiście w Ewangelii św. Mateusza czytamy o tym, że Jezus pobłogosławił posiłek, zanim nakarmił tysiące zebranych (Mt 14, 13-21). Ale to nie do końca jest prawda.

Przeczytajcie uważnie. Ewangelista pisze "uczynił dzięki", a to co innego. Żyd w pierwszym stuleciu nigdy by nie pobłogosławił posiłku. On już jest pobłogosławiony! A nawet sam jest błogosławieństwem. W pierwszym stuleciu taki żydowski rabbi jak Jezus nigdy nie błogosławiłby Bogu za posiłek.

Błogosławienie jedzenia jest późniejszym dodatkiem. W średniowieczu, kiedy myśl Platona zaczęła nakładać się na nauczanie Jezusa i dualizm zainfekował Kościół, chrześcijanie zaczęli błogosławić jedzenie.

Zaczęli wierzyć, że świat fizyczny jest zły, a ponieważ mieli czerpać przyjemność ze świata materialnego, musieli prosić o "łaskę".

To dlatego chrześcijanie, przynajmniej w Ameryce, modlą się przed posiłkiem, a ortodoksyjni Żydzi modlą się po posiłku - składając podziękowanie dla Stwórcy. Co dziwne, ortodoksyjni Żydzi nie uważają Jezusa za Mesjasza, ale w tej kwestii ich pogląd jest znacznie bliższy Jezusowemu niż światopogląd wielu chrześcijan.

Zmierzam do tego, że to dualistyczne myślenie przenika również do naszego myślenia o seksie. Do tego stopnia, że nauczanie Kościoła na temat seksu zasadniczo można sprowadzić do dualistycznego hasła: "Seks jest nieczysty, zachowajcie go dla kogoś, kogo kochacie". (…)

To bardzo zniechęcający sposób myślenia o seksie. Bardzo odległy od serca Boga.

Owszem, żyjemy w zepsutym świecie i seksu wyraźnie się nadużywa, ale to nie oznacza, że seks sam w sobie jest zły. Nawet po upadku pierwszych ludzi Bóg nie zmienia swojego patrzenia na seks jako piękny dar.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Seks bez poczucia winy czy wstydu?
Komentarze (8)
15 grudnia 2017, 13:36
Z serii wpływ mitologii Żydowskiej na życie seksualne ludzi w XXI w. Jeśli ktoś lubi wierzyć w bajki, gusła i mity i dostosowywać swoje życie do zapisów "świętej" księgi .... to mi go po prostu żal. Ale to jego życie. Byle mnie nie namawiał do podobnego przestrzegania bzudr ze starych książek. 
8 grudnia 2015, 11:39
A to głos na temat w pewnym medium zwącym się nie wiedzieć czemu katolickim  Wydaje mi się, że zupełnie nie kładzie się nacisku na to, żeby uczyć młodych ludzi, że ten seks w małżeństwie powinien być ograniczony do minimum. Wydaje mi się, że zupełnie nie kładzie się nacisku na to, żeby uczyć młodych ludzi, że ten seks w małżeństwie powinien być ograniczony do minimum. (RM, wtorek 06.01.09,  godz. 22.55) Biskup Stanisław Stefanek próbował z tego jakoś wybrnąć, ale też wyszło dziwacznie; seks jest koślawą technologią. (RM, wtorek 06.01.09,  godz. 23.02)
6 lutego 2015, 19:35
Coś, co sprawia taką przyjemność zwyczajnie nie może być złe. :)
11 grudnia 2015, 23:23
Próbowała Pani hazardu?
MR
Maciej Roszkowski
1 lutego 2015, 17:55
Seks sam w sobie nie jest ani dobry ani zły, tak jak jedzenie, sen i inne czynności fizjologiczne. To zależy z kim, jak, dlaczego, po co? Dla człowieka "wyzwolonego" te pytania sa zbytb trudne, albo odpowiedzi sprzeciwiają się coraz powszechniejszemu "Każdy płonie dzisiaj chętką dużo byle jak i prędko"
27 stycznia 2015, 21:00
W końcu w miare mądry i czasowy tekst na tej stronie!
jazmig jazmig
27 stycznia 2015, 17:43
Koejne brednie niewykształconego faceta, zapewne Amerykanina, sądząc z nazwiska i ogromu jego wiedzy. Gostek powtarza bzdury o zakazach, jakie rzekomo panowały w średniowieczu i później. Widać tu protestancką wizję seksu, bliską  purytanom. Podobnie jak chodzi o modlitwę przed posiłkiiem, to Biblia Tysiąclecia zawiera co następuje: Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jak łatwo zauważyć, błogosławieństwo dotyczyło rozmnożenia pokaru, a nie pokarmu gotowego do spożycia. Modlimy się przed i po posiłku, dziekują Bogu za spożywane dary. Reasumując: ta książka jest bezwartościowa, napisał ją ignorant.
Z
Zygmunt
27 stycznia 2015, 13:32
Co za bzdury! Nie szkoda wam miejsca na takie teksty? Autor jest już zacofany, ponieważ K-ł od dawna zmienia już swój przekaz o seksie. A poza tym warto zauważyć: Bóg w raju nakazał ludziom BYĆ PŁODNYMI. Nie powiedział: uprawiajcie sobie seks jak i z kim chcecie! I mam pytanie: skąd się wzięła większość grzechów w tej dziedzinie? Właśnie stąd,że człowiek przekreśla zamysł Boga wobec człowieka. Ileż grzechów "seksualnych" bierze się stąd, że CZŁOWIEK BOI SIĘ SWOJEJ PŁODNOŚCI I JĄ ODRZUCA! M. in. dlatego potrzebuje masturbacji, pornografii, zabaw, byleczego z bylekim i kiedykolwiek.